Genesis Nitro 890 - Opakowanie i montaż
Jeśli z powodu pandemicznych obostrzeń nie byliście dawno na siłowni, to warto od razu zapewnić sobie pomoc drugiej osoby we wnoszeniu kartonu po schodach, bo ten typowo dla tej kategorii produktów jest duży i ciężki (blisko 23 kg). Co więcej, montaż jest wtedy zdecydowanie łatwiejszy, choć oczywiście można poradzić sobie z tym samodzielnie, co zajmie jednak więcej czasu. W środku wszystkie elementy fotela zostały starannie zapakowane z użyciem folii piankowej i bąbelkowej, a także rozdzielone kartonem, więc nic nie powinno się im stać w czasie transportu - nasz egzemplarz Nitro 890 dojechał cały i zdrowy, pozbawiony jakichkolwiek zarysowań, odprysków itp. Co więcej, wszystkie śrubki potrzebne do skręcenia konstrukcji zostały dostarczone w specjalnym blisterku, gdzie znalazł się też klucz montażowy i opisane, więc nie będziemy gorączkowo szukać ich po instrukcji.
Ta choć bardzo krótka, w czytelny sposób wyjaśnia jednak krok po kroku, jak powinien przebiegać montaż. I tak, zaczynamy od złożenia elementów podnośnika gazowego i podstawy, potem przykręcamy mechanizm do siedziska, zakładamy oparcie, montujemy podłokietniki i wkładamy fotel na podstawę. Większość elementów została odpowiednio nawiercona i przygotowana do składania, więc montaż nie powinien stwarzać większych problemów nawet osobie, która będzie robić to po raz pierwszy (chociaż kilka razy zdarzyło nam się marudzić pod nosem). Tak jak wspomnieliśmy jednak na wstępie, warto poprosić o pomoc drugą osobę, dzięki czemu uwiniemy się ze wszystkim dużo szybciej.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Genesis Nitro 890 - recenzja gamingowego fotela z aspiracjami