Tańszego nie kupisz. Test i recenzja "budżetowego" iPhone'a 16

Tańszego nie kupisz. Test i recenzja "budżetowego" iPhone'a 16

Tak jak pisałam przy okazji recenzji Google Pixel 9 Pro XL, nie jest to jedyna seria smartfonów, którą mam okazję testować na ITHardware.pl po raz pierwszy. Dwa tygodnie temu do naszej redakcji zawitała bowiem nowa generacja iPhone’ów, a naszą przygodę zaczynamy od podstawowego modelu iPhone 16, czyli najtańszej propozycji z tegorocznych nowości amerykańskiego giganta. I nie ukrywam, że nie były to łatwe testy i to co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, nie jestem przyzwyczajona do korzystania z iOS, który wbrew zapewnieniom najwierniejszych fanów Apple, bo tych oczywiście wśród moich najbliższych nie brakuje, nie jest wcale tak przyjaznym dla użytkownika i intuicyjnym systemem, jak próbuje się go przedstawiać. 

Nigdy więcej Androida! Nigdy więcej iOS! Czy systemy naprawdę różni tak wiele, by użytkownicy definitywnie zamykali się na ewentualne zmiany? Sprawdźmy!

 Ten niepozorny smartfon to murowany hit najbliższych miesięcy. Motorola edge 50 neo – test

A po drugie, zamknięty ekosystem firmy (choć na skutek regulacji w Unii Europejskiej coraz mocniej otwierający się na zewnętrzne rozwiązania) nie pozwolił na zainstalowanie części benchmarków, a tym samym przeprowadzenie wszystkich naszych standardowych testów. Ale czego się nie robi, by na własnej skórze doświadczyć tego słynnego „emejzingu”, prawda? A mówiąc już zupełnie poważnie, byłam niezmiernie ciekawa, jak bardzo różnią się doświadczenia z użytkowania iOS oraz Androida i czy systemy naprawdę dzieli tak wiele, by fani jednego i drugiego z pełnym przekonaniem mówili „nigdy więcej”. 

Specyfikacja Apple iPhone 16
Wyświetlacz 6,1 cala, 1179x2556 pikseli, Super Retina XDR OLED, 460 ppi, 60 Hz
Procesor Apple A18 (2x 4,04 GHz i 4x 2.2 GHz)
Pamięć wewnętrzna 8 GB RAM + 512 GB
Pamięć zewnętrzna  nie
Aparat tylny 48 Mpx + 12 Mpx
Aparat przedni 12 Mpx
Bateria 5060 mAh, ładowanie przewodowe 37W, bezprzewodowe 23/12W, zwrotne 
Połączenia Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac/6e/7, 2,4/5/6 GHz, Bluetooth: 5.3, NFC
Czujniki czujnik oświetlenia, czujnik zbliżeniowy
Złącza USB typu C (USB 2.0)
System operacyjny  iOS16
Wymiary 147.6 x 71.6 x 7.8 mm
Waga 170 g

Zacznijmy jednak od początku, czyli tego, co Apple postanowiło zaproponować użytkownikom w ramach podstawowego modelu iPhone 16, który w testowanej przeze mnie wersji 8 GB pamięci RAM i 512 GB pamięci na dane został wyceniony na 5499 PLN. Producent wyposażył ten model w 6,1-calowy wyświetlacz Super Retina XDR OLED o rozdzielczości 1179 x 2556 pikseli i odświeżaniu 60 Hz, swój nowy 6-rdzeniowy układ A18 z 5‑rdzeniowym GPU i 16‑rdzeniowym systemem Neural Engine, a za możliwości fotograficzne odpowiadają 12 MP kamerka przednia oraz podwójny zestaw na pleckach, na który składają się 48 MP obiektyw główny i 12 MP obiektyw ultraszerokokątny. No cóż, na pierwszy rzut oka taka specyfikacja w przypadku Androida oznaczałaby cenę kilka tysięcy złotych niższą, ale jak dobrze wiemy, cyferki to nie wszystko, więc sprawdźmy, co naprawdę potrafi nowość Apple.

