Po ponad 15 latach współpracy, Apple definitywnie kończy swoją przygodę z procesorami Intela. Podczas tegorocznej konferencji WWDC firma ogłosiła, że do 2028 roku całkowicie wycofa wsparcie dla komputerów Mac opartych na architekturze x86, kończąc tym samym jeden z najdłuższych i najbardziej przełomowych rozdziałów w historii sprzętu Apple.
Choć decyzja o przejściu na autorskie układy Apple Silicon została ogłoszona już w 2020 roku, a pierwsze prototypy i prace nad porzuceniem Intela sięgały co najmniej 2018, to dopiero teraz poznaliśmy konkretną datę końca wsparcia. Apple potwierdziło, że ostatnie systemowe aktualizacje zabezpieczeń dla komputerów Mac z procesorami Intel zostaną udostępnione do 2028 roku. Po tej dacie urządzenia te nie będą już otrzymywać żadnych poprawek bezpieczeństwa ani wsparcia technicznego — o ile w ogóle będą jeszcze kompatybilne z bieżącymi wersjami macOS.
macOS Tahoe 26 – ostatni przystanek dla wybranych modeli Intel Mac
Nowy system macOS Tahoe, zaprezentowany podczas WWDC 2025, będzie dostępny jesienią i najprawdopodobniej stanie się ostatnią wersją systemu zgodną z wybranymi komputerami Mac opartymi na procesorach Intel. Kompatybilność ograniczy się wyłącznie do kilku modeli z 2019 i 2020 roku, w tym:
-
Mac Pro (2019)
-
16-calowy MacBook Pro (2019)
-
27-calowy iMac (2020)
-
13-calowy MacBook Pro (2020)
Pozostałe urządzenia z Intelem – nawet jeśli nadal są sprawne – nie otrzymają już żadnych nowych wersji macOS. Użytkownicy tych maszyn zostaną zmuszeni do korzystania z przestarzałego oprogramowania lub do przesiadki na sprzęt z układami Apple Silicon.
Przypomnijmy, że Apple związało się z Intelem w 2005 roku, porzucając dotychczasową platformę PowerPC. Przejście na architekturę x86 było wtedy strategicznym ruchem, który pozwolił komputerom Mac na skok wydajnościowy i zwiększenie kompatybilności z oprogramowaniem wykorzystywanym przez użytkowników Windows. Nowe MacBooki z procesorami Intela były znacznie szybsze i bardziej energooszczędne niż ich poprzednicy z linii Power Mac G5.
Jednak dziś Apple nie potrzebuje już partnera w zakresie procesorów. Dzięki rodzinie układów Apple Silicon, rozpoczętej od chipu M1, firma z Cupertino przejęła pełną kontrolę nad architekturą, optymalizacją i przyszłością swoich urządzeń. Najnowsze modele MacBooków Pro i iPadów Pro korzystają już z układów M4, a debiut chipu M5 planowany jest na jesień tego roku – równolegle z premierą macOS Tahoe.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Apple żegna się z Intelem. Po tej dacie nie będzie aktualizacji