Passkeys, czyli klucze dostępu, to nowoczesna metoda uwierzytelniania, która zyskuje na popularności jako bezpieczniejsza i wygodniejsza alternatywa dla tradycyjnych haseł. W 2024 roku liczba kont obsługujących passkeys osiągnęła imponującą liczbę 1,5 miliarda.
Mimo tego wzrostu, wdrożenie kluczy dostępu nie przebiega bez problemów. Wielu użytkowników wciąż polega na tradycyjnych hasłach, a proces migracji do nowego systemu uwierzytelniania wymaga czasu i uświadamiania.
Klucze dostępu bezpieczniejsze od haseł?
Firmy technologiczne, takie jak Google, Microsoft i Amazon, intensywnie promują klucze dostępu, integrując je w swoich usługach i zachęcając użytkowników do przejścia na tę formę uwierzytelniania.
Andrew Shikiar, dyrektor generalny i dyrektor wykonawczy FIDO Alliance, był głośnym orędownikiem kluczy dostępu. PC Mag zauważa, że Shikiar nie przebierał w słowach na temat obecnego stanu bezpieczeństwa haseł. „Krótko mówiąc, hasła są do bani” - powiedział podczas panelu w Waszyngtonie w zeszłym tygodniu.
Shikiar podkreślił rosnącą podatność uwierzytelniania wieloskładnikowego na wyrafinowane ataki phishingowe, szczególnie gdy atakujący wykorzystują generatywną sztuczną inteligencję do tworzenia coraz bardziej przekonujących wiadomości e-mail. Z kolei jego zdaniem klucze dostępu oferują solidną obronę przed takimi zagrożeniami.
Shikiar ujawnił, iż Amazon stworzył 175 milionów kluczy dostępu, podczas gdy Google udostępnił je dla ponad 800 milionów kont.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Klucze dostępu są obecne na wielu kontach, ale wciąż nie zastąpiły haseł