Problem przegrzewających się złącz zasilających powrócił wraz z pojawieniem się standardu PCIe 5.0 12VHPWR, który wprowadziły najnowsze karty graficzne z serii RTX 4000. Już w pierwszych miesiącach od premiery użytkownicy zaczęli zgłaszać przypadki stopionych złączy, nagłych wyłączeń komputera i nieodwracalnych uszkodzeń. Najnowszy pochodzi z serwisu Reddit, gdzie użytkownik, niestety z jego winy bądź niewiedzy, uszkodził sprzęt warty kilkanaście tysięcy złotych. Przestrzegamy przed takimi praktykami.
Wydawało się, że winę ponoszą głównie użytkownicy, jednak coraz więcej przypadków pokazuje, że sytuacja jest bardziej złożona. Przy tak wysokim poborze mocy, jaki generują dzisiejsze GPU, najmniejszy błąd w konfiguracji zasilania może mieć poważne konsekwencje. Warto więc dokładnie wiedzieć, jak i czym podłączamy kartę do zasilacza – nawet jeśli wydaje się, że wszystko działa poprawnie. Po przeczytaniu poniższej lektury, polecamy Wam zajrzeć do bardziej obszernej analizy, na bazie RTX 4090.

Oficjalna konfiguracja połączenia z zasilaczem Corsair HX1500i 2023. Fot. VersauteGurke z serwisu Reddit
Stopiona wtyczka to błąd producenta czy użytkownika?
Opisywany przypadek użytkownika Reddita pokazuje klasyczny przykład problemu, który narasta przez pozornie drobne zaniedbania. Komputer wyposażony w wysokiej klasy zasilacz Corsair HX1500i (według użytkownika model 2023, w najnowszym standardzie), czyli jednostkę zgodną ze standardem ATX 3.1, z natywnym wsparciem dla 12VHPWR, został połączony z kartą graficzną przy użyciu adaptera 4x PCIe 8-pin.
Zamiast czterech jednakowych, niezależnych przewodów, użytkownik zastosował trzy niezależne oraz jeden przewód z podwójnym zakończeniem typu split lub bocznik, bo tak wynika z samej specyfikacji zasilacza i zdjęcia, jakie dołączył użytkownik – ten po prawej jest właśnie splitem, ma ewidentnie więcej przewodów prowadzących do konektora.
Taka kombinacja z całą pewnością mogła doprowadzić do nierównomiernego rozłożenia obciążenia między liniami zasilania. Różnice w długości, przekroju przewodów (na przykład 16 i 18 AWG) oraz ich rezystancji powodują, że jeden z torów zasilających przyjmuje większy prąd niż pozostałe. Skutkiem jest przegrzewanie się styków i powolne topienie złącza, aż do momentu, gdy przestaje ono spełniać swoją funkcję.
Sytuację pogarsza również nieprawidłowe prowadzenie kabli (na zdjęciu widać zbyt ciasne zgięcia bezpośrednio przy wtyczce) oraz naprężenia mechaniczne wywołane bliskim zagięciem kabla niezgodnym z zaleceniami producentów. Zagięcie powinno być w odległości nie mniejszej niż 35 mm od wtyku PCIe 5.0. Te czynniki potrafią poluzować piny wewnątrz złącza, czy naprężać przewód, co prowadzi do niestabilnych połączeń, a te z kolei mogą spowodować punktowe przegrzania, stopienie plastiku, a nawet zapłon.

Corsair HX1500i nie ma czterech bezpośrednich połączeń 8pin. Jedno z nich na poprzednim zdjęciu jest spliterem
Co zrobić, aby do takich sytuacji nie dochodziło?
Corsair HX1500i z 2023 roku oferuje natywne złącze 12VHPWR, a jego moc i jakość wykonania pozwalają bezpiecznie zasilać nawet najbardziej wymagające karty graficzne – pod warunkiem, że adaptery zostaną zastosowane zgodnie z zaleceniami, a najlepiej, gdy zostanie podłączony natywny przewód 12VHPWR, czy najnowszy, poprawiony PCIe 5.1 12V-2x6, a nie przejściówka z karty graficznej, czy to od MSI, jak w powyższym przykładzie, czy innych.
Kluczowe jest, by używać wyłącznie czterech niezależnych przewodów PCIe 8-pin – każdy z jedną końcówką, tej samej długości i grubości. Należy unikać kabli typu „split”, które dzielą prąd na dwa złącza, gdyż zwiększa to ryzyko przeciążenia jednej z linii. Ważne jest również staranne ułożenie kabli. Nie wolno ich ostro zginać tuż przy wtyczce, a odległość gięcia powinna wynosić co najmniej 35 mm. Naprężenia mechaniczne na wtykach to częsty, a wciąż bagatelizowany problem.
Jeśli zasilacz nie ma natywnego złącza 12VHPWR, warto rozważyć jego wymianę na model z pełnym wsparciem dla standardu PCIe 5.1, zwłaszcza przy kartach o bardzo wysokim poborze mocy typu RTX 5090. Alternatywnie, można korzystać z adapterów, ale tylko pod warunkiem pełnego zachowania zasad bezpieczeństwa i zgodności z instrukcjami producenta GPU.

Podsumowanie
Złącza nie topią się same z siebie. To skutek źle rozłożonych rezystancji, napięć i prądów. Przypadek opisywany na Reddicie pokazuje, że nawet bardzo dobre komponenty mogą ulec zniszczeniu, jeśli popełnimy błąd w sposobie ich łączenia. Równomierne obciążenie, brak naprężeń mechanicznych i unikanie przejściówek to elementy, które decydują o bezpieczeństwie. W erze kart graficznych pobierających setki watów energii, nie ma miejsca na kompromisy, szczególnie że mowa o bardzo drogim sprzęcie.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Stopiona wtyczka z RTX 40 lub 50? Uważaj, to może być Twoja wina (Analiza przypadku z Reddita)