Grupa Warlock przeprowadziła w lipcu szeroko zakrojoną operację hakerską wymierzoną w Orange SA, francuskiego giganta telekomunikacyjnego.
W sierpniu w dark webie opublikowano cztery gigabajty skradzionych danych. Firma zgłosiła atak odpowiednim władzom jeszcze przed upublicznieniem informacji, jednak odmówiła komentarza na temat szczegółów grupy odpowiedzialnej za incydent oraz zakresu zaatakowanych podmiotów.
Dane w sieci i odpowiedź Orange
Orange potwierdził, że skradzione informacje nie obejmują wrażliwych danych i są w większości nieaktualne. Podkreślono również, że dostęp hakerów do systemów był ograniczony, a atak najprawdopodobniej miał na celu wymuszenie okupu. Incydent z grupą Warlock to już czwarty poważny atak hakerski na Orange w tym roku. W lipcu doszło również do naruszenia bezpieczeństwa w belgijskim oddziale firmy, podczas którego wyciekły dane 850 tysięcy użytkowników.
Telekomy na celowniku
Firmy telekomunikacyjne od lat stanowią atrakcyjny cel dla cyberprzestępców. Dane klientów to cenny zasób, który może być wykorzystany zarówno w celach finansowych, jak i politycznych. Coraz częściej ataki te powiązane są także z napięciami geopolitycznymi.
Globalne napięcia i cyberzagrożenia
W ostatnich miesiącach grupa hakerów Salt Typhoon, powiązana według niektórych źródeł z Chinami, uzyskała dostęp do systemów amerykańskich operatorów, w tym do rejestrów wiadomości i połączeń osób związanych z bezpieczeństwem narodowym. Choć Pekin zaprzecza udziałowi w atakach, eksperci ostrzegają, że podobne incydenty będą powtarzać się coraz częściej. T-Mobile zdołał zneutralizować podobne zagrożenie w swojej sieci, a AT&T rozpoczęło wypłatę rekompensat dla klientów, których dane wyciekły we wcześniejszym ataku.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Klienci Orange zagrożeni. Dane wyciekły do internetu