Test Chillblast Fusion Gulliver 2080 Super. Szybki i kolorowy PC dla graczy

Test Chillblast Fusion Gulliver 2080 Super. Szybki i kolorowy PC dla graczy

Test Chillblast Fusion Gulliver 2080 Super: budowa zestawu

Testowany pecet Chillblast został złożony w obudowie GameMax Black Hole, wyróżniającej się dwoma szklanymi panelami, na froncie i z boku, oraz dwoma dużymi wentylatorami o średnicy 200 mm, zamontowanymi z przodu. Odnośnie wentylacji, mamy jeszcze jedną sztukę z tyłu, tym razem wyrzucającą nagrzane powietrze na zewnątrz. Wszystkie wentylatory wyposażone są w podświetlaną diodami ARGB obręcz, dzięki czemu na pewno przypadną do gustu miłośnikom wielobarwnej iluminacji. Na przednim panelu znajdują się diody sygnalizujące pracę peceta i dysków twardych, wejście mikrofonu, wyjście słuchawkowe, po sztuce portów USB 2.0 oraz USB 3.0 (wg obecnej nomenklatury USB 3.2 Gen 1), przyciski Power oraz Reset, a także guziki do sterowania podświetlaniem (jasność i wzór). Z kolei cooler procesora to Noctua NH-U12S, a więc chłodzenie o kompaktowych wymiarach oraz wysokiej wydajności, przewyższającej sporo zestawów o zauważalnie większych gabarytach (odsyłam do testu), do czego zresztą firma ta zdążyła nas przyzwyczaić. Za zasilanie odpowiada CORSAIR TX650M, zapewniający zapas mocy, odpowiednią sprawność potwierdzoną certyfikatem 80 PLUS Gold i wykorzystujący japońskie kondensatory.

Test Chillblast Fusion Gulliver 2080 Super. Szybki i kolorowy PC dla graczy

Aranżacja okablowania, możliwości rozbudowy i ergonomia

W temacie zarządzania okablowaniem mogę powiedzieć, że jest ono bardzo dobre. We wnętrzu panuje porządek, wszystkie przewody są prawidłowo poprowadzone oraz odpowiednio spięte za pomocą trytytek. Dalsza rozbudowa również nie będzie stwarzać problemów. Do dyspozycji mamy dwa wolne sloty RAM, wszystkie porty PCI Express poza głównym dla karty graficznej, czyli jeden x16 (elektrycznie x4) i trzy x1, pięć gniazd SATA oraz jedno złącze M.2. Przy czym należy pamiętać, że w obudowie maksymalnie zmieścimy cztery dyski twarde, z czego dwa mogą być w rozmiarze 3,5". Biorąc pod uwagę, że fabrycznie wykorzystane zostało jedno z miejsc montażowych, przez 2,5" SSD, nietrudno wydedukować, ile ich zostało dla obu wymiarów. Pozostaje jeszcze kwestia jakości szklanego wynalazku, która muszę przyznać, że jest lepsza niż się spodziewałem. Gumowych przepustów na okablowanie co prawda nie mamy, ale blacha jest dość gruba, zapewniając całej konstrukcji dobrą sztywność, zauważalnie lepszą niż przykładowo popularne u nas w kraju skrzynki marki SilentiumPC. Filtry przeciwkurzowe obejmują spód i górę obudowy, natomiast na froncie ich nie ma, także wskazane jest okresowe dbanie o czystość wnętrza, szczególnie przy przednim panelu. Niestety, wentylacja nie jest jej mocnym punktem, z uwagi na małych rozmiarów otwory, przez które wentylatory zasysają świeże powietrze. Cóż, taki urok obecnych trendów i to samo można powiedzieć o wielu innych modelach.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Chillblast Fusion Gulliver 2080 Super. Szybki i kolorowy PC dla graczy

 0