Test Corsair K70 Core - Czy jest dobrze? Jest dobrze. Czy jest tanio? Jest dobrze...

Corsair K70 Core - Opakowanie i zawartość

Klawiatura dostarczana jest nam w sporych rozmiarów pudełku, którego design wpisuje się w spójną stylistykę narzuconą przez firmę. Mam tu na myśli skorzystanie z palety barw, utożsamianej z Corsair, czyli połączenia jaskrawo-żółtego z odcieniami szarości i czerni w akompaniamencie białych detali, a także identyczny jak w przypadku innych produktów układ elementów nadrukowanych na pudełku. Na froncie wita nas spora grafika przedstawiająca klawiaturę w całej okazałości, wraz z logiem producenta nazwą modelu i wypunktowaniem kilku istotnych cech klawiatury zdaniem producenta. Nie zabrakło też naklejek informujących o typie przełączników i układzie klawiatury. Na jednym z boków producent umieścił wykaz zawartości i uproszczoną specyfikację K70 Core. Pozostała przestrzeń na bocznych ściankach z punktu widzenia użytkownika nie zawiera nic szczególnie interesującego, no może poza kodem kreskowym z numerem seryjnym tuż obok kodu EAN i masy certyfikatów oraz zaleceń producenta. Tymczasem na spodzie dowiemy się nieco więcej na temat cech gamingowej klawiatury oraz jakie platformy wspiera. Przyznam szczerze, że niemałym rozczarowaniem jest zawartość opakowania, gdyż poza klawiaturą Corsair K70 Core znajdziemy tu jedynie trochę papierologii i nic więcej. Producent nie dorzucił od siebie nawet kecyap pullera, który w 2023 roku jest już praktycznie standardowym wyposażeniem każdej klawiatury mechanicznej.