Dyrektor generalny Intela, Pat Gelsinger wyraził niezadowolenia z powodu braku obiecanego wsparcia ze strony administracji Joe Bidena. Twierdzi, iż władze USA opóźniają wypłatę obiecanych „funduszy awaryjnych” przygotowanych w ramach ustawy CHIPS & Science Act.
Intel jest w kiepskiej sytuacji nie tylko wizerunkowej po fatalnej premierze nowych procesorów, ale również finansowej. Firma ucięła inwestycje m.in. w Polsce, co nie napawa optymizmem jeżeli chodzi o jej przyszłość. Dochodzi do tego widmo przejęcia przez któregoś z rywali. Korporacja szuka wyjścia z sytuacji i próbuje pozyskać potrzebne jej fundusze. Mogłyby one popłynąć od rządu Stanów Zjednoczonych, ale tu na drodze najwyraźniej staje amerykańska polityka. Do postawy władz negatywnie odniósł się szef Intela.
Intel nadal bez potrzebnego wsparcia finansowego od władz USA
Niebiescy oczekiwali dofinansowania od rządu USA, które miało nadejść na mocy ustawy CHIPS & Science Act. Przypomnijmy, że ustawa, która weszła w życie już dawno, bo w sierpniu 2022 roku ma w założeniu pomóc firmom technologicznym takim jak Intel wzmocnić swoją pozycję na rynku za pomocą dotacji oraz ulg podatkowych.
Intel dalej nie dostał potrzebnych środków finansowych od władz USA. Postawę administracji Joe Bidena skrytykował szef firmy.
Obecna sytuacja polityczna panująca za wielką wodą najwyraźniej opóźniła wypłatę tak potrzebnych środków finansowych. Wpływ na to mają też mieć wybory na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Niezadowolenie postawą administracji Joe Bidena wyraził dyrektor generalny Intela Pat Gelsinger.
Według szefa Intela administracja Bidena nie wypłaciła obiecanych 8 miliardów dolarów w ramach wsparcia. Poza tym firma miała otrzymać 11 miliardów dolarów pożyczek i do 25 miliardów dolarów ulg podatkowych, ale pakiet finansowy jeszcze nie został zrealizowany, co postawiło przedsiębiorstwo w trudnej sytuacji.
Nie wiadomo, kiedy Intel dostanie potrzebne pieniądze.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Intel narzeka na rząd. "Jeszcze nie dostaliśmy pieniędzy"