Panika w świecie kryptowalut. Bitcoin w dołku. Co się dzieje?

Panika w świecie kryptowalut. Bitcoin w dołku. Co się dzieje?

Wykresy wartości kryptowalut pozostają czerwone od wielu dni, wszystko spada, a inwestorzy panikują. Co się dzieje i skąd bierze się niepewność na rynku?

Jakiś czas temu wypuściliśmy artykuł o projekcie Luna — kryptowalucie, która mimo wysokiej pozycji na rynku straciła swoją wartość w zaledwie chwilę. Sytuacja była dość niespodziewana i pokazała słabe strony tego świata. Niestety ostatnie dni, tygodnie, a nawet miesiące to nie najlepszy czas dla kryptowalut. Wykresy pokryte kolorem czerwonym (tak oznaczamy spadki wartości rynkowej), coraz mniej zaufania odbiorców i zmniejszający się kapitał czy kolejne kamienie milowe w spadku wartości Bitcoina. Burzliwa sytuacja związana z cyfrowymi walutami narasta i skupia uwagę coraz większej liczby osób. Czas przyjrzeć się obecnym wydarzeniom i odpowiedzieć na pytanie - co tak naprawdę dzieje się w świecie kryptowalut?

Ogromne spadki kryptowalut na giełdach. Czy warto inwestować czy może bańka pęka?

Bitcoin cena

Spójrzcie na wykres powyżej - to zmieniająca się wartość Bitcoina z ostatniego roku. Na przełomie października i listopada "cyfrowe złoto", bo tak potocznie nazywany jest Bitcoin, osiągnęło poziom ponad 60 tysięcy dolarów. Następne miesiące to praktycznie ciągłe spadki, a w czerwcu tego roku odnotowano spadek do wartości poniżej 20 tysięcy dolarów za jednego coina. Wspomniałem, że mowa tu o cyfrowym złocie nie bez powodu - Bitcoin to waluta o bardzo solidnych podwalinach, który powstał jako jeden z pierwszych projektów blockchainowych.

Zatem można łatwo się domyślić, a także po prostu zobaczyć, że jest to coin o największej na rynku kapitalizacji oraz największym zainteresowaniu. Mając to na uwadze, aż ciężko uwierzyć, że Bitcoin odnotowuje takie spadki - wyobrażacie sobie bowiem prawdziwe złoto, które w zaledwie rok jest wartę trzy razy mniej. Jednak nie tylko Bitcoin traci na wartości, inne projekty, a właściwie cały rynek odnotowuje spadki i uciekający kapitał. Są jednak ku temu powody, kryptowaluty są ściśle powiązane z tradycyjnym pieniądzem i gospodarką państw - a w tym obszarze ostatnimi czasy dzieje się naprawdę wiele.

Bitcoin, Ethereum - wszystko w soczystej czerwieni

Od początku tego roku ze świata cyfrowych walut uciekło ponad bilion dolarów. Winy szukajmy w… rekordowej inflacji - od tego zacznijmy, bo to właśnie jedna z głównych przyczyn tak ogromnych spadków. Utrata siły nabywczej pieniądza napędza pewne procesy, w tym wzrost stóp procentowych. Kryptowaluty spadają więc z tego samego powodu co kiedyś rosły - dawniej pieniądze musiały znaleźć ujście, stopy były wręcz zerowe, oficjalna inflacja nie istniała, a dodruk pieniądza trwał. W okresie przed pandemią inwestorzy pompowali swoje fundusze w aktywa takie jak akcje, nieruchomości, a także kryptowaluty.

Dziś jednak sytuacja ekonomiczna na całym świecie jest wręcz dramatyczna. Rekordowa inflacja przyczyniła się do wzrostu stóp procentowych, a to bezpośrednio doprowadziło do wzrostu oprocentowania obligacji. Ruch pieniądza nieco się zmienił, środki uciekają z wielu rynków właśnie na rzecz obligacji, w które są coraz chętniej wybierane przez inwestorów z racji mniejszego ryzyka utraty włożonych pieniędzy.

Bitcoin i Ethereum

Wpływ na to jak plasuje się kurs Bitcoina, mają również znacznie mniejsze wydarzenia. Jednym z nich był upadek projektu Luna, o którym więcej pisaliśmy w poprzednim artykule. Ta sytuacja przyczyniła się do utraty zaufania dla całego rynku i odejścia mniejszej części kapitału. Niedawno pojawiła się również bardzo nieprzyjemna dla cyfrowych walut sytuacja, która także zatrzęsła rynkiem. Mowa tu o działaniach amerykańskiej firmy Celsius Network, zajmującej się pożyczkami kryptowalut. Zarząd postanowił zamrozić wypłaty oraz przelewy klientów, tłumacząc to “ekstremalnymi warunkami rynkowymi”. Nietrudno się domyślić, że taki ruch przyczynił się do kolejnych wahań wartości coinów i kolejną porcja kapitału powoli uciekał ze świata kryptowalut.

