Stray - test kart graficznych w grze o kocich przygodach
Stray to jak dotąd bezsprzecznie największe gamingowe zaskoczenie 2022 roku. Choć mowa o tytule, który nie dysponował tak pokaźnym budżetem na produkcję czy marketing jak dzieła największych firm pokroju Ubisoft, to udało mu się bardzo skutecznie przyciągnąć uwagę graczy, a ponadto otrzymuje od nich naprawdę wysokie oceny. Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak mocny pecet trzeba posiadać, by móc zagrać w Stray, przygotowując dla Was test kart graficznych w tej produkcji. Ale zanim przejdziemy do aspektów technicznych, kilka słów warto poświęcić warstwie fabularnej. Stray to gra opowiadająca o przygodach kota żyjącego w postapokaliptycznym świecie, który został oddzielony od swoich towarzyszy i trafił do dziwnego miasta, które zamieszkują roboty oraz niebezpieczne zurki. Zadaniem gracza, kierującego poczynaniami tego nietypowego bohatera, jest rzecz jasna ucieczka z mało przyjaznego miejsca, aby na nowo dołączyć do pozostałych członków swojego stada. Nie da się więc zaprzeczyć, że mamy do czynienia z całkiem oryginalnym pomysłem, który wyróżnia się w tłumie wtórnych produkcji, którymi nieustannie zalewają nas twórcy gier, i niewykluczone, że to właśnie ten czynnik przyczynił się do niespodziewanie wysokiej popularności Stray (a w zasadzie jest to najbardziej prawdopodobna opcja).
Stray to jak dotąd największe gamingowe zaskoczenie 2022 roku. Przekonajmy się, jak mocną kartę graficzną trzeba mieć, by móc komfortowo zagrać w grę o kocie.
Test GeForce GTX 1630. Szalona wizja budżetowej półki według zielonych
Kilka słów na temat aspektów technicznych
Przechodząc do technikaliów, Stray bazuje na silniku graficznym Unreal Engine 4. Oficjalnie tytuł udostępnia tylko API DirectX 11, niemniej można ręcznie zmienić je na DirectX 12, choć jest to niezalecane. Jeżeli posiadacie kartę graficzną wspierającą śledzenie promieni, spowoduje to też aktywację odbić i cieni RT, czego koszt wydajnościowy jest olbrzymi i na bardzo mocnym GeForce RTX 3080 Ti notowałem spadki do ok. 30 FPS w rozdzielczości 1440p. A nawet gdy Wasze GPU nie obsługuje ray-tracingu, to i tak DirectX 11 jest szybszą opcją, o czym przekonacie się niebawem. Co do ustawień graficznych, niestety sprawa wygląda podobnie jak w wypadku Ghostwire: Tokyo, tzn. obniżanie detali poprawia FPS minimalnie i na dobrą sprawę suwaków zwyczajnie nie warto ruszać. Szkoda więc, że tym razem nie zaimplementowano żadnej techniki skalowania obrazu - szczególnie TSR, która w grze od Tango Gameworks pokazała się z dobrej strony i działa na sprzęcie wszystkich producentów. Na ile jest to wada, zależeć będzie naturalnie od wymagań sprzętowych, a te zweryfikowano na przykładzie 25 kart graficznych na układach AMD Radeon oraz NVIDIA GeForce. W gronie wykorzystanych akceleratorów mamy zarówno modele nowsze, jak i starsze oraz tańsze i droższe, ergo każdy powinien znaleźć odpowiadający mu punkt odniesienia.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test kart graficznych w Stray. Kocie przygody o umiarkowanych wymaganiach