iPhone 16 - wygląd i jakość wykonania

Pod względem opakowania obyło się bez jakichkolwiek niespodzianek, bo iPhone 16 przychodzi w małym białym pudełku ozdobionym dużą grafiką smartfona (i szczątkowymi informacjami typu model, kolor i wersja pamięci na dane), którego zawartość można zgadywać w ciemno. Apple zgodnie z branżowym „standardem” zapakowało do środka jedynie telefon, przewód USB typu C do typu C (biały w oplocie), szpilkę do otwierania tacki SIM i trochę papierów. Jeżeli zaś chodzi o samo urządzenie, to jego design też nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, bo nawet jeśli nie używaliśmy nigdy smartfonów Apple, to ich stylistyką inspirowało się tak wielu producentów, że aktualnie połowa telefonów na rynku tak wygląda. I nawet jeśli trochę przesadzam, to pod tym względem amerykański producent naprawdę wyznacza trendy.

I iPhone 16 wygląda dokładnie tak, jak się tego spodziewamy (choć uwagę zwraca zmieniony względem poprzednika układ aparatów), tzn. ma zaokrąglone rogi, płaski tylny panel (chroniony przez Gorilla Glass) i płaskie ramki, a za sprawą matowego wykończenia elementów nie zbiera za bardzo odcisków palców, więc przez większość czasu wygląda schludnie. No chyba że zapakujemy go w dedykowane silikonowe etui, bo to dla odmiany tak przyciąga drobinki wszelakie, że przez większość czasu jest dosłownie nimi „oblepione”. A szkoda, bo jak to w przypadku smartfonów ze szkła i z aluminiowymi ramkami bywa, czasem wystarczy chwila nieuwagi, by zbierać urządzenie z podłogi. iPhone 16 ma jednak tę zaletę (a przynajmniej w kontekście bezpieczeństwa), że ze względu na małe gabaryty (147.6 x 71.6 x 7.8 mm, waga 170 gramów) jest bardzo poręczny, więc rzadko wymaga karkołomnych operacji palcami.

No chyba że próbujemy dosięgnąć przycisku czynności zlokalizowanego w górnej części lewej ramki. A skoro już przy tym jesteśmy, to poniżej znajdziemy przyciski regulacji głośności i tackę na karty SIM, z prawej strony przycisk zasilania oraz nowość, czyli przycisk sterowania aparatem, góra jest pusta, a na dole mamy grill głośnika multimedialnego, mikrofony i złącze USB typu C (USB 2.0) -  głośnik do rozmów znajduje się standardowo w niemal niewidocznej szczelinie nad ekranem i jest jednym z elementów zestawu stereo (grającego może niezbyt głośno, ale bardzo przyzwoicie jak na tak małe urządzenie). Na koniec wspomnę jeszcze tylko, że użytkownicy mogą liczyć na wodo- i pyłoszczelność potwierdzoną certyfikatem IP68, a w gruncie rzeczy przekraczającą jego wymagania, bo iPhone 16 przetrwa zanurzenie do 30 min na głębokości do 6 m.

iPhone 16 - ekran

Nie ukrywam, że już po pierwszym uruchomieniu iPhone’a 16 moją uwagę zwróciły dość grube ramki wokół ekranu, bo przy flagowym urządzeniu można spodziewać się cieńszych. Szczególnie że spory kawałek ekranu zajmuje również dynamiczna wyspa, czyli interaktywne wycięcie na kamerkę przednią, Face ID i kilka innych sensorów. Jeszcze większym zaskoczeniem był jednak fakt, że Apple wciąż pozostało w podstawowym modelu przy odświeżaniu 60 Hz, które coraz trudniej spotkać nawet w tanich smartfonach z Androidem i jest to chyba największy problem tego wyświetlacza. Dodajmy jeszcze, że to 6,1-calowy panel Super Retina XDR OLED chroniony nową generacją Ceramic Shield, który oferuje rozdzielczość 1179x2556  pikseli, proporcje 19.5:9, zagęszczenie pikseli na poziomie 460 ppi i ze wsparciem dla HDR10 i Dolby Vision. 

