Tak mają wyglądać przeglądarki przyszłości. Sprawdzam Comet od Perplexity


Tak mają wyglądać przeglądarki przyszłości. Sprawdzam Comet od Perplexity

Dzięki rozwojowi AI, korzystanie z internetu ciągle się zmienia. Nie chodzi nawet o podpowiedzi Google AI Overviews (przegląd od AI), które często całkowicie niwelują potrzebę odwiedzenia konkretnej strony, ale o same chatboty AI, które potrafią przeszukiwać sieć (deep search) i dostarczać nam satysfakcjonujących odpowiedzi na nasze pytania (pod warunkiem, że akurat nie halucynują). Wyszukiwanie informacji w internecie już nigdy nie będzie takie same.

Obok ChatGPT, Gemini, Copilota i Groka, to właśnie Perplexity jest jedną z najczęściej wykorzystywaną AI. Generalnie rzecz biorąc, nie jest to typowy chatbot, a wyszukiwarka, która działa jak chatbot. Perplexity bowiem świetnie się sprawdza, jeśli chodzi o weryfikację treści w sieci - podaje nam cytaty, źródła oraz linki, które nie są wyssane z cyfrowego palca. Może oczywiście robić nam różnego rodzaju podsumowania i analizy, czy przetwarzać pliki tekstowe czy obrazy. Ale nie o samej Perplexity będę się dziś rozpisywał.

Perplexity Comet

Po co bowiem korzystać raz z klasycznej przeglądarki, a raz z chatbotów, kiedy naturalną drogą rozwoju jest połączenie obu tych rozwiązań. Ale zaraz, czy coś takiego nie można już było zrobić wcześniej i to bez specjalnej przeglądarki? Jak najbardziej, za pomocą rozszerzeń można było podpiąć choćby ChatGPT praktycznie pod dowolny browser. Oczywiście można po prostu również otworzyć danego chatbota w przeglądarce, ale potem tracimy czas na przekazaniu mu kontekstu. Obsługa takich rozwiązań jednak nie jest do końca komfortowa. O wiele lepiej sprawdzi się przeglądarka od początku zaprojektowana z myślą o integracji z botem AI.

I tu właśnie wchodzi Comet od Perplexity. Przeglądarka Comet jak na razie jest dostępna na system Windows (10 lub 11). Generalnie dostajemy do dyspozycji przeglądarkę z zintegrowanym asystentem, który może prowadzić dla nas research, załatwiać zakupy, rezerwację hoteli, grupować zakładki czy pomagać zarządzać mailami. Zamiast przeglądać długie teksty, kilometrowy feed na social mediach czy oglądać kilkunastominutowe wideo, możemy poprosić Perplexity o streszczenie i tym samym oszczędzić sobie czas. Istnieje również możliwość tworzenia skrótów, które automatyzują powtarzalne czynności i przyspieszają pracę. Brzmi nieźle, ale jak to wygląda w praktyce?

Przeglądarka Comet w akcji

W skrócie - Comet integruje klasyczną przeglądarkę z agentem AI Perplexity. Z przeglądarki można korzystać klasycznie, bądź w każdej chwili wywołać Perplexity w postaci bocznego paska. Klasycznie, ale nie do końca, bowiem górny pasek w którym wpisujemy adresy witryn wysyła też zapytania do Perplexity, a nie do Google Search, czy innego silnika wyszukiwarek.

ITH na Comet

Jest tu też dedykowany przycisk do streszczania aktualnej strony internetowej i trzeba przyznać, że jest to mega wygodne rozwiązanie. Można oczywiście zaznaczyć fragment tekstu i jednym kliknięciem wysłać go do Perplexity. Oczywiście można analizować zawartość strony czy artykułu na podstawie bardziej szczegółowego zapytania. Oprócz takiego “standardowego” wyszukiwania treści, możemy na przykład:

  • kazać AI sprawdzić w internecie składniki na konkretną potrawę i wrzucić do koszyka w sklepie odpowiednie produkty

  • sprawdzić listę spotkań na ten tydzień i wyświetlić agendę 

  • znaleźć maile na które nie odpowiedziałeś,  

  • wyszukać trzy najgorętsze newsy z danego dnia i otworzyć je na oddzielnych zakładkach. Możesz również zażądać otworzenia tekstów o różnych punktach widzenia dotyczącej tej samej wiadomości

  • kazać AI wyszukać na YouTube konkretny kanał i film, a nawet przewinąć go do określonego momentu

Nie jesteśmy też ograniczeni do jednego modelu, co wynika z samej konstrukcji Perplexity (przynajmniej w wersji Pro).

Modele AI w Comet

Można po prostu domyślnie kazać najlepszego modelu do danego zadania, albo też wybrać go ręcznie : dostępne są modele Sonar, Claude Sonnet 4.0, Claude Opus 4.1, Gemini 2.5 Pro oraz GPT-5., Zgaduję, że do dostępu do wszystkich modeli potrzebna jest subskrypcja Pro, którą posiadam, bo skorzystałem z promocji rocznego darmowego dostępu do Perplexity Pro po połączeniu z płatnościami PayPal (promocja obowiązuje do końca roku). Przy okazji dostaje się właśnie wczesny dostęp do przeglądarki Comet.

Podsumowanie strony w Comet

Oczywiście zamiast klepać tekst w pasku bocznym agenta AI, można po prostu użyć mikrofonu.

Comet mikrofon

Jak sprawdza się przeglądarka Comet?

Połączenie agenta AI z przeglądarką sprawdza się naprawdę dobrze. Jest to na tyle efektywne, że zacząłem się zastanawiać nad porzuceniem “zwykłej przeglądarki”. 

Rozwiązanie idealne na dzisiejsze czasy? No, jeszcze nie do końca. Z całym szacunkiem do Perplexity, to jednak na przykład w zadaniu wyszukiwania tekstu na danym portalu wciąż nie sprawdza się idealnie. Zdarza się, że nie potrafi znaleźć na stronie konkretnego artykułu. Dopiero jak podsunie się mu link pod nos, to przyznaje, że taki tekst faktycznie istnieje. Zdarzało mi się więc przeskakiwać do zwykłego szukania w wyszukiwarce Google, by znaleźć to czego potrzebowałem.

Comet szwankuje

Szybkość ładowania stron w porównaniu do Google Chrome również wydaje się nieco wolniejsza. Jest to nieco dziwne, bo Comet to właściwie… Chromium. Być to może była to jakaś chwilowa anomalia.

Pomimo tych obiekcji, moim zdaniem taka integracja z botem AI czeka wcześniej czy później wszystkie przeglądarki. Comet pokazuje jak to się robi, ale wątpliwe by zdobyła dużą część rynku - pomimo wsparcia tak doskonałej AI jak Perplexity. Bardziej prawdopodobne jest, że Chrome i Edge, wkrótce doczekają się podobnej integracji, a nie tylko możliwości wykorzystania rozszerzenia z Gemini, czy Copilotem.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

Tak mają wyglądać przeglądarki przyszłości. Sprawdzam Comet od Perplexity
 0