W ostatnich latach flagowce Samsunga najczęściej debiutują w trzech wersjach, ale jedna z nich cieszy się zdecydowanie mniejszą popularnością od pozostałych. Użytkownicy, którzy szukają nieco mniejszych smartfonów, których na rynku nie ma zbyt wiele, z zainteresowaniem przyglądają się zawsze podstawowej wersji, a osoby celujące w topową wydajność i możliwości, w tym fotograficzne, kierują się w stronę wersji Ultra, co pozostawia model oznaczony „plusikiem” niejako na lodzie. Słusznie? Postanowiłam sprawdzić na przykładzie tegorocznego Galaxy S24+, które jakiś czas temu wpadło do mnie na testy.
Galaxy S24+ wydaje się idealnym wyborem dla użytkowników, którzy celują w duży ekran, ale jednocześnie nie chcą przepłacać za funkcje wersji Ultra, z których nie będą korzystać.
Mocy przybywaj! Test i recenzja motorola moto g54 Power Edition
Zacznijmy jednak od tego, czym wersja ta różni się od pozostałych i tym samym, kto powinien zwrócić na nią uwagę. I tak, wszystkie wersje oferują ten sam design, rodzaj wyświetlacza, podzespoły i kamerkę przednią, więc różnice sprowadzają się do wielkości zastosowanego panelu, jego rozdzielczości, dostępnych konfiguracji pamięci, a także możliwości fotograficznych i wsparcia dla rysika. Galaxy S24+ oferuje większy niż podstawowa wersja ekran, który na dodatek charakteryzuje się wyższą rozdzielczością, identyczną zresztą jak w modelu Ultra, ale jeśli chodzi o możliwości fotograficzne, to są one takie same jak najmniejszego brata.
Specyfikacja Galaxy S23 FE | |
---|---|
Wyświetlacz | 6,7 cala, QHD+ (3120 x 1440 pikseli), Dynamic LTPO AMOLED 2X, 513 ppi, 120 Hz |
Procesor | Exynos 2400 (1x Cortex-X4 3.2 GHz, 2x Cortex-A720 2.9 GHz, 3x Cortex-A720 2.6 GHz i 4x Cortex-A520 1.95 GHz) z GPU Xclipse 940 |
Pamięć wewnętrzna | 12 GB RAM LPDDR5 + 256 GB ROM (UFS 4.0) |
Pamięć zewnętrzna | nie |
Aparat tylny | 50 Mpx + 12 Mpx + 10 Mpx, PDAF, OIS |
Aparat przedni | 12 Mpx |
Bateria | 4500 mAh, szybkie ładowanie 45 W, bezprzewodowe ładowanie, ładowanie zwrotne |
Połączenia | Wi-Fi 6E 802.11a/b/g/n/ac/ax, 2,4/5/6, Bluetooth: 5.3, NFC, dualSIM (2x 5G) |
Czujniki | czytnik linii papilarnych w ekranie, czujnik oświetlenia, czujnik zbliżeniowy |
Złącza | USB typu C (USB 3.2 Gen 1) |
System operacyjny | Android 14, One UI 6.1 |
Wymiary | 158.5 x 75.9 x 7.7 mm
|
Waga | 196 g |
Mówiąc krótko, smartfon wydaje się idealnym wyborem dla użytkowników, którzy celują w duży ekran, ale jednocześnie nie chcą przepłacać za funkcje wersji Ultra, z których nie będą korzystać i jak najbardziej jestem w stanie to zrozumieć. A o czym konkretnie tu mówimy? Samsung Galaxy S24+ oferuje 6,7-calowy wyświetlacz Dynamic LTPO AMOLED 2X o rozdzielczości QHD+ (1440 x 3120 pikseli) i odświeżaniu 120 Hz, układ Exynos 2400 z grafiką Xclipse 940 wspierany przez 12 GB pamięci RAM i 256/512 GB pamięci na dane, zestaw aparatów 50 MP obiektyw główny, 10 MP teleobiektyw, 12 MP ultraszerokokątny i 12 MP kamerka przednia czy baterię o pojemności 4900 mAh.