I nie da się ukryć, że wyświetlacz oferuje wysokiej jakości obraz z przyjemnymi dla oka kolorami, kontrastem, kątami widzenia i wszystkimi innymi zaletami technologii OLED, ale odświeżanie 60 Hz wydaje się nieporozumieniem. Ta różnica jest widoczna i odczuwalna nawet dla osób, które korzystają na co dzień z 90 Hz, o 120 Hz nawet nie wspominając i naprawdę trudno znaleźć usprawiedliwienie dla tej decyzji Apple. Dodam też, że producent deklaruje 1000 nitów jasności typowej i 2000 nitów szczytowej - mnie udało się zmierzyć maksymalnie 515 nitów w trybie manualnym, więc tu również mogło być dużo lepiej. Jeśli zaś chodzi o jasność minimalną, to kolorymetr pokazał nam blisko 6 nitów i tu nie ma już powodów do narzekania. Podobnie zresztą jak na jasność automatyczną, tj. True Tone, która odpowiednio reaguje na zmieniające się warunki.

Co znajdziemy w ustawieniach? Możemy tu wybrać tryb ciemny z opcją automatycznego włączenia po zmroku czy według harmonogramu, ustawić wielkość tekstu i jego pogrubienie, dopasować poziom jasności (i włączyć True Tone), podświetlenie nocne Night Shift (manualnie albo harmonogram i temperatura kolorów), ustawić czas autoblokady i opcję Unieś, aby obudzić. I to by było na tyle, a brak informacji o Always-On Display nie jest moim zaniedbaniem, to opcja zarezerwowana jedynie dla modeli z dopiskiem Pro.

iPhone 16 - wydajność

Za wydajność iPhone’a 16 odpowiada nowy układ Apple, a mianowicie produkowany w 3 nm procesie technologicznym 6-rdzeniowy (2x 4,04 GHz i 4x 2.2 GHz) A18, który według deklaracji producenta zapewnia 30% wzrost prędkości CPU i 40% wzrost prędkości GPU względem iPhone’a 15. W naszym egzemplarzu testowym wspierany jest on przez 8 GB pamięci RAM (jedyna opcja) i 512 GB pamięci na dane (są też wersje 128 i 256 GB) NVMe. Nie zabrakło także aktualnych opcji łączności, jak 5G, trzyzakresowe WiFi 802.11 a/b/g/n/ac/6/7, Bluetooth 5.3, NFC i nawigacja GPS, GLONASS, GALILEO, BDS, QZSS - trochę szkoda, że złącze USB jest w standardzie 2.0.

To jak iPhone 16 sprawdza się w codziennym użytkowaniu? Dokładnie tak, jak można się spodziewać po smartfonie wyposażonym w wydajne podzespoły zaprojektowane z myślą wyłącznie o nim, czyli świetnie. System działa sprawnie (choć cieniem na jego odbiorze kładzie się 60 Hz odświeżanie ekranu), aplikacje uruchamiają się błyskawicznie, a wielozadaniowość to nie problem, bo smartfon nie ma w zwyczaju ubijać aplikacji działających w tle). Nie można też narzekać na kulturę pracy, bo smartfon nie nagrzewa się przesadnie podczas codziennych aktywności, a temperatury obudowy przy 70% benchmarku AnTuTu sięgają maksymalnie 36.6 stopni. 

Bezpośrednie porównanie z najnowszymi flagowcami na Androidzie pokazuje, że Snapdragon 8 Gen 3 czy nawet Exynos 2400 prowadzą w większości, ale są i takie, gdzie A18 wypada lepiej. Warto jednak mieć na uwadze, że części testów nie byliśmy w stanie przeprowadzić, a te dostępne na obu OS nie zawsze działają tak samo i oferują te same możliwości, więc międzyplatformowe porównania zawsze obarczone są pewnym ryzykiem. Wystarczy tylko spojrzeć na AnTuTu, które na iOS nie pokazuje zachowania rdzeni podczas testu czy temperatur CPU i baterii po jego zakończeniu. 

iPhone 16 - możliwości fotograficzne

iPhone’y to jedne z tych smartfonów, które udowadniają, że jeśli chodzi o możliwości fotograficzne, cyferki mają niewielkie przełożenie na jakość zdjęć. Krytycy niemal od zawsze wytykają producentowi mniejszą ilość obiektywów czy niższe niż konkurencja rozdzielczości matryc, tymczasem jego urządzenia regularnie lądują na szczytach zestawień najlepszych urządzeń dla fanów mobilnej fotografii. Czy z iPhonem 16 będzie podobnie? I tak, i nie. 

