Blok wodny
Blok jest dużych rozmiarów, tj. 94,66 x 83,36 x 94 mm. Wbudowana w niego pompka pracuje z prędkością do 2700 obr./min i pobiera 4 W. Na topie mamy prostokątną pokrywę mocowaną na magnesach, osłania ona 2,4" kolorowy wyświetlacz LCD oraz dodatkowy wentylator 60 mm, który ma wspomagać chłodzenie sekcji zasilającej procesor.
Tutaj też znajduje się sterowanie całym AIO, toteż z blokopompki wychodzi nam sporo kabli, jak do komunikacji z płytą główną wewnętrznym portem USB, do sterowania wentylatorami, podświetleniem ARGB czy zasilanie na złącze SATA. Od razu powiem, że MSI mogło wziąć przykład z NZXT Kraken X53 RGB i trochę inaczej zarządzić kablami i sterowaniem wentylatorów lub chociaż umieścić je wszystkie w jednym grubszym oplocie. Obecnie jest ich zbyt wiele i nie ułatwia to aranżacji okablowania.
Stopa bloku wykonana jest solidnie, ale nie została wypolerowana na lustro i niestety nie jest niklowana, ale wygląda lepiej niż w MSI Coreliquid 360R. Powierzchnia jest równa, ale są delikatnie widoczne ślady po szlifowaniu. Stopa bloku ma średnicę ok. 54,54 mm, czyli Ryzeny na AM4 pokrywa z zapasem (ok. 51 mm po przekątnej). Będąc bardziej wnikliwym, stwierdzam, że stopa nie jest idealną płaszczyzną. Na bokach ma delikatnie więcej zebranego materiału, co daje wyższy środek. Powinno to zagwarantować lepszy docisk IHS-a do rdzenia krzemowego procesora. Dobrze, że nie jest to na wzór stożka, bo niektóre modele coolerów na procesorach Intel z cienkim PCB zbyt mocno przeginają laminat, pogarszając kontakt z pinami w sockecie. Tutaj tego problemu nie ma.
Jeśli chodzi o preaplikowaną pastę termoprzewodzącą, to poza kolorem niezbyt wiele o niej nie wiemy, ale jej ilość jest wręcz idealna i pokrywa cały IHS i9 9900K. Jednak do testów i tak została ona zmieniona na SilentiumPC Pactum PT-2.
Oprogramowanie CoreLiquid APP
Sterowanie wbudowanym wyświetlaczem, diodami ARGB oraz kontrolowanie wydajności odbywa się za pomocą oprogramowania CoreLiquid APP lub MSI Center, a nasza płyta główna nie musi mieć specjalnego złącza 4-pin RGB. Wystarczy podłączyć kabel do wewnętrznego portu USB, więc nie jest potrzebny dodatkowy kontroler. Oprogramowanie ma trzy główne zakładki do ekranu LCD, ustawień pracy wentylatorów i pompy oraz zakładkę, gdzie znajdziemy wszystko, co potrzebujemy do personalizacji podświetlania.
W zakładce LCD możemy wybrać, co ma być wyświetlane na kolorowym ekranie 2,4", do wyboru mamy wybrane parametry monitoringu parametrów CPU, GPU (temperatura, taktowanie) czy prędkości poszczególnych sekcji AIO. Możemy dodać własną grafikę w formacie BMP, ustawić baner czy zwyczajnie czas zegarowy, aczkolwiek ponoć szczęśliwi ludzie czasu nie liczą :)
Kolejna zakładka to miejsce, gdzie możemy dostroić nasze AIO, by procowało wydajnie i cicho lub całkowicie wg naszych preferencji. Ciekawym trybem jest profil GI Mode, który wg MSI oferuje inteligentne sterownie każdym wentylatorem i pompą, by zapewnić optymalną wydajność i kulturę pracy, dostosowując się do aktualnego obciążenia procesora. Jego działanie i porównanie z maksymalną wydajnością oferowana w profilu GAME zobaczycie podczas testów. W profilu Customize Mode mamy takie same możliwości jak w GI Mode, z tą różnicą, że sami możemy dostroić dosłownie każdy parametr pracy AIO, włącznie z wyłączeniem części wentylatorów podczas niskiego obciążenia.
Ostatnia zakładka dotyczy wyboru efektu i kolorów podświetlania wentylatorów.
W samej aplikacji brakuje mi monitoringu parametrów pracy pozostałych komponentów jak CPU, GPU czy RAM.
Pokaż / Dodaj komentarze do: MSI Coreliquid K360 - test AIO dla wymagających