Obudowa Genesis Irid 300 kosztuje około 200 zł. W tej cenie jest to dobra i konkurencyjna propozycja. Zastosowanie przedniego i bocznego panelu ze szkła hartowanego oraz czterech podświetlanych (w testowanej wersji na czerwono) wentylatorów jest niewątpliwie zaletą. Miło, że możliwa jest dwustopniowa regulacja prędkości ich pracy. Ogólna jakość wykonania obudowy jest niezła. Obieg powietrza jest wystarczająco dobry, by zainstalowane podzespoły się nie „zagotowały”, a ilość miejsca na kartę graficzną (415 mm długości) czy na chłodzenie powietrzne procesora (163 mm wysokości) nie rozczarowują i są więcej niż wystarczające dla większości konsumentów. Możliwy jest montaż kompaktowych układów chłodzenia cieczą - 240 mm wejdzie na pewno, ale nie miałem możliwości sprawdzenia, czy dałoby radę zmieścić 360 mm (a brak tej informacji na stronie producenta). Przy odrobinie samozaparcia dałoby się zbudować w Irid 300 pełnoprawne WC. Ilość miejsca na kable za tacką płyty głównej jest akceptowalna, a w zarządzaniu nimi pomaga przetłoczenie na prawym (metalowym) panelu.Cena to okolice 200 złotych i w tym budżecie jest to dobra oferta.
Mimo sporej ilości wypisanych poniżej wad, myślę że dzięki dobrej cenie, wynoszącej ok. 200 zł, ma ona szanse na zainteresowanie konsumentów
Niestety nie uniknięto wpadek. Do takich należą wyłamywane zaślepki kart rozszerzeń (dla mnie nie do przyjęcia we współczesnej obudowie, jednak w tym budżecie nie można oczekiwać cudów), brak przedniego filtra przeciwkurzowego, czy mało miejsca na przeciągnięcie kabla zasilania CPU (należy to zrobić przed montażem płyty głównej). Grubość zastosowanych blach również nie rozpieszcza, jednakże są one wystarczająco sztywne, by nie gięły się od samego spojrzenia (co oczywiście w przenośni zdarza się w tańszych produktach). Ostatnią rzeczą sprawiającą zawód jest wyprowadzenie tylko jednego portu USB 3.0 (dobrze, że są chociaż dwa USB 2.0). Wygląd na pewno rekompensuje w dużym stopniu te niedostatki, więc warto rozważyć zakup, jeśli dla kupującego (zwłaszcza w tym budżecie) wady natury technicznej nie są aż tak istotne. Testowany produkt nie daje namiastki ekskluzywności, ale bez wątpienia sprawia pozytywne wrażenia. Obudowa może zainteresować nie tylko graczy, ponieważ nie jest to krzykliwa pod względem wyglądu propozycja. Inni użytkownicy mogą rozważyć zakup ze względu na ładny wygląd i oferowane możliwości. Gwarancja to standardowe 24 miesiące. Mimo sporej ilości wypisanych poniżej wad, myślę że dzięki dobrej cenie, wynoszącej ok. 200 zł, ma ona szanse na zainteresowanie konsumentów. Zbierając wszystkie za i przeciw przyznaję ocenę 3,5/5 oraz wyróżnienie w kategorii opłacalność.
Genesis Irid 300
rozsądnie skalkulowana cena, boczny i przedni panel z hartowanego szkła, kompatybilność z kompaktowym chłodzeniem wodnym (chłodnice 240 mm), kompatybilność z wysokim chłodzeniem powietrznym procesora (do 163 mm), piwnica na zasilacz i 3,5" pamięci masowe, schludny wygląd, cztery wentylatory w zestawie i możliwość instalacji kolejnych trzech, dwustopniowa regulacja obrotów „śmigieł”
przeciętna jakość wentylacji; średnia kultura pracy; dość cienka blacha, brak ogumowania przepustów na kable, tylko jeden port USB 3.0, nie najlepszy dostęp do filtra przeciwkurzowego dla zasilacza, brak typowego, wyjmowanego filtra przeciwkurzowego na przednim panelu, wyłamywane śledzie dla kart rozszerzeń (mamy XXI wiek!), montaż 3.5” dysków za pomocą śrub (brak szyn)
Cena (na dzień publikacji) : ~200 zł
Sprzęt do testów dostarczył:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test obudowy Genesis Irid 300 – Szkło dla mas?