Amerykańska firma Anduril Industries, jeden z najszybciej rosnących producentów nowej generacji technologii wojskowych, zmaga się z konsekwencjami serii nieudanych testów swoich dronów i systemów autonomicznych. Reuters ujawnił raport Sił Powietrznych USA, w którym opisano liczne incydenty z udziałem sprzętu dostarczanego Pentagonowi. Najpoważniejsze dotyczyły dronów Altius-600, mających kluczowe znaczenie dla programu autonomicznych systemów rozpoznawczych i uderzeniowych.
W listopadzie 2025 roku samolot transportowy Sił Powietrznych USA wykonał standardowy zrzut drona Altius-600 nad bazą Eglin na Florydzie. Chwilę później dron stracił kontrolę i spadł na ziemię z wysokości około 2,4 kilometra. Podczas oddzielnego testu inny egzemplarz tego samego modelu rozbił się po krótkim locie. Oba incydenty zostały opisane jako nagłe i trudne do wyjaśnienia. Anduril utrzymuje, że przyczyną była usterka sprzętowa, a nie błąd oprogramowania.
Rosnące napięcie wokół wiarygodności Anduril Industries
Niepowodzenia testów wywołały pytania o gotowość systemów firmy do pracy w warunkach bojowych. Anduril w ostatnich latach stał się faworytem Pentagonu i symbolem przyspieszonej modernizacji sektora obronnego. W 2023 roku jego wartość rynkowa osiągnęła 30,5 miliarda dolarów, a założyciel firmy, Palmer Luckey, konsekwentnie prezentował Altiusa jako rozwiązanie zdolne do wykonywania misji z lądu, morza i powietrza.
W praktyce testy w realnych warunkach wykazały liczne ograniczenia. Ukraińscy operatorzy działający na pierwszej linii frontu raportowali problemy związane z zakłóceniami elektronicznymi, awariami mechaniki lotu oraz usterkami, które doprowadziły do czasowego zawieszenia użytkowania dronów Altius w 2024 roku. Również dostawy na Tajwan za 300 milionów dolarów nie zakończyły się pełną certyfikacją operacyjną.
Publiczne przyznanie się do trudności
Rzeczniczka firmy, Shannon Prior, uznała opisane incydenty za jednostkowe, zaznaczając, że sprzęt ma za sobą ponad dwa tysiące godzin lotów testowych. Firma potwierdziła jednak, że problemy dotyczą nie tylko Altiusa, ale także drona Ghost oraz platformy analitycznej Lattice. W oficjalnym wpisie blogowym Anduril podkreślił, że proces rozwoju wymaga intensywnych testów, również takich, które kończą się stratą sprzętu.
Nowe projekty, stare obawy
Mimo trudności firma intensywnie rozwija nowe systemy. Wspólnie z Hyundai rozwija autonomiczny okręt bojowy, a równolegle pracuje nad dużym dronem Fury mającym współpracować z załogowymi samolotami. Luckey konsekwentnie przekonuje, że kluczowa jest szybkość wdrażania nowych rozwiązań, nawet jeśli prowadzi to do większej liczby awarii na wczesnym etapie.
Od września 2025 roku Anduril coraz częściej publikuje filmy z nieudanymi testami. Jeden z materiałów przedstawia celowe rozbicie drona Omen o ziemię. Firma opisuje takie nagrania jako element otwartego dialogu o rozwoju technologii.
Eksperci wskazują, że porażki Anduril pokazują fundamentalny problem w amerykańskim sektorze zbrojeniowym. Przemysł przez dziesięciolecia skupiał się na produkcji sprzętu drogiego i wysoko wyspecjalizowanego. Tymczasem obecne konflikty uzależniają skuteczność armii od tanich i masowo wytwarzanych dronów jednorazowego użytku.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Katastrofa w amerykańskiej armii. Drony Anduril padają jak muchy