Test dysków Samsung 860 PRO i 860 EVO

Test dysków Samsung 860 PRO i 860 EVO

Na początek - testy syntetyczne. Wielu uważa je za kiepski wykładnik ogólnej wydajności, a to za sprawą faworyzowania nośników wyposażonych w szybką pamięć podręczną, pomimo wolnych w ogólnym rozrachunku modułów nadrzędnych. Złą sławę testy syntetyczne zawdzięczają głównie mającemu miejsce parę lat temu wysypowi tanich nośników, opartych na pamięciach TLC, w których wykorzystywano też skromną porcję znacznie droższej pamięci SLC, by sztucznie podciągnąć odczyt i zapis sekwencyjny. Zawód następował w momencie, gdy zapełnienie dysku przekraczało pojemność cache. Oczywiście nie przeszkadzało to marketingowcom w listowaniu niesamowitych prędkości w specyfikacjach, a taki był przecież cel tego zabiegu. Jako iż 860 PRO oparty jest na kościach MLC, bufora wysokiej wydajności nie ma, natomiast 860 EVO charakteryzuje się buforem o nieznanej, dynamicznie przydzielanej pojemności. Efekt jest taki, że w wybranych syntetykach, np. przy odczycie próbki 4K i 512K, tańszy model potrafi przeskoczyć na wykresach droższego pobratymca, co jednak jest sytuacją o zrozumialej genezie. Poza tym, oba dyski prezentują wyrównany, dość wysoki poziom, szczególnie w kluczowych z perspektywy rzeczywistej wydajności kolejkach. Zastanawia tylko niekiedy podejrzanie niski odczyt sekwencyjny w aplikacji AIDA64, który to jednak nie znajduje potwierdzenia w pozostałych benchmarkach, przez co może wynikać z niedopracowanego jeszcze firmware.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test dysków Samsung 860 PRO i 860 EVO

 0