Sonde Health, Kintsugi, Winterlight Labs i Ellipsis Health sprzedają technologię „biomarkerów głosowych” do identyfikacji lęków, depresji i innych schorzeń. Technologia jest wykorzystywana w klinikach medycznych i call center.
Nieliczne dostępne badania nad technologią twierdzą, że biomarkery głosu mogą pomóc w wykryciu niezliczonych problemów zdrowotnych, w tym depresji, chorób układu oddechowego, takich jak astma i Covid, oraz chorób sercowo-naczyniowych. Jednak technologia budzi obawy dotyczące etyki i prywatności. Firmy ubezpieczeniowe i szpitale instalują technologię biomarkerów głosowych w swoich centrach telefonicznych i po uzyskaniu zgody pacjenta mogą wykryć w czasie rzeczywistym, czy pacjent ma objawy problemów natury psychologicznej, taki jak depresja lub lęk.
Technologia biomarkerów głosowych pozwala wykrywać problemy psychiczne, jak depresja i stany lękowe, a także choroby oddechowe (wspomniano oczywiście o koronawirusie) i sercowe. Algorytmy analizują nie to co mówisz, ale jak mówisz. Systemy są już wprowadzane w klinikach i obiektach call center.
W przeciwieństwie do asystentów głosowych, takich jak Alexa i Siri, oprogramowanie do biomarkerów głosowych analizuje to, jak mówisz, a nie to, co mówisz. Głos jest analizowany przez system uczenia maszynowego, który dopasowuje go do anonimowych próbek. Według Marii Espinoli, psychologa i adiunkta na Uniwersytecie Cincinnati, osoby cierpiące na depresję „robią więcej przerw” i częściej się zatrzymują, gdy mówią. Dodała: „Ich mowa jest na ogół bardziej monotonna, bardziej płaska i łagodniejsza. Mają również zmniejszony zakres tonów i mniejszą głośność”.
W rozmowie z Axios, dyrektor generalna Kintsugi, Grace Chang, powiedziała: „Już po 20 sekundach swobodnej mowy jesteśmy w stanie wykryć z 80% dokładnością, czy ktoś zmaga się z depresją lub lękiem”. „Kiedy jesteśmy zintegrowani z call center, gdzie na linii jest pielęgniarka, może ona zadawać dodatkowe pytania” – dodała. Twierdziła ponadto, że 80% pacjentów zgadza się na analizę ich głosów.
Niektórzy eksperci zgłosili wątpliwości etyczne i uważają, że technologia może być niewłaściwie wykorzystywana. „Jest jeszcze długa droga, zanim biomarkery głosowe oparte na sztucznej inteligencji będą mogły zostać zatwierdzone przez społeczność kliniczną”, czytamy w artykule opublikowanym w czasopiśmie medycznym The Lancet. „Wymagane są lepsze standardy etyczne i techniczne, aby te badania w pełni wykorzystały potencjał biomarkerów gosowych we wczesnym wykrywaniu chorób”. Inni uważają, że technologia może nasilać systemowe uprzedzenia, tak jak ma to miejsce w przypadku technologii rozpoznawania twarzy (jest bardziej niedokładna w przypadku identyfikacji osób kolorowych i kobiet).
Zobacz także:
- Intel Core i9-13900K wydajniejszy w grach od Ryzena 9 7950X
- GeForce RTX 4090 drożeje tydzień po premierze. Producenci zaniżali ceny pod recenzje?
- Baikal wyprodukował 48-rdzeniowe procesory doganiające Ryzena 9 5900X. Inwazja to przekreśliła...
Pokaż / Dodaj komentarze do: Call center i kliniki analizują głos rozmówcy pod kątem objawów choroby psychicznej