Sniper: Ghost Warrior Contracts (PS5) - recenzja. Next-genowy snajper celnie strzela

Sniper: Ghost Warrior Contracts (PS5) - recenzja. Next-genowy snajper celnie strzela

Oceny i sprzedaż Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 okazały się na tyle dobre, że rodzime studio City Interactive poszło za ciosem i przygotowało ulepszoną wersję gry na PlayStation 5. Strzelanie z karabinu snajperskiego stało się jeszcze przyjemniejsze i bardziej satysfakcjonujące.

Na początku czerwca pisaliśmy o sukcesie Sniper: Ghost Warrior Contracts 2. City Interactive ogłosiło wówczas, że to najlepiej sprzedająca się odsłona zapoczątkowanej w 2010 roku serii. O 118 proc. lepsza sprzedaż niż w przypadku części pierwszej, nawet 7 tys. graczy bawiących się jednocześnie przez platformę Steam, średnia ocen na poziomie 7,3/10 w portalu Metacritic - to wszystko powody do satysfakcji dla polskiego studia (które swoją działalność rozpoczynała od niskobudżetowych produkcji, często sprzedawanych w kioskach za niewielkie kwoty). Nic dziwnego, że Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 doczekał się także wersji na PlayStation 5. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o wersji gry na PC - zapraszamy do testu wydajności Sniper: Ghost Warrior Contracts 2, który znajduje się już na naszym portalu.

Sniper: Ghost Warrior Contracts na PlayStation 5 ma chyba wszystko, czego można było odczekiwać od next-genowej wersji: lepszą grafikę, więcej klatek na sekundę, haptyczne wibracje, adaptacyjność spustów oraz krótsze (choć nie błyskawiczne) czasy ładowania.

Po staremu...

Pod względem fabuły i założeń rozgrywki nic się nie zmieniło. Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 na PS5 to ta sama gra, która na początku czerwca zadebiutowała na PC, Xboksach One oraz PlayStation 4. Przenosimy się w niej na Bliski Wschód, do fikcyjnego kraju o nazwie Kuamar, w którym pojawia się amerykańskie wojsko, by obalić miejscową dyktaturę. Główną bronią, którą Wujek Sam planuje wykorzystać w walce z wrogiem, jest tytułowy strzelec wyborowy. Wcielamy się w niego - a jakże - my. Ale nie tylko po to, żeby strzelać z odległości sięgającej setek metrów. Także po to, żeby przekradać się za plecami strażników i brać udział w otwartych starciach. Autorzy przygotowali kilka map i po kilka kontraktów do zrealizowania na każdej z nich. Przejście kampanii fabularnej to kwestia około ośmiu godzin. Jeśli zechcemy zaliczyć wszystkie dodatkowe cele, wydłużymy ten czas nawet dwukrotnie.

... ale i po nowemu

Co nowego czeka na nas w Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 na PlayStation 5? Jak pewnie się domyślacie, City Interactive wprowadziło przede wszystkim ulepszenia w warstwie wizualnej. Gra zawiera aż trzy tryby graficzne. Wybierać możemy pomiędzy jakością (4K i 30 FPS), wydajnością (2K i 60 FPS) oraz ustawieniem zbalansowanym. W tym ostatnim konfigurujemy dodatkowo technikę FSR w wersji 1.0 (FidelityFX Super Resolution od AMD), która - podobnie jak DLSS od NVIDII - odpowiada za poprawę jakości obrazu przy jednoczesnym przyśpieszeniu działania. Opcje są cztery: wydajność, zbalansowana, jakość oraz ultra jakość (im bliżej wydajności, tym więcej FPS-ów i bardziej rozmyty obraz, a im bliżej ultra jakości, tym mniej klatek na sekundę, ale za to grafika ostrzejsza). Możliwości konfiguracji jest więc naprawdę sporo i zanim skupicie się na grze, lepiej przetestujcie je wszystkie i zdecydujcie na to ustawienie, które odpowiada wam najbardziej.

Pięknie, a może mniej pięknie i płynnie?

W trybie jakościowym Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 prezentuje się znakomicie - obraz jest bardzo ostry, a otoczenie bogate w szczegóły - ale osobiście wolałem konfigurację zbalansowaną, z większą liczbą klatek na sekundę. Tym bardziej, że więcej FPS-ów to nie tylko milsze doznania wzrokowe, ale także bardziej responsywne sterowanie. Jeśli zdążyliście się już uzależnić od 60 klatek na sekundę, wybierzcie ustawienie wydajnościowe, ale przygotujcie się też od razu na to, że gra miewa problemy z utrzymaniem stabilnego wyniku - zdarzają jej się delikatne spadki i szarpnięcia animacji. Fajnie, że twórcy pozwolili też na zmianę poziomu przemocy. Co prawda stopnie są tylko dwa (maksymalny oraz "tylko krew"), ale to wystarczy.

