Kolejny gigant technologiczny zachęca pracowników do tego, by się zwolnili. Tym razem to Meta

Andrew Bosworth, dyrektor technologiczny (CTO) Meta, jasno wyraził swoje stanowisko wobec pracowników niezadowolonych z ostatnich decyzji firmy. Jak donosi Business Insider, Bosworth stwierdził, że osoby krytykujące politykę firmy powinny rozważyć odejście.

Według raportu, wewnętrzna dyskusja w Meta zaostrzyła się, gdy jeden z prracowników skrytykował ograniczanie programów DEI (Diversity, Equity, Inclusion – różnorodność, równość i integracja) oraz rzekome tłumienie wewnętrznych głosów sprzeciwu. W odpowiedzi Bosworth podkreślił, że osoby uważające za stosowne ujawnianie informacji mediom z powodu niezgody z polityką firmy „powinny pomyśleć o pracy gdzie indziej.”

W kolejnej wiadomości inny pracownik zauważył, że obwinianie pracowników za przecieki nie rozwiązuje problemu i że wielu zatrudnionych w Meta czuje się lekceważonych. Napięcie w rozmowie wzrosło, gdy CTO firmy stanowczo odparł: „Jeśli tak się czujesz, powinieneś odejść. Mówię to serio.”

Wypychanie pracowników coraz popularniej w Big Techach

Konflikt odzwierciedla rosnące napięcia w Meta, które wprowadza istotne zmiany organizacyjne. Oprócz cięć w programach DEI, firma luzuje zasady moderacji treści, co budzi kontrowersje zarówno wewnątrz, jak i poza organizacją. Firma niedawno rozpoczęła także zwolnienia pracowników, określając je jako redukcję osób o „niskiej wydajności”, co wywołało krytykę. Zarówno strategia zwolnień, jak i reakcja kierownictwa na niezadowolenie pracowników wskazują na istotne zmiany w kulturze korporacyjnej giganta technologicznego.

Widać jednak, że coraz więcej gigantów technologicznych stawia na wydajnych i posłusznych pracowników (najlepiej pracujących z biura), a jakiekolwiek głosy niezadowolenia oznaczają, że ktoś do nich nie pasuje. Swego czasu zrobiliby wszystko za największe talenty na rynku, obecnie wydaje się, że chcą każdego zastąpić AI.