Test ASUS TUF GAMING GeForce RTX 3080 OC. Najlepszy model na rynku?

ASUS TUF GAMING GeForce RTX 3080 OC - test

Następną kartą graficzną na układzie NVIDIA GeForce RTX 3080, która trafiła na testy do ITHardware, jest ASUS TUF GAMING GeForce RTX 3080 OC. Analogicznie jak w przypadku wcześniej recenzowanych modeli tej klasy, mamy do czynienia z konstrukcją z trzywentylatorowym zestawem chłodzenia i mogącą się pochwalić fabrycznym overclockingiem. Jednakowoż od razu widać, że to akcelerator skierowany do zwolenników klasycznej, stonowanej stylistyki i wysokiej jakości wykonania, czego przejawem jest tutaj dbałość o szczegóły takie jak metalowa osłona coolera i płytka usztywniająca, czy też paleta barw operująca głównie czernią i odcieniami szarości. Ale żeby nie było za klasycznie, to oczywiście porcji wielobarwnej iluminacji zabraknąć nie mogło, w końcu jak to tak wydawać w 2020 roku kartę graficzną pozbawioną diod, to zwyczajnie nie przejdzie. Niemniej podświetlenie jest skromne, obejmując wyłącznie mały pasek i logo rodziny na szczycie osłony chłodzenia, zatem nie widzę powodu do irytacji pośród przeciwników świecidełek, których nie brakuje. Jak to mawiają, wilk syty i owca cała, a przynajmniej na to wygląda. Jednocześnie będzie to świetna okazja, by porównać coolery dzisiejszego bohatera i droższego wariantu ROG STRIX, tym samym odpowiadając na pytanie, czy warto dopłacać, gdyż różnica w cenie jednak jest znacząca i fajnie byłoby te 400 zł zaoszczędzić bez uszczerbku na warunkach termicznych czy kulturze pracy.

ASUS TUF GAMING GeForce RTX 3080 OC to elegancki model z fabrycznym OC oraz rozbudowanym układem chłodzenia. Zobaczmy, jak poradzi sobie w testach.

 Test karty graficznej ASUS TUF GAMING GeForce RTX 3070 OC

Komentarz odnośnie specyfikacji testowanej karty graficznej

Tworząc architekturę Ampere, którą wykorzystują wszystkie najnowsze GPU z rodziny GeForce RTX, firma NVIDIA zdecydowała się na szereg modyfikacji obejmujących większość rodzajów jednostek wykonawczych. I tak znane z Turinga tzw. rdzenie RT oraz Tensory są teraz dwukrotnie wydajniejsze, a poza tym mamy nowy tryb dla macierzy rzadkich, znów dwa razy podnoszący szybkość obliczeń. Wprowadzono też odświeżone kości GDDR6X od Microna, wsparcie PCI Express 4.0, RTX IO oraz istotne zmiany w obrębie bloków GPC/SM. Jeśli chodzi o te ostatnie, ROP-y zostały przeniesione do GPC, ergo nie są już bezpośrednio powiązane z kontrolerem VRAM, powiększono cache L1 oraz dwukrotnie podbito jej przepustowość, a także rozbudowano sekcję poprzednio odpowiadającą wyłącznie za obliczenia na liczbach całkowitych o dodatkowe jednostki FP32, tj. maksymalna wydajność tych ostatnich wzrosła dwa razy. Jednocześnie jest to wyjaśnienie dużego skoku papierowej liczby jednostek cieniujących, marketingowo znanych pod nazwą "CUDA Cores". Jako producenta jąder krzemowych wybrano Samsunga i jego litografię 8 nm i gwoli ścisłości warto dodać, że fizycznie GA102 posiada 84 bloki SM zorganizowane w siedem GPC (112 ROP-ów), zatem jak widać w tabeli, na potrzeby GeForce'a RTX 3080 układ został nieco przycięty, co dziwić nie powinno, bo jest to praktyka znana od lat i notabene nawet RTX 3090 nie ma pełnej specyfikacji.