Bo z jednej strony 12 MP kamerka przednia (f/1.9) z PDAF, 48 MP (f/1.6) obiektyw główny z Dual Pixel PDAF i OIS oraz 12 MP (f/2.2, 120˚) obiektyw ultraszerokokątny z Dual Pixel PDAF zaspokajają większość potrzeb, dostarczając naprawdę dobrej jakości zdjęcia. Co prawda w bardzo naturalnej kolorystyce, co nie każdemu przypadnie do gustu, bo czasem można odnieść wrażenie, że fotki są wręcz mdłe, ale za pomocą Stylów i Tonów możemy bardziej dopasować kolorystykę i efekt do własnych preferencji. 

Wielokrotnie podkreślałam już, że lepsze dwa konkretne obiektywy niż dwa razy więcej bezużytecznych, więc absolutnie nie będę się tego czepiać - niemniej producent postanowił się niejako „zabezpieczyć” i przekonuje na stronie produktu, że to jakby mieć cztery obiektywy w kieszeni, tj. główny z 2x zoomem klasy optycznej i ultraszerokokątny ze zbliżeniami. Do tego jednostka główna i kamerka do selfie to spadek po ubiegłorocznej odsłonie, więc jedyną zmianą jest obiektyw ultraszerokokątny. Producent reklamuje go nową funkcją, czyli autofokusem z detekcją fazy, co pozwala wykonywać nim zdjęcia makro (tak, Apple goni androidową konkurencję). 

Jako iPhone’owy świeżak muszę też wspomnieć, że moje początki z aplikacją aparatu nie były najprzyjemniejsze, bo nie mogłam przyzwyczaić się do tego, że część ustawień fotograficznych znajduje się w Ustawieniach i nie mogę się do niej dostać z poziomu apki, np. format zapisywanych zdjęć. Nie do końca rozumiem też konieczność zaznaczenia w tych Ustawieniach odpowiedniej opcji, by w ogóle zyskać dostęp do części możliwości, np. robienia zdjęć w pełnej rozdzielczości 48 MP czy „zapamiętywania” ostatnich ustawień i to dla wielu opcji osobno, żeby aparat po zmianie np. proporcji zdjęcia nie przywracał ich do wartości domyślnej po ponownym uruchomieniu aplikacji. Tak, wiem, że część z tych opcji ustawia się raz, ale dzielenie ich pomiędzy aplikację aparatu i Ustawienia nie ułatwia obsługi.

Ułatwiać ma ją za to dodatkowy przycisk sterowania aparatem, który pojawił się poniżej przycisku zasilania, oferując szereg opcji po jego delikatnym i mocniejszym naciśnięciu czy przesunięciu po nim palcem. Teoretycznie działa to całkiem nieźle, bo pierwsze naciśnięcie włącza aparat, a drugie pozwala szybko zrobić zdjęcie, możemy w ten sposób zacząć też nagrywanie w trybie wideo, po delikatnym naciśnięciu zyskujemy dostęp do regulacji przybliżenia, a podwójne otwiera dostęp do kolejnych opcji. A jak w praktyce? 

Nie ukrywam, że wygodnie korzystało mi się z tego przycisku do szybkiego wywoływania aparatu czy rozpoczynania nagrywania wideo, ale kiedy w grę wchodził zoom czy przesuwanie po nim w innym celu, zdecydowanie wygodniej przełączało mi się wszystko klasycznie na ekranie. Co więcej, podczas trzymania smartfona poziomo, często przypadkiem aktywowałam sobie ten przycisk, co jak łatwo się domyślić bywa irytujące. Na szczęście jest opcja zmiany jego czułości, wyłączenia wykrywania delikatnego naciśnięcia czy wręcz całego przycisku, jeśli zajdzie taka potrzeba.

iPhone 16 - oprogramowanie i bateria

Software

iPhone 16 działa na iOS w wersji 18, a Apple gwarantuje co najmniej 5 lat wsparcia aktualizacjami. Jeśli zaś chodzi o wrażenia z jego użytkowania, to nie da się ukryć, że przesiadka z jednego systemu operacyjnego na drugi nigdy nie jest łatwa, ale postaram się obiektywnie podzielić kilkoma spostrzeżeniami. I tak, wydaje się, że Androida i iOS na poziomie interfejsu dzieli coraz mniej, bo chociaż oba systemy oferują typowe dla siebie funkcje, to wiele innych oddają nam do dyspozycji pod innymi nazwami, wystarczy poświęcić chwilę na przeszukanie ustawień. 

