Żart primaaprilisowy NVIDII zmieni się w rzeczywistość. Zieloni zwiastują nowy produkt

W 2017 roku ceny kart graficznych wróciły do ​​normy po szaleństwie na kryptowaluty. W tamtym czasie na rynku nie było jeszcze technologii ray tracingu ani superrozdzielczości, a GPU nie były wykorzystywane do generatywnej sztucznej inteligencji. Mówimy o czasach, kiedy królowały karty GeForce GTX, a o RTX jeszcze nikt nawet nie słyszał.

W ramach żartu primaaprilisowego NVIDIA ogłosiła wprowadzenie pendrive'a w kształcie karty GeForce GTX 1080, żartobliwie twierdząc, że jest on napędzany technologią, która może umożliwić potężne algorytmy głębokiego uczenia się i wprowadzić sztuczną inteligencję do gier. Twierdzenia te wydawały się absurdalne w 2017 r., ale obecnie branża wykorzystuje te technologie dość powszechnie. Technologie skalowania, takie jak DLSS, bazują na algorytmach sztucznej inteligencji, a NVIDIA wprowadziła technologię, która sprawia, że postacie niezależne (NPC) w grach bazują na dużych modelach językowych w celu zapewnienia bardziej interaktywnej rozgrywki.

G-Assist był żartem, rzekomo zaprojektowanym, aby pomagać graczom. Nośnik USB oferował nawet technikę „Ghost Play”, która umożliwiała użytkownikom grę podczas ich nieobecności. Twierdzono, że inna funkcja, BossBoost, pomaga graczom pokonać trudnych bossów, takich jak ci z Dark Souls. I wreszcie NV Nurture to fikcyjna technologia, która miała przypominać graczom o konieczności doładowania energii poprzez podłączenie się do lodówek.

Oficjalne konto NVIDIA GeForce na X opublikowało właśnie wpis: „Przyszłość nigdy nie jest daleko…”

Teraz oficjalne konto NVIDIA GeForce na X opublikowało wpis: „Przyszłość nigdy nie jest daleko…”, jednocześnie promując pendrive GeForce GTX G-Assist. Nie mamy pojęcia, co NVIDIA tu sugeruje, ale najwyraźniej dowiemy się już za kilka dni na Computex 2024. Trzeba przyznać, że to jedna z najbardziej intrygujących zapowiedzi szykowanych na targi na Tajwanie.