Ciekawą sytuacją są również obecne wydarzenia w Salwadorze - kraju, który jako pierwszy oficjalnie przyjął Bitocoina. Władze kupiły waluty za 105 tysięcy dolarów, obecnie ich inwestycja jest warta około 44 tysięcy, czyli aż 57% mniej. Prezydent uspokaja obywateli, wierząc w projekt i dzieląc się hasłem “cierpliwość jest kluczem”. Problemem jest fakt, że Salwador nie należy do bogatych państw, a duża część obywateli żyje za mniej niż 5 dolarów dziennie. Ta sytuacja pokazuje, że nawet “duzi gracze” tracą. Co gorsza, w tym przypadku inwestycja była poczyniona oczywiście z pieniędzy obywateli, a ci widząc co się dzieje nie ukrywają zdenerwowania.

Tanie karty graficzne

Tak duże spadki wywołują panikę nie tylko wśród inwestorów, ale także wśród górników cyfrowych walut. Kopanie Bitcoina czy Ethereum przestaje być opłacalne, podwyżki cen prądu i jednoczesne spadki wartości coinów powodują, że przedsięwzięcie zwane kopaniem nie przynosi takich zysków jak kiedyś, a co poniektórzy mówią tu nawet o stracie. Ten proceder szczególnie widać na chińskim rynku, a zwłaszcza na serwisie Xianyu (odpowiedniku naszego Allegro). Sprzedawcy wystawiają coraz więcej ofert z używanymi kartami graficznymi, które kiedyś wykorzystywano w koparkach. Dla pobudzenia waszej wyobraźni zaznaczę, że układ GeForce RTX 3080 można tam nabyć za około 2200-2300 złotych, a 3060Ti za około 1300 złotych. Mniejsza liczba górników wiąże się z łatwiejszym kopaniem dla reszty, ale również mniejszym zainteresowaniem walutami. Co gorsza, przed górnikami kolejny trudny moment, o którym mówi się od dawna i ponoć jest już coraz bliżej. Mowa tu o Ethereum i jego przejściu na system Proof-of-stake, w którym karty graficzne nie będą więcej potrzebne. Brakuje na ten temat oficjalnych danych, aczkolwiek przewiduje się, że zmiana nadejdzie pod koniec tego roku.

Czy Bitcoin odrodzi się jak Feniks z popiołów?

Szacuje się, że Bitcoin może osiągnąć wartości nawet ~10 000 dolarów, czyli patrząc historycznie — bardzo małe. Niektórzy analitycy mówią natomiast, że jest to "uzdrowienie rynku", kryptowaluty były napędzane przez spekulacje i rosły w zastraszającym tempie. Inni upatrują tutaj pękającej bańki i powolnym zanikaniu cyfrowych walut. Są jednak entuzjaści, jak chociażby władze Salwadoru, którzy otwarcie mówią, że ponowne wzrosty to tylko kwestia czasu powołując się na poprzednie bessy i hossy. Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić dalsze kształtowanie się tego rynku. Kryptowaluty bowiem nigdy nie stały przed tak dużymi wyzwaniami jak obecnie, kłopotliwa sytuacja coraz częściej ujawnia wadliwe projekty, a to jeszcze bardziej podkopuje cały rynek. Mówi się, że to właśnie takie dołki to idealny moment na inwestycje. Sporo osób jednak wciąż boi się kryptowalut na tyle, że nie wierzy, że te ciągle będą w stanie na nowo wzrastać, a na ich niekorzyść działają kolejne negatywne informacje z krypto świata.

Bitcoin

Jako sympatyk projektów Blockchainowych, muszę oczywiście pokazać również drugą stronę medalu. Na obronę cyfrowych walut warto przyjrzeć się pozostałym rynkom. Obecnie burzliwy okres dotknął praktycznie wszystkich branż i trudno jest podejmować trafne decyzje inwestycyjne. Pandemia, wojna i wiele błędnych decyzji rządzących przyczyniają się do ciągle zmieniającej się sytuacji ekonomicznej w każdym kraju i na pewno odczuwacie tego wpływ, robiąc chociażby podstawowe zakupy. Nie możemy zapominać, że rynek kryptowalut bezpośrednio reaguje na to jak zachowuje się dolar oraz inne waluty. Jednak dotychczas, nawet podczas nieprzychylnych wydarzeń projekty bazujące na blockchainie zawsze wychodziły obronną ręką.

Pamiętajmy, że Bitcoin, Ethereum czy inne szanujące się i dobrze stworzone systemy to swego rodzaju rewolucja technologiczna, która przez swoje założenia ma na celu poprawić przepływy pieniężne lub finansować konkretne projekty. Nie możemy więc spłycać całego rynku do tzw. scamu. Pewne jest, że dla świata kryptowalut obecna sytuacja to olbrzymia lekcja i nauka na przyszłość, trudno jednak powiedzieć jak znacząco wpłynie to na cały rynek. Na koniec pozostawię dla Was pytanie — mając na uwadze historyczne wzrosty Bitcoina, czy chcielibyście obecnie w niego zainwestować? Podzielcie się opinią w komentarzu.

Autor: Patryk Pawelak

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Panika w świecie kryptowalut. Bitcoin w dołku. Co się dzieje?

 0