Google płaci Samsungowi „ogromne” pieniądze za preinstalację Gemini na telefonach

Jak wynika z najnowszych doniesień, Google wydaje tonę pieniędzy, by zapewnić swojej aplikacji AI Gemini silny start na rynku mobilnym. 

Jak donosi Bloomberg, technologiczny gigant z Mountain View od stycznia 2024 roku wypłaca Samsungowi ogromne kwoty za preinstalację tej aplikacji na swoich smartfonach. Informacje te wypłynęły na światło dzienne w ramach trwającego postępowania antymonopolowego przeciwko Google.

Umowa na miliony – co miesiąc

Według zeznań Petera Fitzgeralda, wiceprezesa Google ds. partnerstw z producentami urządzeń, firma płaci Samsungowi zarówno stałe miesięczne stawki, jak i procent od przychodów generowanych z reklam wyświetlanych w aplikacji Gemini. Szczegóły finansowe nie zostały ujawnione, ale jak stwierdził prawnik Departamentu Sprawiedliwości, David Dahlquist, chodzi o „ogromne sumy pieniędzy”. Umowa ma obowiązywać przez co najmniej dwa lata, co może sugerować długofalową strategię Google w walce o pozycję lidera w wyścigu AI.

Google płaci Samsungowi zarówno stałe miesięczne stawki, jak i procent od przychodów generowanych z reklam wyświetlanych w aplikacji Gemini.

Sprawa antymonopolowa: kulisy dominacji

To wszystko dzieje się w tle dużego procesu, w którym Google zostało oskarżone o nadużywanie pozycji monopolisty w segmencie wyszukiwarek internetowych. Sędzia Amit Mehta, prowadzący sprawę, zgodził się z zarzutami, uznając, że praktyki firmy, takie jak płacenie Apple i Samsungowi za domyślne ustawienie Google Search, naruszają prawo antymonopolowe. Teraz sędzia rozważa, jakie kroki naprawcze powinien podjąć gigant technologiczny. To właśnie podczas tych przesłuchań na jaw wyszły szczegóły dotyczące współpracy z Samsungiem w kontekście Gemini.

Google i Samsung – nie pierwszy raz razem

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy Google sypie pieniędzmi, by zagwarantować swoją dominację na urządzeniach Samsunga. W osobnym postępowaniu, powiązanym z pozwem Epic Games, ujawniono, że w latach 2020–2023 Google przekazał Samsungowi łącznie 8 miliardów dolarów, by zapewnić uprzywilejowaną pozycję Google Search, sklepu Play Store i Asystenta Google na telefonach koreańskiego producenta. W efekcie sąd federalny w Kalifornii nakazał firmie zniesienie ograniczeń, które utrudniały konkurencyjnym sklepom i systemom płatności dostęp do urządzeń z Androidem. Google złożyło apelację.

A co z użytkownikami?

Ironia sytuacji polega na tym, że Google wydaje worki pieniędzy, by jego aplikacje były instalowane domyślnie na telefonach, niezależnie od tego, czy użytkownicy rzeczywiście tego chcą. Dla przeciętnego konsumenta oznacza to coraz więcej „bloatware”, czyli aplikacji, które zajmują miejsce i zasoby, a często nie są używane. Skoro firma rozdaje miliardy, by zwiększyć adopcję AI, to może warto byłoby podzielić się czymś także z użytkownikami, którzy muszą te aplikacje znosić na co dzień? Tak tylko mówimy :)