Samsung Galaxy S24+ - wygląd i jakość wykonania
Galaxy S24+ dociera do nas zapakowane dokładnie tak samo jak wszystkie inne flagowe modele Samsunga w ostatnich latach, a mianowicie w małe czarne pudełko, które z miejsca zdradza, że do kompletu sami musimy sobie dokupić ładowarkę (albo zgodnie z zaleceniami, którymi podpiera się wielu producentów, wykorzystać jakąś obecną w naszym domu). Podobnie jak w ubiegłym roku, pudełko zdobi bardzo uproszczona grafika prezentująca tylny panel smartfona, a znajdziemy tu również nazwę modelu podstawowe informacje o wersji pamięci oraz kolorze urządzenia. W środku zwyczajowo znajdziemy sam smartfon, szpilkę do wysuwania tacki na karty SIM oraz przewód USB typu C do typu C.
To jednak nic nowego, podobnie zresztą jak design Galaxy S24+, choć w tym przypadku mało kto będzie narzekał, bo flagowe urządzenia Samsunga są dość powszechnie cenione za elegancką stylistykę, wysokiej jakości wykonanie i zastosowane materiały. Owszem, można nieco pomarudzić, że producent zachowuje się niezwykle zachowawczo, bo jedyne zmiany, do jakich się ostatnio ogranicza, to w gruncie rzeczy zabawa wykończeniem ramki i tylnego panelu, ale stonowana elegancka stylistyka serii Galaxy S24 broni się w każdych okolicznościach. Tym razem Samsung postawił na płaską satynową ramkę, dopasowane kolorystycznie pierścienie wokół obiektywów oraz matowy panel tylny pozbawiony wyspy aparatów, tzn. z oczkami osadzonymi bezpośrednio w pleckach. Jak zawsze wygląda to bardzo dobrze i jak zawsze jest przynętą na drobinki pyłu i kurzu zbierające się wokół, ale na pocieszenie ramka i plecki są niezbyt chętne do zbierania odcisków palców i łatwo się czyszczą.
Galaxy S23 jest sporym urządzeniem mierzącym 158,5 x 75,9 x 7,7 mm i ważącym 196 gramów, ale świetnie leży w dłoni i nie ma zwyczaju się z niej wysuwać, więc moim zdaniem na można go używać bez etui ochronnego. Szczególnie że zarówno przód, jak i tył, chroni Gorilla Glass Victus 2 z poprawioną odpornością na upadki, a ramka wykonana jest z Armor Aluminum, czyli zdaniem producenta najtrwalszego aluminium kiedykolwiek zastosowanego w smartfonie (ponownie możemy liczyć na certyfikat IP68, który świadczy o pyło- i wododporności). W zakresie designu pozostaje więc jeszcze tylko rzucić okiem na rozkład elementów na ramce: lewa strona jest pusta, z prawej znajdziemy przyciski zasilania i regulacji głośności, u góry kryje się tylko podwójny mikrofon, a na dole mamy tackę na karty SIM, kolejny mikrofon, złącze USB typu C oraz grill głośnika multimedialnego i choć na pierwszy rzut oka trudno go dostrzec, bo skrywa się w bardzo wąskiej szczelinie nad ekranem, jest też drugi element hybrydowego stereo, który służy też jako głośnik do rozmów.
Samsung Galaxy S24+ - ekran
Samsung postawił w Galaxy S24+ na płaski 6,7-calowy wyświetlacz Dynamic LTPO AMOLED 2X o rozdzielczości QHD+ (1440 x 3120 pikseli), który charakteryzuje się też zagęszczeniem pikseli na poziomie 513 ppi, odświeżaniem 120 Hz i częstotliwością próbkowania dotyku 360 Hz (w niektórych scenariuszach nawet o 2500 Hz). Ten może się pochwalić także obsługą HDR10+, jest chroniony przez Gorilla Glass Victus 2 i oferuje jasność szczytową na poziomie 2600 nitów. Ta jest oczywiście do uzyskania tylko na niewielkim fragmencie wyświetlacza w odpowiednich warunkach świetlnych (czytaj: praktycznie laboratorium), ale przy włączonej opcji Większa jasność w trybie manualnym wyciągamy blisko 800 nitów, a w automatycznym ponad 1400 nitów.
