KFA2 GeForce GTX 1660 SUPER EX (1-Click OC) – test karty graficznej

KFA2 GeForce GTX 1660 SUPER EX (1-Click OC) – test

Chyba nie napiszę niczego zaskakującego stwierdzając, że obecny rok na rynku kart graficznych jest naprawdę ciekawy. Pociąg poruszający się po premierowej trasie zdążył już dotrzeć do kilku ciekawych miejsc, a chociaż czasu zostało niewiele, bo niespełna dwa miesiące, na pewno pojawi się jeszcze przynajmniej na stacji o nazwie GeForce GTX 1650 SUPER. Zanim to jednak nastąpi, chciałbym na chwilę wrócić do ostatniego wydarzenia, czyli debiutu GTX 1660 SUPER, i zaprezentować Wam test karty graficznej KFA2 GeForce GTX 1660 SUPER EX (1-Click OC). Główna bohaterka dzisiejszego materiału to najwyższy model w ofercie tego producenta, oczywiście wśród konstrukcji bazujących na wspomnianym przed chwilą GPU. Jeżeli natomiast chodzi o powody kolejnego rozszerzenia oferty przez firmę NVIDIA, jednym z nich, może trochę enigmatycznym, ale jak najbardziej sensownym, wydaje się być nieuchronny szturm kolejnych akceleratorów konkurencyjnego AMD z rodziny Navi, aczkolwiek tutaj trzeba dodać, że konkretnej daty - w przeciwieństwie do przytoczonych wcześniej GeForce GTX 1650 - na chwilę obecną nie ma. Drugim zaś chęć załatania dziury między GTX 1660 a GTX 1660 Ti, które w temacie osiągów dzieli mniej więcej 18%, czyli sporo. I to właśnie załatanie, jak wiadomo z premierowych testów, zielonym udało się na pewno.

KFA2 GeForce GTX 1660 SUPER EX (1-Click OC) to kolejna karta tego azjatyckiego producenta, która zawitała na testy do ITHardware. Sprawdźmy, jak sobie poradzi.

 Czy sterowniki mają wpływ na rendering na GPU? Test wydajności

Komentarz odnośnie specyfikacji testowanej karty graficznej

Podobnie jak akceleratory klasy GeForce GTX 1660 oraz GTX 1660 Ti, nowe konstrukcje oparte o GTX 1660 SUPER wykorzystują jądra krzemowe TU116, czyli drugie najmniejsze w ramach generacji Turing. Produkcją tych ostatnich niezmiennie zajmuje się tajwańskie przedsiębiorstwo TSMC, a całość odbywa się z użyciem procesu technologicznego 12 nm FinFET, będącego ewolucją wcześniej stosowanego 16 nm FinFET. Składający się 6,6 mld tranzystorów układ zajmuje powierzchnię 284 mm², czyli niewiele mniejszą od GP104 napędzającego m.in. GeForce GTX 1080. Z kolei jego konfiguracja, jeśli chodzi o jednostki wykonawcze, jest identyczna jak w przypadku GTX 1660, tj. w dalszym ciągu dwa bloki SM (ang. streaming multiprocessor) pozostają zablokowane. Istotną zmianą na plus są za to kości GDDR6, które zastąpiły wcześniej montowane GDDR5 i do tego mamy do czynienia z chipami o szybkości 14 Gb/s, a to oznacza, że w odniesieniu do modelu bez dodatkowego dopisku przepustowość wzrosła aż o 75%. Co więcej, dostępne pasmo jest wyższe nawet względem GeForce GTX 1660 Ti - w takim porównaniu o około 17%. Referencyjna specyfikacja zielonych przewiduje taktowanie Boost wynoszące 1785 MHz, ale producent testowanej karty zdecydował się podbić ten parametr do 1830 MHz (w trybie 1-Click OC można zyskać jeszcze dodatkowe 15 MHz). Natomiast współczynnik TDP pozostał na poziomie 125 W.