Test płyty głównej MSI MEG X570 UNIFY. Wciąż na bogato, ale odrobinę taniej

MSI MEG X570 UNIFY - test

Kolejną płytą główną na topowym chipsecie AMD X570, którą miałem okazję przetestować na łamach ITHardware, jest MSI MEG X570 UNIFY. Model ten, chociaż został zapowiedziany jeszcze w październiku, na dobrą sprawę dopiero teraz ujrzał światło dziennie i powoli zaczął pojawiać się w sklepach. Jeżeli chodzi o najistotniejsze założenia wspomnianej konstrukcji, producent postanowił nieco odchudzić MEG X570 ACE, która była przeze mnie recenzowana jeszcze w okolicy premiery procesorów Ryzen 3000 - tak, aby pozbyć się kilku raczej średnio przydatnych bajerów, nieco obniżając w ten sposób koszt zakupu. Oczywiście nie ma się co oszukiwać, gdyż w dalszym ciągu będzie to kwota znacząco powyżej 1000 zł, ale może przynajmniej nieco niższa od 1500 zł, bo tyle mniej więcej trzeba wydać za MEG X570 ACE. Niestety, ale tendencję wzrostową, jeśli chodzi o ceny płyt głównych, obserwujemy już od dłuższego czasu, praktycznie przy okazji premiery każdego nowego chipsetu - bez względu na to, czy popatrzymy w stronę zielonej ekipy, czy też niebieskiej konkurencji. Przyczyny nie są więc ściśle powiązane z tylko jednym z dwóch obecnie funkcjonujących dostawców chipsetów (bo niegdyś istniejącą konkurencję AMD oraz Intel przecież pięknie wykosili), a nam, konsumentom, pozostaje wyłącznie mieć nadzieję, że gorzej nie będzie (złudną zresztą). Tak czy inaczej, przekonajmy się, co potrafi MEG X570 UNIFY.

MSI MEG X570 UNIFY to lekko okrojona wersja MEG X570 ACE - rozbieżności są minimalne, a przynajmniej powinno być nieco taniej.

 Test płyty głównej MSI B450 TOMAHAWK MAX. Nowe wcielenie mistrza

Komentarz odnośnie specyfikacji testowanej płyty głównej

Patrząc na zdjęcia laminatu oraz przeglądając specyfikację techniczną dostarczoną przez producenta, nie da się ukryć, że MSI MEG X570 UNIFY oraz MEG X570 ACE zdecydowanie więcej łączy niż dzieli. Oba te modele są bardzo zbliżone, jeśli chodzi o budowę i oferowaną funkcjonalność, a stało się tak dlatego, że dzisiejsza bohaterka nie została zaprojektowana od nowa, lecz jest po prostu lekko zubożoną wersją starszego brata. Najbardziej rzucającą się w oczy różnicą jest brak ciekawie wyglądającego lustra fenickiego z podświetleniem LED RGB, które umiejscowione było na osłonie panelu I/O, a także nieco prostsza konstrukcja chłodzenia, gdzie wycięty został ciepłowód łączący radiatory zamontowane na sekcji zasilania z tym dbającym o odpowiednie warunki termiczne chipsetu. Poza tym firma MSI zdecydowała się ograniczyć liczbę kart sieciowych do jednej, na szczęście eliminując tę o szybkości 1 Gb/s i zostawiając 2,5 Gb/s opartą o układ Realtek RTL8125. Za to podsystem audio pozostał nietknięty i w cały czas bazuje na kodeku Realtek ALC1220, do spółki z dodatkowym DAC od ESS. Na deser zostało jeszcze brakujące pokrętło Game Boost (ktoś tego w ogóle używał?). Można więc powiedzieć, że dokonane cięcia nie są zbyt rozległe i jeżeli nie jesteście fanami wielobarwnej iluminacji, to raczej nie powinno być przeciwwskazań, aby poważnie przemyśleć kandydaturę MEG X570 UNIFY podczas wybierania nowej płyty.