Ergonomia i wrażenia z użytkowania w warunkach biurowych
W warunkach biurowych wertykalna mysz Natec Euphonie sprawdza się naprawdę świetnie, chociażby ze względu na sporą liczbę przycisków oraz ich sensowne ułożenie. Co najważniejsze, dzięki niestandardowemu kształtowi odciąża ona nasz nadgarstek, co eliminuje w znacznym stopniu ryzyko występowania rozmaitych dolegliwości bólowych czy w dalszej perspektywie zespołu cieśni nadgarstka. Jest to kluczowy aspekt, zwłaszcza jeśli sporo przesiadujemy przed komputerem, ponieważ tego wymagają realia naszej pracy. Sam gryzoń został pochylony w lewą stronę pod kątem 57°, co w połączeniu z jego wzorowym wyprofilowaniem sprawia, że niezależnie od wielkości dłoni korzysta się z niego bardzo wygodnie i co najważniejsze pewnie. Nie można mówić również o utrudnionym dostępie do przycisków, ponieważ zostały one ulokowane tak, że bezproblemowo sięgniemy do każdego z nich. W ciągu godziny myszka zużywa średnio 2% baterii, co przekłada się na 40-50 godzin pracy na jednym cyklu akumulatora. Zastosowany ekran OLED nie nadwyręża zbytnio 500 mAh baterii i posiada dobre kąty widzenia, a także dostateczną jasność, by przy zdrowym wzroku było widać z daleka wszystkie wskaźniki.
Pochwalić Euphonie można też za całkiem przyzwoite jak na sprzęt biurowy ślizgacze, zapewniające bardzo dobrą kontrolę nad myszką, a także ogumowanie na czterech przyciskach panelu prawego, spośród których dwa to przełączniki główne. Warto wspomnieć też, że klawisze pracują cicho, dzięki czemu ich klik nie zaburza rytmu pracy naszego oraz naszych współpracowników. Jeżeli chodzi o kwestię przyzwyczajenia się do nietypowego, ergonomicznego kształtu tego sprzętu, to w moim przypadku oswojenie się z nim nie zajęło zbyt wiele czasu i na dobrą sprawę była to kwestia kilku minut, by dobrze wyczuć sensor i poruszać się nim we wszystkich osiach tak samo jak klasycznymi myszkami. Jedyny problem, jaki zauważyłem, to fakt, że zastosowany czujnik optyczny miał lekki problem z powierzchnią mojej podkładki Corsair MM550 3XL Extended, był to jednak przypadek jednostkowy, gdyż przetestowałem go także na Steelseries QCK+, Genesis M12 Mini/Maxi oraz Natec Universe Maxi, a także powierzchniach szklanych, drewnianych itp. i tam nie napotkałem już żadnych kłopotów związanych z rejestrowaniem sensora. Niespecjalnie jestem też fanem zastosowanego scrolla, który cechuje się bardzo niskim tactility i w praktyce jest mało precyzyjny.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Recenzja Natec Euphonie - czyli wertykalnej myszki do zastosowań biurowych