I chociaż nie wygląda to na papierze tak imponująco, jak choćby 6000 nitów jasności szczytowej realme GT 6, to w rzeczywistości ekran Samsunga pozostaje czytelny nawet przy dużym nasłonecznieniu ekranu. Panel charakteryzuje się też odpowiednio niską jasnością minimalną, dzięki której możemy z niego komfortowo korzystać również w ciemnościach, a jasność automatyczna trafnie i sprawnie dostosowuje ustawienia do panujących warunków. A co znajdziemy w ustawieniach? Zwyczajowo dla Samsunga możliwość m.in. wyboru między trybem jasnym i ciemnym (ręcznie lub według harmonogramu), włączenia trybu większej jasności (jeśli nie korzystamy z jasności adaptacyjnej), dopasowania ustawienia trybu Always On Display, wyboru między adaptacyjnym odświeżaniem do 120 Hz i sztywnym 60 Hz, skorzystania z ochrony wzroku (adaptacyjnie lub z własnym harmonogramem i ustawieniami), wyboru trybu kolorów między Żywym (z opcją zmiany balansu bieli - 5 predefiniowanych trybów i ustawienia suwaków RGB) a Naturalnym, zmiany stylu i rozmiaru czcionki oraz powiększenia ekranu.
Samsung Galaxy S24+ - wydajność
W przypadku serii Galaxy S24 producent zdecydował się na zastosowanie dwóch układów w zależności od rynku i nam zwyczajowo przypadł jego autorski Exynos 2400, wspierany przez 12 GB pamięci RAM LPDDR5 i 256 GB/512 GB pamięci na dane UFS 4.0 (bez możliwości rozszerzenia), a nie Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3. To produkowany w 4 nm procesie technologicznym 4LPP+ (EUV) 10-rdzeniowy chip (1x Cortex-X4 3.2 GHz, 2x Cortex-A720 2.9 GHz, 3x Cortex-A720 2.6 GHz i 4x Cortex-A520 1.95 GHz) z grafiką Xclipse 940. Samsung przekonuje jednak, że obie wersje procesora są równoważne pod względem wydajności, a także dostępnego zaplecza komunikacyjnego, na które składają się dualSIM 5G, trójzakresowe Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/6e, USB w wersji 3.2, Bluetooth 5.3, NFC i nawigacja GPS, GLONASS, BDS, Galileo i QZSS.
I benchmarki faktycznie pokazują wysoką wydajność urządzenia, które w codziennych zastosowaniach działa bez jakichkolwiek problemów - przycięć, zadyszek czy ubijania aplikacji w tle. A jak z kulturą pracy? Nieco gorzej, bo przy obecnych temperaturach na zewnątrz urządzenie relatywnie często robi się ciepłe, np. podczas dłuższego pstrykania zdjęć. Temperatura obudowy po 70% benchmarku AnTuTu wynosi 41,8 stopnia, temperatura CPU i baterii zaraz po tym benchmarku odpowiednio 63 i 44,5 stopnia, a nie udało się też uniknać throttlingu termicznego i jak pokazuje CPU Throttling Test, wydajność rdzeni spada do 74%, a tąpnięcie do ok. 80% widoczne jest już po 1 min testu.
Samsung Galaxy S24+ - możliwości fotograficzne
Za możliwości fotograficzne Galaxy S24+ odpowiadają 12 MP kamera przednia (f/2.2) z Dual Pixel PDAF oraz potrójny zestaw na pleckach, na który składają się 50 MP obiektyw główny (f/1.8) z Dual Pixel PDAF i OIS, 12 MP obiektyw ultraszerokokątny 120˚ (f/2.2), 10 MP teleobiektyw (f/2.4) z 3x zoomem optycznym, PDAF i OIS. Wygląda znajomo? Zdecydowanie, bo to praktycznie taki sam zestaw jak w serii Galaxy S23, więc i efekty podobne (choć to akurat nie jest powód do zmartwień), a aplikacja aparatu też nie zaskoczy użytkowników smartfonów Koreańczyków, bo niewiele się w niej zmienia, tj. między trybami przełączamy się przesuwając palcem prawo-lewo (z możliwością podmiany trybów i zmiany ich kolejności), wszystkie obiektywy tylne kryją się w trybie Zdjęcie, gdzie wybieramy pośród 3 skrótów, tj. 0,6x, 1x i 3x, ale po dotknięciu któregokolwiek z nich apka wyświetla nam 7 predefiniowanych opcji (od 0,6 do 30x), dodatkowe opcje mamy na belce u góry, a ustawienia kryją się pod ikoną zębatki w lewym górnym rogu (optymalizator scenerii, sugestie dotyczące ujęcia, znak wodny, stabilizacji wideo, linie siatki itd.).
