Gainward GeForce RTX 4070 Ti Phantom GS - test karty graficznej

Tomasz Cugowski | 31-03-2023, 18:20 | 0

Gainward GeForce RTX 4070 Ti Phantom GS - test karty graficznej

Test Gainward GeForce RTX 4070 Ti Phantom GS: konkluzje

Chociaż testowana karta Gainward GeForce RTX 4070 Ti Phantom GS na papierze ma najwyższy zegar Boost w gronie modeli na tym GPU, które miałem okazję recenzować, rzeczywiste jej osiągi plasują się pomiędzy KFA2 SG, od której jest o ~0,8% szybsza, a GIGABYTE AORUS MASTER, do której traci ~1,5%. Dysproporcje w obrębie tej trójki są więc niewielkie, co jest typowe dla generacji Ada Lovelace, ale warto zwrócić uwagę, że teoretyczne taktowanie Boost nie musi być dobrym wyznacznikiem rzeczywistej częstotliwości GPU dla poszczególnych modeli i konkretnych ich egzemplarzy. Pobór prądu jest zbliżony do wcześniej testowanych GeForce'ów RTX - wszystkie karty pod obciążeniem zużywają ok. 260 W energii elektrycznej. Co do podkręcania, rdzeń udało się przyspieszyć o 135 MHz, a pamięć do 1463 MHz. Całościowo, tak więc wespół z limitem mocy podbitym do 330 W, zapewniło to wzrost liczby FPS o ok. 5,2% i ponownie jest to wynik zgodny z oczekiwaniami dla serii GeForce RTX 40.

Jakościowo trudno cokolwiek zarzucić karcie Gainward GeForce RX 4070 Ti Phantom GS, ale problemem jest niewielka dostępność, z czym wiąże się dość wysoka cena.

Gainward GeForce RTX 4070 Ti Phantom GS - test karty graficznej

Test Palit GeForce RTX 4090 GameRock OC. Cisza, wydajność i światełka

Wygląd karty, układ chłodzenia, koszt zakupu oraz ocena końcowa

Jeżeli chodzi o jakość wykonania i wygląd, trudno coś zarzucić karcie Gainwarda, która jest solidna i elegancka, a fanów wielobarwnego podświetlenia na pewno ucieszy iluminacja z opcją synchronizacji z płytą główną. Fabryczny cooler spisuje się solidnie, zapewniając niskie temperatury przy wysokiej kulturze pracy. Co prawda chłodzenie nie jest aż tak dobre jak w przypadku modelu GIGABYTE AORUS MASTER, ale w starciu z KFA2 SG mamy remis, gdyż Gainward nieco lepiej chłodzi pamięć GDDR6X, a konkurent notuje delikatnie niższe temperatury Hot Spot. Poza tym hałas można obniżyć jeszcze bardziej, przełączając się na alternatywny BIOS lub ręcznie korygując obroty. Te dwie rzeczy są zaletami względem karty KFA2, która ma tylko jeden BIOS i nie pozwala spowolnić wentylatorów poniżej 1250 RPM (36,6 dBA). Reasumując, jakościowo dzisiejsza bohaterka nie ma się czego wstydzić, niemniej problemem tej konstrukcji jest niewielka dostępność, z czym wiąże się dość wysoka cena - w chwili pisania tekstu ~4950 zł. Jak na GeForce'a RTX 4070 Ti to kwota niestety wygórowana i miejmy nadzieję, że aspekt ten ulegnie poprawie. Testowany sprzęt otrzymuje ode mnie ocenę końcową cztery i pół gwiazdki, na którą w pełni zasłużył, ale dopóki cena nie spadnie, trudno w tym przypadku mówić o atrakcyjności zakupu.