Zwłaszcza że Apple w iOS 16 oferuje szersze niż kiedykolwiek wcześniej możliwości personalizacji urządzenia w zakresie widżetów, elementów ekranu głównego i ekranu blokady, więc użytkownicy Androida przyzwyczajeni do możliwości zmiany wyglądu większości składowych interfejsu, nie będą już tak narzekać. Co więcej, jest nawet możliwość przeniesienia kopii zapasowej z Androida na iOS, która działa całkiem sprawnie i bez problemu przenosi kontakty czy wiadomości - oferuje też opcję kopiowania aplikacji, ale w gruncie rzeczy ogranicza się to do „rezerwacji” im miejsca na ekranie, bo przed użyciem i tak musimy pobrać stosowne wersje z App Store. 

Bardzo pozytywnie oceniam też Face ID, bo choć wolałabym mieć do dyspozycji także czytnik linii papilarnych, rozpoznawanie twarzy w wydaniu Apple działa naprawdę sprawnie i pozwala np. na wygodne potwierdzanie pobierania aplikacji ze sklepu. Swoich fanów znajdą też wprowadzona z iPhonem 14 Dynamiczna wyspa, czyli notch pozwalający na interakcję z aplikacjami czy przycisk czynności, który można zaprogramować, by uzyskać szybki dostęp do często używanej funkcji (Tryb cichy, Tryb skupienia, Aparat, Latarka, Notatka głosowa, Rozpoznawanie muzyki, Tłumacz, Lupa, Narzędzie z Centrum sterowania, Skrót lub Dostępność).

Ze względu na ograniczenia iOS nie będziemy jednak w stanie zainstalować części programów, o czym mogłam się przekonać już przy benchmarkach, więc przed oficjalną przesiadką lepiej upewnić się, że jest tu wszystko, czego na co dzień używamy i potrzebujemy. Co więcej, iOS wciąż nie oferuje wielu podstawowych dla Androida opcji, jak np. możliwość zamknięcia jednocześnie wszystkich aplikacji działających w tle (po co je zamykać? bo można!) czy klasycznie działającego „wstecz”. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że w iOS czasem korzystamy z Anuluj, czasem z iksa, czasem ze strzałki, a czasem z gestu wstecz - wszystkie służą do tego samego, czyli powrotu do poprzedniego okna, ale nie są w żaden sposób usystematyzowane. 

Warto też pamiętać, że ze względu na regulacje Unii Europejskiej, na razie musimy obejść się smakiem, jeśli chodzi o większość funkcji AI nowej wersji iOS. A mówiąc precyzyjniej, na razie wszyscy muszą, bo Apple zapowiedziało stosowną aktualizację na końcówkę tego roku, ale wiele wskazuje na to, że jeśli możliwości z zakresu sztucznej inteligencji są tym, na czym mocno nam zależy w nowym smartfonie, to lepiej wybrać coś od konkurencji. 

Bateria

Tym razem nie jestem w stanie przygotować wykresu, by porównać czas pracy iPhone’a 16 na baterii do androidowej konkurencji, bo wykorzystywany przez nas benchmark nie jest dostępny na iOS. W codziennym użytkowaniu smartfon zachowywał się jednak podobnie do konkurencji, co jest o tyle pozytywnym zaskoczeniem, że jest wyposażony w relatywnie mały akumulator o pojemności 3561 mAh. Tyle że nie tylko działa całkiem długo na baterii, ale i długo się ładuje, bo chociaż Apple deklaruje 50% w 30 min z zasilaczem o mocy 20 W lub wyższej z przewodem ładującym USB‑C, to pełne ładowanie z wykorzystaniem ładowarki 65W z PD 3.0 zajmuje blisko dwie godziny. Do dyspozycji mamy też ładowanie bezprzewodowe ładowarkami MagSafe mocą do 25 W, 15 W Qi2 oraz zwrotne 4,5 W.