Samsung Galaxy S24+ - oprogramowanie i bateria
Software
Samsung Galaxy S24+ działa pod kontrolą Androida 14 z nakładką One UI 6.1, z którego korzysta się bardzo intuicyjnie i niemal identycznie jak z poprzednich wersji (update do „szóstki” dostał już jakiś czas temu choćby Galaxy S23 FE). Co ważne dla dużej części użytkowników, Samsung w ramach swojej ostatniej polityki gwarantuje bardzo długie wsparcie dla systemu, możemy więc liczyć na siedem lat aktualizacji systemu operacyjnego, One UI i poprawek bezpieczeństwa.
Sama nakładka jest przejrzysta, lekka, bez zbędnego bloatware’u, szczególnie że urządzenie podczas pierwszego uruchomienia pyta o dodatkowe aplikacje do zainstalowania - możemy zdecydować się na instalację całego pakietu apek od Samsunga, Spotify, LinkedIn, Microsoft Outlook czy pakietu Microsoft Office, jeśli tego nie zrobimy, w systemie będzie czekać tylko podstawowe oprogramowanie. Pozwala też na personalizację urządzenia m.in. przez ekran blokady, wybór tapet, możliwość przypisania tła do konkretnych kontaktów, emoji AR, nowe opcje widżetów (np. łączenie w stosy, gdzie przełączamy się między nimi przesuwając w lewo i w prawo), dokłada trochę ulepszeń do trybów systemowych i innych opcji.
Niezmiennie mamy zaś znane i lubiane rozwiązania, jak pasek boczny, który możemy dopasować do własnych potrzeb, umieszczając tam aplikacje, kontakty, skróty, pogodę, narzędzia czy przypomnienia, przydatne gesty (wybudzanie i wyłączanie ekranu, wyciszanie, zrzut ekranu i kilka innych), Android Auto, Samsung DeX, Quick Share, Bixby Routines, Game Launcher czy Mój sejf do dodatkowego zabezpieczenia plików.
Warto jednak zaznaczyć, że coś się w nakładce zmieniło względem poprzedników, a mowa o dodaniu funkcji Galaxy AI, czyli sztucznej inteligencji, bez której w tym roku trudno wyobrazić sobie jakikolwiek flagowy smartfon… tzn. producenci mają problemy, żeby to sobie wyobrazić :) I tak, użytkownicy dostają nowy sposób wyszukiwania, czyli Zakreśl, aby wyszukać z Google, które pozwala precyzyjnie szukać zakreślonych fragmentów tekstu czy obrazu, tłumaczenie rozmów telefonicznych w czasie rzeczywistym, czyli Live Translate, tłumacza na żywo, Asystenta transkrypcji, czyli funkcję konwertującą nagrania na tekst i przygotowującą streszczenia oraz tłumaczenia, Asystenta czatu, czyli pomoc w pisaniu wiadomości czy też Asystenta fotografii, który pozwala na edycję zdjęć, poprawia jakość wykonywanych fotografii czy umożliwia zrobienie z każdego wideo nagrania slow-mo i to od ręki (więcej informacji o każdej z funkcji znaleźć można na oficjalnej stronie producenta - TUTAJ).
A jak to sprawdza się w codziennym użytkowaniu? Jedne opcje gorzej, jak tłumaczenie rozmów na żywo, a inne lepiej i wiele osób z pewnością doceni opcje tłumaczenia, wspomagania pisania czy transkrypcji - zresztą jak pisałam już przy okazji Asusa Zenfone 11 Ultra, wydaje się, że to właśnie z tego rodzaju sztucznej inteligencji, czyli bardzo praktycznej, użytkownicy korzystają najczęściej i najchętniej. Samsung z pewnością jest więc na dobrej drodze i z zainteresowaniem będziemy przyglądać się jego kolejnym rozwiązaniom w tym zakresie.
