Android to szpieg w kieszeni. Badania ujawniają skalę zjawiska

Android to szpieg w kieszeni. Badania ujawniają skalę zjawiska

Urządzenia z systemem Android śledzą swoich użytkowników od pierwszej sekundy działania – jeszcze zanim uruchomią oni pierwszą aplikację. Takie wnioski płyną z badań przeprowadzonych przez ekspertów z Trinity College Dublin, które jednoznacznie potwierdzają, że proces monitorowania w systemie Google’a działa w tle i nie da się go zatrzymać.

Dane o użytkownikach nowych urządzeń z systemem Android zaczynają wyciekać do osób trzecich natychmiast po pierwszym włączeniu urządzenia. Dzieje się to, zanim użytkownik zdąży otworzyć jakąkolwiek aplikację. Winowajcą są zintegrowane mechanizmy śledzące, które Google implementuje w swoim systemie operacyjnym. Dlaczego tak się dzieje? Kluczowym źródłem dochodów Google nie jest sprzedaż oprogramowania, lecz reklama. To właśnie w tym sektorze gigant internetowy osiąga największe zyski, a pliki cookie oraz moduły śledzące trafiają na każde nowe urządzenie z Androidem już w momencie jego konfiguracji.

Reklamowa dominacja Google

Autorem badania jest profesor Doug Leith, kierownik katedry systemów komputerowych w Trinity College Dublin. Ekspert podkreśla, że użytkownicy nie mają możliwości wyboru – nikt nie pyta ich o zgodę na bycie częścią ekosystemu reklamowego Google. Mechanizmy śledzące są implementowane automatycznie i działają w tle, bez opcji ich dezaktywacji. Według danych StatCounter z lutego 2025 roku, system Android dominuje na rynku mobilnych systemów operacyjnych z udziałem wynoszącym 71,72%, podczas gdy Apple iOS posiada 27,81%. Oznacza to, że miliardy użytkowników na całym świecie mogą być śledzone przez system bez swojej wiedzy i zgody.

Czy można się przed tym bronić?

Jedynym sposobem na uniknięcie śledzenia przez Google jest rezygnacja z korzystania z systemu Android. Jednak nawet instalacja alternatywnego oprogramowania nie gwarantuje pełnej ochrony – wiele nieoficjalnych wersji systemu może zawierać ukryte mechanizmy śledzące.

Wszystkie nowoczesne urządzenia z fabrycznie instalowanym Androidem (z wyjątkiem smartfonów i tabletów Huawei, które od 2019 roku nie mają dostępu do Google Mobile Services) zawierają pakiet GMS. Obejmuje on aplikacje takie jak klient poczty, nawigacja, chmura czy odtwarzacz wideo. Jak zauważa profesor Leith, to właśnie usługi Google Mobile Services jako pierwsze przesyłają identyfikatory reklamowe użytkownika bezpośrednio do Google – i to natychmiast po pierwszym uruchomieniu urządzenia.

Identyfikatory, których nie da się usunąć

Jednym z kluczowych elementów badania jest plik cookie DSID, który pojawia się na urządzeniu zaraz po pierwszym logowaniu użytkownika do konta Google. To właśnie ten plik umożliwia Google śledzenie aktywności użytkownika przez pierwsze dwa tygodnie od uruchomienia nowego urządzenia. Co więcej, użytkownik nie ma możliwości usunięcia DSID – Google nie daje takiej opcji, a sam plik jest tworzony w sposób automatyczny.

Podobną funkcję pełni Google Android ID – unikalny identyfikator urządzenia, który zostaje przypisany do użytkownika już podczas pierwszego połączenia z Google Play Services. Teoretycznie można się go pozbyć, przywracając urządzenie do ustawień fabrycznych, jednak wiąże się to z utratą wszystkich danych. Co więcej, badania sugerują, że nawet po wylogowaniu z konta Google, identyfikator nadal przekazuje dane urządzenia do serwerów firmy.

Brak komentarza ze strony Google

Profesor Leith próbował uzyskać oficjalne stanowisko Google w sprawie implementacji mechanizmów śledzących w urządzeniach z Androidem, jednak przedstawiciele firmy odmówili komentarza. W odpowiedzi na pytania badacza firma stwierdziła jedynie, że nie będzie odnosić się do kwestii prawnych. „Nie wskazali żadnych błędów ani nieścisłości w naszych ustaleniach. Nie odpowiedzieli na pytanie, czy planują jakiekolwiek zmiany w zakresie plików cookie i innych technologii śledzących” – pisze profesor Leith w swoim raporcie.

Tymczasem rzecznik Google zapewnił, że firma „przestrzega wszystkich obowiązujących przepisów dotyczących prywatności” i że użytkownicy Androida mają pełną kontrolę nad swoimi danymi. Według ekspertów taka odpowiedź jest jednak niewystarczająca, biorąc pod uwagę skalę problemu i brak rzeczywistej opcji wyłączenia śledzenia przez Google.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Android to szpieg w kieszeni. Badania ujawniają skalę zjawiska

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł