TWS, czyli True Wireless, to technologia, która szturmem zdobyła rynek zestawów słuchawkowych do smartfona. Lekkie, poręczne i przede wszystkim z dodatkowym bankiem energii są nieodzownym elementem wycieczek rowerowych, biegaczy czy po prostu użytkowników ceniących sobie dostęp do muzyki gdziekolwiek tylko się znajdują. My postanowiliśmy zakupić znany już wielu osobom zestaw Xiaomi Mi Air 2 PRO, ale tylko dlatego, że… kosztowały w promocji 125 zł – dostępne w popularnym sklepie Biedronka. Oto, co potrafią.
Specyfikacja słuchawek Xiaomi z Biedronki
W zestawie znajdziemy typowe dla Xiaomi wysokiej klasy opakowanie i w zasadzie wszystko, czego potrzebowalibyśmy od słuchawek – etui z możliwością ładowania, same słuchawki, kabelek z USB-C do USB-A oraz aż sześć zestawów nakładek do ucha, w tym trzy zestawy gumowe oraz trzy piankowe.
I zaznajomieni z tematem pewnie się zastanawiają, co to jest Mi Air 2 PRO? Cóż, są to po prostu Mi True Wireless 2 Pro, ale nie pytajcie nas, skąd taka a nie inna nazwa produktu na głównej stronie Biedronki, bo nawet na pudełku widnieje ta poprawna.
A skoro są to po prostu Mi TWS 2 Pro, specyfikacja jest identyczna. Bluetooth 5.0 bez aptX czy aptX HD, 6 godzin odsłuchu na samych słuchawkach z możliwością doładowania przy pomocy etui do nawet 30 godzin, trzy mikrofony i nawet aktywna redukcja zakłóceń. Oprócz wspomnianych kodeków, jest tu w zasadzie wszystko, czego byśmy oczekiwali od nowoczesnych słuchawek dousznych typu TWS.
TWS Pro 2 to typowe słuchawki do smartfona, a zatem należy się spodziewać kontroli gestami, włącznie z możliwością odbierania połączeń bez dotykania samego smartfona. Do dyspozycji otrzymujemy włączanie lub wyłączenie redukcji (działa), odbieranie połączeń i zarządzanie nimi, stopowanie i włączanie muzyki.
Aktywna redukcja to tak naprawdę trzy poziomu ustawień. Włączona oferuje typowy poziom redukcji, niepełny, ale jednak, tryb transparentny, gdzie każdy, nawet najmniejszy szum jest dodatkowo wzmacniany oraz… redukcja wiatru? Szczerze nie wiemy, w jaki sposób on ma się różnić od po prostu opcji „redukcja włączona”, ale zauważyliśmy, że pozbywa się przede wszystkim wysokich tonów, niskie przepuszczając naturalnie bez redukcji. Uwidacznia się to na przykład podczas pisania na klawiaturze z niebieskimi przełącznikami – tymi bardzo klikającymi.
Jakość wykonania i komfort
Osobiście nigdy nie byłem fanem dousznych słuchawek, ani tych „pchełek”, ani nowych TWS, bo nie lubię mieć czegoś w kanale słuchowym, ale trzeba przyznać, że TWS Pro 2 są tak lekkie, a nakładki (zarówno gumowe jak i piankowe), nie dociskają zbytnio na skórę. Spędziłem z nimi kilka dni, zarówno podczas jazdy na rowerze, jak i w zaciszu swojego domu i stwierdzam, że choć do typowo nausznych słuchawek (na przykład moich własnych Beyerdynamics DT990 Pro) im jeszcze sporo brakuje, nie widzę przeszkód stosowania ich na co dzień.
Jakościowo też wypadają dobrze. Może nie ma tu niczego szczególnego, ale zarówno dobrej klasy etui, jak i same materiały słuchawek są po prostu dobre. Czarna stylistyka też nie rzuca się zbytnio w oczy i najzwyczajniej w świecie mogą się podobać. Samo etui ładujemy kabelkiem USB-C, a słuchawki za pomocą etui.
Jakość dźwięku
Ostatnio mieliśmy na testach słuchawki Camry CR 1178 i tam wyjaśniłem, co to znaczy nie mieć basu. W przypadku Xiaomi TWS 2 Pro takiego problemu nie ma, bo każdy, nawet najniższy ton bez problemu trafia do naszych uszu z wyraźną, płaską charakterystyką. Nawet utwór Enya – Carribean Blue w rebassie (21-37 Hz), który notorycznie niszczy wszelkie plastikowe wynalazki pod względem testu pasma przenoszenia nie był dla nich problemem. Bas nie zalewa sceny, ale jest obecny i dobrze kontrolowany.
Co więcej, nawet na maksymalnym ustawieniu głośności (maksymalnie ok. 99 dB), ani razu, nawet przy tak drastycznie niskich tonach jak 21 Hz, nie zauważyliśmy problemów ze zniekształceniami, a to już naprawdę nie jest dziełem przypadku, tylko specjalnie zaprojektowanym wzmacniaczem, który zapewnia odpowiednią moc obu przetwornikom.
Słuchawki oferują przede wszystkim typowo rozrywkowe brzmienie na planie V, czyli sporo basu (ten jednak nie zalewa całości), nieco wycofane tony średnie i mocne tony wysokie (choć nie skwierczące).
Problemy? Niestety
Xiaomi Mi TWS 2 Pro borykają się z dużym problemem wyładowania baterii w słuchawkach. Odsłuch przy najbardziej wymagającej muzyce z załączonym ANC jest tak krótki, że powiadomienie o wyładowaniu następuje po… 20 minutach. Jest to podobno związane z synchronizacją (tak wyczytaliśmy na forach), ale za chiny ludowe nie potrafiliśmy tego problemu rozwiązać. Nieco lepiej wypada wydajność na jednym ładowaniu przy nieco normalniejszej muzyce (bez tak niskiego basu, wymagającego ogromnej mocy) i przy zdecydowanie cichszym odsłuchu, ale tak czy owak jest to problem, obok którego przejść obojętnie się nie da.
Druga sprawa dotyczy czasowego wyłączania lewej słuchawki. Nie wiedzieć czemu raz działa, a raz nie i jedynie reset urządzenia pomaga przywrócić poprawne działanie całego zestawu.
Opinia
Słuchawki z Biedronki Xiaomi to tak naprawdę słuchawki z dowolnego sklepu, w którym pojawia się ta marka. Z tego też powodu jako jedyne urządzenie przeszło nasz test jakości, choć z wyraźnym zaznaczeniem problemów, jakie pojawiły się podczas tych kilkudniowych testów.
Gesty działają poprawnie, ANC, choć nie najlepsze, też działa, a dźwięk zarówno podczas odsłuchu jak i rozmów, zaliczamy do zdecydowanie ponadprzeciętnych.
Ciężko natomiast stwierdzić, czy problemy w naszym przypadku będą odosobnione, ale liczba zgłoszeń w sieci mówi nam, że jednak nie. My daliśmy za ten zestaw zaledwie 125 zł (przecena z 249 zł) i szczerze powiedziawszy, na rynku ciężko znaleźć dla Mi TWS 2 Pro jakiegokolwiek konkurenta w tej cenie. Na jego nieszczęście problemy z „wyładowaniem” czy synchronizacją są absolutnie nie do przyjęcia i jeśli mielibyśmy Wam coś polecić, na pewno nie padłoby na TWS 2 Pro. Nikt normalny nie będzie słuchał muzyki przez 20 min, ładował przez kolejne 10, żeby kolejne 20 spędzić z muzyką.
Jest to jak najbardziej podstawa do reklamacji, ale zanim nie rozwiążemy sprawy, tego zestawu Wam nie polecimy.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Kolejne barachło z Biedronki. Tych słuchawek lepiej nie kupuj, mimo znanego producenta