FBI rusza na ratunek Tesli. Powołano specjalną grupę śledczą

Amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI) powołało 10-osobowy zespół dochodzeniowy, którego zadaniem jest analiza przypadków wandalizmu i podpaleń skierowanych przeciwko firmie Tesla - wynika z raportu New York Post. Śledztwo ma związek z nasilającymi się akcjami protestacyjnymi wobec Tesli oraz działań jej właściciela Elona Muska.

Ujawnienie grupy śledczej zbiegło się z wcześniejszym ogłoszeniem prokurator generalnej Pam Bondi, która odświeżyła wcześniejsze zarzuty wobec osób oskarżonych o ataki na placówki Tesli. Podobnie jak wtedy, także teraz nie przedstawiono konkretnych nowych dowodów, ale po raz kolejny padły określenia „terroryzm wewnętrzny”.

FBI bada także zapowiedziane na 29 marca protesty pod hasłem „Tesla Takedown”

Dyrektor FBI, Kash Patel, udostępnił informację o nowym zespole na platformie X, dodając: „FBI bada wzrost liczby aktów przemocy wobec Tesli. W ostatnich dniach podjęliśmy dodatkowe kroki, aby zaostrzyć działania i lepiej je skoordynować”.

W przeciwieństwie do organizacji zagranicznych oficjalnie uznanych za terrorystyczne, w USA nie istnieje formalna lista „krajowych grup terrorystycznych”. Eksperci ds. praw obywatelskich ostrzegają, że nadanie takich etykiet protestującym mogłoby umożliwić służbom znacznie szersze działania inwigilacyjne, a nawet dzielenie się wynikami śledztw z firmą Tesla.

W tym samym czasie policja w Austin (Teksas) poinformowała o znalezieniu „urządzeń zapalających” w salonie Tesli. FBI bada także zapowiedziane na 29 marca protesty pod hasłem „Tesla Takedown”, a także bazę danych ujawniającą informacje na temat właścicieli Tesli. Portal 404 Media donosi, że po zniknięciu z sieci witryna pojawiła się ponownie w tzw. dark webie.

Jak widać, od kiedy nastąpiła zmiana władzy w Ameryce nudy nie ma.