AOC podaje, że Q3279VWFD8 wyposażono w podświetlenie oparte na diodach W-LED, które wspierane jest przez technologię Flicker-free, czyli mówiąc wprost otrzymujemy zasilanie przetwornicą prądu stałego, które eliminuje męczący efekt migotania obrazu i choć nie mamy w redakcji oscyloskopu z fotodiodą, to „naoczne” testy zdają się to potwierdzać. Producent dość zachowawczo podaje za to szczytową jasność monitora jako 250 cd/m2, tymczasem udało nam się zmierzyć maksymalnie 279 cd/m2 (choć wymaga to nie tylko wymaksowania suwaka podświetlenia, ale i zabawy innymi opcjami, a przy domyślnych ustawieniach uzyskujemy 258 cd/m2, co nie jest może jakimś rewelacyjnym wynikiem, ale w połączeniu z głęboko matową powierzchnią wyświetlacza sprawia, że nie odnotujemy problemów z czytelnością ekranu, nawet w mocno nasłonecznionych pomieszczeniach. Minimalna wartość zmierzona przez nas na domyślnych ustawieniach to 34,51 cd/m2 i ta mogłaby być nieco niższa, ale jest wystarczająca, by komfortowo korzystać z monitora nawet w mocno zacienionym pomieszczeniu. Przyzwoicie wypadła też jednorodność podświetlenia recenzowanego egzemplarza i standardowo największe odstępstwa występują narożnikach, gdzie zaobserować można zażółcenie czerni, choć nie wykraczają one ponad normy i efekt IPS Glow nie jest w tym wypadku nadmiernie dokuczliwy.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test AOC Q3279VWFD8 - 32 cale, IPS, 1440p, 75 Hz i FreeSync za 899 zł!