Phil Harrison, który piastował kierownicze stanowiska zarówno w Sony, jak i Microsofcie podzielił się ostatnio swoimi spostrzeżeniami na temat status quo branży gier wideo. Nie były one przychylne dla były pracodawców.
W Barcelonie zakończyło się właśnie wydarzenie GameLab, w trakcie którego Harrison udzielił wywiadu portalowi GameReactor. Z jednej strony wyraził uznanie dla Sony, którego jego zdaniem wykonało "świetną" robotę, aby spopularyzować PlayStation 4 na całym świecie, ale z drugiej strony wyraził także konsternację. - Zastanawiam się, a może nawet martwię się nieco o to, czy Microsoft i Sony naprawdę rozwijają ten rynek? - wyraził zaniepokojenie Harrison. Jego zdaniem obydwie firmy pragną dotrzeć do tego samego typu odbiorcy - hardcore'owego gracza. Z drugiej strony chwalił on Nintendo Switch, które - w jego odczuciu - stara się znaleźć zróżnicowaną publikę.
Phil Harrison był jedną z najważniejszych postaci dla Sony związanych z marką PlayStation. Pracował również w Microsofcie, jednak nie zawahał się skrytykować obydwie firmy, chwaląc natomiast Nintendo.
Harrison uważa, że obecność Switch na rynku jest niezwykle ciekawym zjawiskiem i nie może się doczekać jak owa konsola ukształtuje dynamikę branży w ciągu najbliższych 3-4 lat. Za sprzętem Nintendo zdaniem Harrisona przemawiają "rodzinne" doznania, jakie płyną z rozgrywki na tym urządzeniu, a także możliwość grania bez konieczności podłączenia sprzętu do telewizora. Zdaniem byłego pracownika Microsoftu i Sony, będzie to ogromna zaleta dla wielu osób i to właśnie w firmie z Kioto Harrison upatruje kogoś z potencjałem by zmienić status quo konsolowego grania.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Ex-pracownik Sony i Microsoft: firmy nie otwierają się na nowych odbiorców