Niektórzy gracze uważają, że wprowadzanie w grach na konsole nowej generacji ustawień związanych z jakością szaty wizualnej oraz wydajności (liczby klatek na sekundę) to dowód na słabość samych next-genów albo wykonanej optymalizacji. Ja jestem odmiennego zdania. Uważam, że lepiej mieć wybór. W końcu jednym bardziej zależy na wysokiej rozdzielczości, a inni nie będą jej nawet w stanie docenić, bo grają na niewielkich ekranach i w tej sytuacji wolą postawić na większą liczbę FPS. "A czy nie można mieć i rozdzielczości 4K, i 60 FPS-ów?" - ktoś zapyta. Oczywiście, że można, ale też kosztem czegoś. Na przykład ogólnej jakości grafiki czy wykorzystania ray tracingu (który, nawiasem, też można przeważnie włączyć lub wyłączyć).

 Test GPU w Sniper Ghost Warrior Contracts 2. Umiarkowane wymagania i zaskakujące wyniki AMD

DualSense najlepszym padem dla strzelca wyborowego

Wracając do kwestii responsywności, Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 na PlayStation 5 robi użytek z pada DualSense. Sterowanie na najnowszym kontrolerze Sony samo w sobie jest bardzo precyzyjne i komfortowe, a twórcy dodatkowo wykorzystali wibracje haptyczne oraz adaptacyjne spusty. Te pierwsze dają przyjemną informację zwrotną związaną z obsługiwanej przez nas broni, a te drugie działają różnie w zależności od tego, jakiego karabinu używamy, i skutecznie udają skok języka spustowego. Z tego względu Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 na PS5 to chyba najciekawsze doświadczenie związane z wirtualną zabawę w snajpera, z jakim się dotychczas zetknąłem.

Szybciej, ale niedostatecznie szybko

City Interactive w przedpremierowych zapowiedziach chwaliło się błyskawicznymi czasami ładowania. Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 na PlayStation 5 rzeczywiście wczytuje się szybciej niż wersja na PC, PlayStation 4 czy Xbox One, ale powiedzenie, że robi to błyskawicznie, to ewidentne kłamstwo. Każda plansza za pierwszym razem potrzebuje nawet to kilkunastu sekund, aby się załadować. Gdy zginiemy, wracamy do zabawy w nieco krótszym czasie, ale też nie ma to nic wspólnego z błyskawicą.

A dodatkowo - dodatki!

Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 na PlayStation 5 to obecnie także najbardziej kompletne wydanie gry. City Interactive wzbogaciło je o wydane niedawno rozszerzenie Butcher's Banquet, przenoszące gracza do nowej lokacji (pustynne tereny urozmaicone oazami i wodospadami), jak również dodatkowe DLC o nazwie Crossbow Carnage, zawierające dodatkowy zestaw broni, w tym m.in. kuszę, rewolwer Mad Sheriff 9 i karabin szturmowy Car K8.

Przyjemna i niedroga zabawa w snajpera

Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 to zdecydowanie najlepsza wersja ostatniej gry City Interactive. Autorzy wprowadzili chyba wszystko, czego mogli od nich oczekiwać posiadacze PlayStation 5 (no, może poza tym, że loadingi powinny być przynajmniej trochę krótsze). A do tego dodali atrakcyjną cenę. 160 złotych to naprawdę uczciwa kwota. Szczególnie, jeśli zestawi się ją z cenami next-genowych produkcji zaraz po premierze.

Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 (wersja na PS5)

 Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 (PS5) – plusy

  • satysfakcjonujące strzelanie...
  • ... jeszcze przyjemniejsze dzięki DualSense
  • duża swoboda w przechodzeniu misji
  • sporo dodatkowych celów i elementów do odkrycia
  • rozdzielczość 4K lub 60 FPS (i sporo opcji pośrednich)
  • dwa DLC w cenie

 Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 (PS5) – minusy

  • wciąż dość długie loadingi
  • nieciekawa fabuła
  • kiepska sztuczna inteligencja
Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Sniper: Ghost Warrior Contracts (PS5) - recenzja. Next-genowy snajper celnie strzela

 0