iPhone 16 - ocena i opinia

Czas podsumować testy iPhone’a 16 i wypunktować, co się producentowi udało, a co nie za bardzo. Zacznijmy od tego, że pod względem stylistyki, jakości zastosowanych materiałów czy wykonania trudno się przyczepić do czegokolwiek - pod tym względem jest naprawdę flagowo i nic dziwnego, że inni producenci wzorują się na Apple. Zachwyceni powinni być też fani mniejszych smartfonów, bo podstawowa wersja wyposażona w 6,1-calowy wyświetlacz jest naprawdę kompaktowa. Wiele razy wspominałam już, że to nie dla mnie, bo przy tak małej klawiaturze ekranowej i elementach interfejsu obsługa nie jest najwygodniejsza (tak, wiem, że mogę dopasować wielkość czy tym razem nawet grubość czcionki, ale podtrzymuję swoje zdanie), ale wiem, że takie modele mają swoich fanów. 

Zachwyceni powinni być fani mniejszych smartfonów, bo podstawowa wersja wyposażona w 6,1-calowy wyświetlacz jest naprawdę kompaktowa. Trudno mi jednak uwierzyć, że Apple znajdzie takich np. dla 60 Hz częstotliwości odświeżania ekranu, która psuje pozytywny odbiór wyświetlacza.

Trudno mi jednak uwierzyć, że Apple znajdzie takich dla 60 Hz częstotliwości odświeżania ekranu, która psuje pozytywny odbiór wyświetlacza, który poza tym oferuje użytkownikom wiele zalet technologii OLED. Nie będę też narzekać na wydajność, bo choć wyniki w benchmarkach pokazują, że topowe androidowe smartfony wypadają pod tym względem lepiej, a do tego oferują zdecydowanie więcej pamięci RAM, to optymalizacja pod kątem konkretnego urządzenia robi swoje i iPhone 16 świetnie sprawdza się w typowym codziennym użytkowaniu, a do tego oferuje bardzo dobry czas pracy na baterii (o naprawdę skromnej pojemności). 

 Test Google Pixel 9 Pro XL. W końcu pogromca Samsunga i Apple?

Co prawda chciałoby się, żeby akumulator można było naładować szybciej, ale z tym problem mają też niektórzy konkurenci (patrz: Samsung). Do tego możemy liczyć na odpowiednie zaplecze komunikacyjne i możliwości fotograficzne na poziomie, z którego słynie Apple. Tyle że przeniesione w dużej mierze z wersji 15, co z pewnością nie jest niespotykaną praktyką w tej branży, ale przy obiektywnie wysokiej cenie iPhone’a, zwłaszcza ze testową wersję 8/512 GB, ustaloną na poziomie 5499 PLN (najtańsza startuje od 3999 PLN), staje się trudne do zaakceptowania. Warto też pamiętać, że ewentualna przesiadka z Androida nie jest tak łatwa, jak niektórzy przekonują i zanim się na nią zdecydujemy, lepiej się upewnić, że iOS oferuje wszystko, czego potrzebujemy, bo pod pewnymi względami daleko mu do konkurencji od Google. I niby do wszystkiego można się przyzwyczaić, tylko... po co?

Apple iPhone 16

 

Apple iPhone 16 - opinia:

 Apple iPhone 16 - zalety:

  • design, materiały, wysoka jakość wykonania
  • wodo- i pyłoszczelność przekraczające wymagania IP68
  • możliwości fotograficzne
  • 5-letnie wsparcie OS
  • bogate zaplecze komunikacyjne (tylko to USB 2.0)
  • solidna wydajność (z zaledwie 8 GB RAM, ale tu wystarcza)
  • dobre głośniki
  • czas pracy na baterii 
  • Face ID, ale... 

 Apple iPhone 16 - wady:

  • brak czytnika linii papilarnych, a aż prosi się o jego integrację z przyciskiem aparatu
  • brak ładowarki w zestawie 
  • brak szybkiego ładowania 
  • odświeżanie ekranu 60 Hz, grube ramki i brak Always-On Display
  • ograniczenia iOS
  • wysoka cena

*Cena (na dzień publikacji): 5499 PLN (8/512 GB)

Gwarancja: 12 miesięcy

 

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

apple

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Tańszego nie kupisz. Test i recenzja "budżetowego" iPhone'a 16

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł