Wiedźmin 4 - oto co chcemy zobaczyć w nowej odsłonie!

Wiedźmin 4 - czego chcemy i potrzebujemy

Informacje takie jak zapowiedź nowej części serii Wiedźmin, nie spadają na nas co roku. Seria CD Projekt RED jest wyjątkowo blisko serc graczy z całego świata. Nawet wśród osób, które nie miały pojęcia, że cokolwiek łączy ją z książkami, a żeby być precyzyjnym - głównie wśród nich. Wraz z wysokimi ocenami Dzikiego Gonu “na Zachód” powędrowała dobra nowina i kolejne powieści Andrzeja Sapkowskiego zaczęły być wznawiane i tłumaczone. Doszło nawet do powstania filmu anime i serialu Netfliksa, których chyba nikt nie był w stanie przegapić. Witcher stał się bardzo dużym brandem. Po mieszanym przyjęciu Cyberpunka 2077 przez graczy i krytyków (choć sprzedaż była świetna), wizerunek studia nieco ucierpiał. Wiadomość o tworzeniu nowej odsłony Wiedźmina jest dla nich zatem niczym deszcz po miesiącach suszy. Pierwsza naprawdę dobra wiadomość od warszawskiej ekipy od dawna. Nawiązanie ścisłej współpracy z Epic Games i wykorzystanie Unreal Engine 5, podkręcają tę już i tak gorącą wiadomość. No dobrze - skoro więc wszyscy jesteśmy w skowronkach, to chyba czas, by wypisać wszystko, co chcielibyśmy zobaczyć w nowej części cyklu. Zapraszam do naszego top 10:
 

10. Droga spryciarza

Bardzo cenię gry akcji za to, że wrzucają w swe struktury coraz więcej umilaczy i dialogów, ale i tak każde zdarzenie kończy się ostrą zadymą. Byłoby jednak przepięknie, gdyby Wiedźmin 4 zbliżył się w tym aspekcie do korzeni gatunku RPG i pozwolił na załatwianie większej liczby spraw przez same słowa. Bez konfliktu: na bazie reputacji, zaklęć, czasem oszustw… Rozwijanie postaci także pod kątem wygadania, czy sprytu byłoby miłą odmianą. Tym bardziej że świat zbudowany przez Sapkowskiego pełen jest polityki.

9. Minimalistyczny HUD

Bez owijania - Wiedźmin 3 miał brzydki, przeładowany, przestarzały już w dniu premiery HUD. Ekran gry był upstrzony niepasującymi do siebie ikonami. Na szczęście branża dorobiła się tylu przepięknych przebojów, które potrafią ukrywać wszelkie znaczniki, albo ograniczać je do niezbędnego minimum, że kierunek został już nie tylko wskazany, ale i zbadany. Czy to Red Dead Redemption 2, Ghost of Tsushima czy The Last of Us Part 2 - udowodniono, że można sobie poradzić z tym problemem i zrobić świetną dużą grę, która nie zalewa nas ikonkami w każdym rogu ekranu. Wiedźmin 4 ma być przepiękny i nie chcę, by cokolwiek mi go zasłaniało.

8. Żywioły

Era, w której gry naprawdę reagują na to co w nich wyprawiamy nadchodzi. Potrzebujemy, by zaklęcie ognia podpalało w odpowiedni sposób otoczenie, by fale uderzeniowe wpływały nie tylko na przeciwników, by woda naprawdę zmieniała podłoże, by słońce wpływało na komfort przebywania w ciężkiej zbroi itd. Temat już genialnie poruszyło The Legend of Zelda: Breath of The Wild, ale czas pójść dalej. Nie może być przecież tak, że tylko gra ze Switcha pozwala się wspiąć na każdą górę i ściąć każde drzewo, prawda?

7. Przygotowywanie się do walk

W morzu walk i zwrotów fabularnych, jakimi stał Wiedźmin 3 gdzieś uciekło to co czyni postać zabójcy potworów tak niezwykłą. Chodzi o przygotowywanie do walk, o spożywanie konkretnych napojów, czy też smarowanie ostrza olejami na najgroźniejsze bestie. Mam nadzieję, że uda się znaleźć sposób, by czynności te stały się to bardziej istotne, bez wytrącania tempa właściwej zabawy. 

