Test ASUS GeForce GTX 1080 Ti Strix Gaming

Żaden akcelerator grafiki nie może rozgościć się na rynku bez udziału firmy ASUS. I tak jest również w przypadku flagowego GeForce GTX 1080 Ti. Zatem po spotkaniu z dwoma, skądinąd bardzo udanymi, modelami od Gigabyte / AORUS nadszedł czas na ich najbardziej oczywistą konkurencję. Przed Wami ASUS GeForce GTX 1080 Ti Strix Gaming - sprzęt, który zaskakuje. Producent po raz pierwszy od dłuższego czasu zdecydował się na trzyslotowe chłodzenie. Wszystko począwszy od stylistyki, poprzez wentylatory, a skończywszy na baterii wentylatorów zostało zaczerpnięte ze wcześniejszych kart bieżącej generacji, ale sam radiator znacząco urósł, co ma skompensować wyższe TDP chipu Pascal GP102-350 bez negatywnego wpływu na kulturę pracy. Co ciekawe, ASUS porzucił technologię DirectCU, czyli ciepłowody bezpośrednio dotykające rdzenia, na rzecz nowego rozwiązania MaxContact wprowadzającego monolityczną podstawę. Czy ten pomysł znajdzie odzwierciedlenie w efektywności chłodzenia? Odpowiedź na to i wiele innych pytań znajdziecie w niniejszym artykule.

Modelem GeForce GTX 1080 Ti Strix Gaming firma ASUS rezygnuje ze styku bezpośredniego chipu i ciepłowodów (DirectCU). Radiator ma teraz lustrzaną podstawę, a jego objętość wynosi 2,5 slotu rozszerzeń.

GeForce GTX 1080 Ti, co powinniście już wiedzieć, został zbudowany w oparciu o rdzeń Pascal GP102, czyli ten sam co Titan X Pascal. Układ ten wytwarzany jest przez GlobalFoundries w procesie technologicznym 16 nm FinFET i składa się z 12 miliardów tranzystorów rozłożonych na powierzchni 471 mm². Dla porównania, Pascal GP104 obecny na pokładzie GeForce GTX 1080 pochłania "tylko" 7,2 miliarda tranzystorów oraz 314 mm². Technicznie Pascal GP102 stanowi półtorakrotność Pascal GP104, oferując 30 zamiast 20 bloków SM. Tym niemniej GeForce GTX 1080 Ti, zresztą podobnie jak Titan X Pascal, oferuje "tylko" 28 aktywnych SM, które składają się na 3584 procesory strumieniowe i 224 jednostki teksturujące. Ponadto, nowość otrzymała 88 jednostek rasteryzujących i 352-bitową magistralę pamięci z modułami GDDR5X o łącznej pojemności 11 GB. Tak, jedyną zmianą na minus względem Titan X Pascal jest usunięcie gigabajta pamięci, które w konsekwencji spowodowało zwężenie szyny o 32-bit i utratę 8 rasteryzatorów. Braki na polu strukturalnym nadrobić ma jednak szybszy VRAM, pozwalający ostatecznie na osiągnięcie nieco wyższej przepustowości - 484 GB/s kontra 480 GB/s w Titan X Pascal.

Nie jest tajemnicą, że referencyjny model GeForce GTX 1080 Ti cierpi na problemy z wysoką temperaturą, co wpływa na umiarkowany GPU Boost. Jak z tą kwestią zamierza poradzić sobie ASUS? Otóż testowany akcelerator otrzymał wspomniane wcześniej trzyslotowe chłodzenie, wyposażone w trzy wentylatory z certyfikatem IP5X o średnicy 85 mm. Masywny cooler odbiera ciepło zarówno z chipu Pascal GP102-350, jak i 12-fazowej sekcji zasilania (10+2). Jak pamiętamy, referent ma 7 faz podwojonych przez dławiki dual FET. Zmiany pozwoliły producentowi na podbicie domyślnego limitu mocy do 275 W, a maksymalnego do 330 W. Jest to o tyle intrygujące, że testowane przed paroma dniami GeForce GTX 1080 Ti od Gigabyte / AORUS mają niższe, bo 250-watowe ograniczenie bazowe, ale jednocześnie potrafią sięgnąć 350 W po wymaksowaniu suwaków. Za to taktowania już raczej nie szokują - są ustawione na 1569 (1683) / 1376 MHz, czyli identycznie jak w przypadku AORUS GeForce GTX 1080 Ti 11G. Luźniejszy limit mocy powinien jednak zapewnić wyższy GPU Boost. Wprawdzie ASUS zadbał jeszcze o preset OC, ale to czysto programowe rozwiązanie w aplikacji towarzyszącej.