Bateria
Producent wyposażył Galaxy S24+ w akumulator o pojemności 4900 mAh, więc codzienne ładowanie będzie standardem, który zgodnie z polityką „szybkiego” ładowania Samsunga naładujemy z maksymalną mocą 45W (o ile kupimy odpowiedni kabel, bo ten z zestawu ograniczy nas do 25W), więc 100% po pełnym rozładowaniu urządzenia zobaczymy na wyświetlaczu nie prędzej niż po godzinie. Do dyspozycji mamy też ładowanie bezprzewodowe 15W i zwrotne 4,5W.
Samsung Galaxy S24+ - podsumowanie
Samsung Galaxy S24+ to bardzo przyjemny smartfon, który z jednej strony cieszy oko atrakcyjną stylistyką, a z drugiej zapewnia topową wydajność, przez co nie zawodzi w codziennych zastosowaniach. I o ile design to kwestia gustu, tak jakości wykonania i zastosowanych materiałów inni producenci powinni się od flagowej serii Koreańczyków uczyć - od razu widać, że mamy do czynienia ze sprzętem z najwyższej półki, a do tego możemy liczyć na najnowsze rozwiązania z zakresu ochrony oraz wodo- i pyłoszczelność. Przy wspomnianej wydajności mamy co prawda pewien zgrzyt, bo Samsung po raz kolejny zdecydował się podzielić klientów, w niektórych regionach serwując im Snapdragona 8 Gen 3 od Qualcomm, a w innych własnego Exynos 2400. I choć przekonuje przy tym, że to żadna różnica, użytkownicy większym zaufaniem darzą to pierwsze rozwiązanie, którego w naszym kraju nie uświadczą.
realme GT 6 - test i recenzja "jedynego zabójcy flagowców 2024". Ale czy na pewno?
Procesor nie jest też wolny od throttlingu termicznego, a jego kultura pracy pozostawia nieco do życzenia, szczególnie w tak ciepłe dni jak ostatnio. Nie jestem też fanką "szybkiego" ładowania od Samsunga, bo kiedy na co dzień używa się naprawdę szybkiej ładowarki i w dosłownie kilka chwil można podładować smartfon na kilka godzin pracy, to przejście na 45, a nawet 25W, jeśli będziemy korzystać z kabla z zestawu (ładowarki oczywiście brak), wydaje się powrotem do minionej epoki. Złego słowa nie można jednak powiedzieć o ekranie, bo na taki OLED o wysokiej rozdzielczości i częstotliwości odświeżania po prostu chce się patrzeć czy możliwościach fotograficznych, bo choć tutaj prym wiedzie zdecydowanie inny przedstawiciel rodziny, to fotografie wykonane z pomocą Galaxy S24+ są świetnej jakości. Nie bez znaczenia jest też długie wsparcie zapowiadane przez Samsunga na 7 lat aktualizacji oprogramowania i bezpieczeństwa oraz wsparcie sztucznej inteligencji, bo może i duża część z nas dopiero poznaje możliwości AI, to zastosowane przez producenta funkcje są w większości bardzo przydatne i przyszłościowe.
Samsung Galaxy S24+
Samsung Galaxy S24+ - opinia:
Samsung Galaxy S24+ - plusy:
- atrakcyjna stylistyka
- materiały wysokiej jakości, wodo- i pyłoszczelność (IP65)
- świetny ekran OLED
- szybka pamięć RAM i wewnętrzna
- możliwości fotograficzne
- Android 14 z nakładką One UI 6.1 ze wsparciem AI
- bogate opcje łączności
- 7-letnie aktualizacje systemu i bezpieczeństwa
Samsung Galaxy S24+ - minusy:
- brak ładowarki w zestawie
- kultura pracy i agresywny throttling termiczny
- Exynoss a nie Snapdragon na naszym rynku
*Cena (na dzień publikacji): 3700 zł (12/256 GB)
Gwarancja: 24 miesiące
Sprzęt do testów dostarczyła firma:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test i recenzja Samsung Galaxy S24+. Czy słusznie wszyscy go pomijają?