6. Płotka 2.0

Wszyscy kochamy Płotkę (i jednorożca), za jej wierność i spontaniczność. Nowy rozdział wiedźmińskiej sagi powinien także odznaczyć się własnych wierzchowcem. Dlatego bardziej mobilny zwierz, potrafiący wskakiwać w niedostępne inaczej miejsca, przydatny w walce, taki którego będziemy mogli też rozwijać, byłby świetnym dodatkiem do nadchodzącej przygody.

5. Multiplayer

Ok, ok - nie rzucajcie kamieniami, pozwólcie wyjaśnić. Wiem, że CD Projekt RED ma pod górkę z multi, ale przecież teraz korzystają z Unreal Engine 5. Dlatego też wydaje mi się, że przyzywanie Wiedźminów z innych światów na pomoc w najcięższych walkach - jak w serii Souls byłoby bardzo świeżym rozwiązaniem. A gdyby jeszcze, znajomi w postaci takich przyzwanych “widm” mogli nam towarzyszyć przez resztę przygody, to byłoby wyśmienicie.

4. Prawdziwy detektyw

Czas uznać pewne rozwiązania gameplayowe za nudne i archaiczne. To, co przechodziło kilka lat temu bez mrugnięcia okiem, dziś powinno stanowić nieprzyjemne wspomnienie. I tak powinno się stać z “trybem detektywistycznym” z Wiedźmina 3 (i wielu innych gier, z Batman: Arkham na czele). Jeżeli rozwiązywanie zagadek i tropienie śladów ma polegać na wciśnięciu przycisku, po czym wszystko, co istotne zaczyna świecić na żółto, to ja podziękuję. Skoro faktycznie mamy czegoś szukać to… niech cała zagadka będzie tak zaprojektowana, by było to do zrobienia bez takich tanich sztuczek.

3. Tajemnica

Punkt mocno powiązany z ukrytym HUDem. Bo właśnie ukrywanie rzeczy jest najlepszą metodą, by kogokolwiek zaskakiwać. Nie chcę kolejnej mapy zasypanej znakami zapytania i znacznikami. Wolę kilka stałych punktów i otoczenie, które będzie przykuwać wzrok na tyle, że gracz sam będzie się interesował tym, co może w nim znaleźć. Oczywiście nie trzeba od razu iść w skalę Elden Ringa, ale bardziej oszczędna mapa i mnożenie punktów orientacyjnych na pewno dobrze wpłynie na przygodowy charakter całej gry.

2. Soulslike

Kolejny raz - proszę nie strzelać. Nie jest tak, że każdy tytuł przygodowy z walką na miecze musi być podobny do Soulsów… ale tu to po prostu pasuje. Bez poziomu trudności i zaskoczeń znanego z serii FromSoftware, ale z większym naciskiem na odbijanie uderzeń i naszą kondycję (staminę), gra mogłaby wiele zyskać. Bądźmy szczerzy - nikt nie robi tego lepiej od Japończyków, więc warto się na nich wzorować. Wiedźmin 2 już próbował i naprawdę dobrze mu to wychodziło.

1. Ciri

Mam nadzieję, że w tej kwestii panuje zgoda w narodzie: wszyscy będziemy zawiedzeni, jeżeli bohaterką nowej odsłony nie zostanie Ciri. Lwiątko z Cintry, Jaskółeczka, to centralna postać Dzikiego Gonu, która została wybitnie zaprezentowana przez scenarzystów i projektantów z CD Projekt RED. Nie ma nikogo, kto mógłby zastąpić Geralta lepiej od niej. Nawet z całym mym zamiłowaniem do kreatorów postaci, stawiam Cirillę zdecydowanie wyżej niż możliwość stworzenia własnego Wiedźmina. Takie bohaterki nie zdarzają się w branży zbyt często!