Czy ktoś jeszcze pamięta lub korzysta z Google+? Zapewne niewielu z naszych użytkowników może przyznać się do tego, że w ogóle posiadało konto w na tej platformie społecznościowej i trudno się temu dziwić, ponieważ ta od samego startu w 2012 roku była mocno krytykowana i nigdy nie zyskała popularności, na jaką liczyło Google. Trzeba jednak przyznać, że pomimo tych wszystkich okoliczności udało jej się przez lata zachować istotną ilość oddanych fanów, którzy zdawali się nie przejmować krytyką i znaleźli swoje miejsce w tym serwisie. Niemniej jednak i ci w przyszłym roku będą musieli pogodzić się z jego zamknięciem i to szybciej niż zapowiadano jeszcze dwa miesiące temu, co ma związek z kolejnym ogromnym wyciekiem danych, do jakiego doszło w Google+.
Fani Google+ będą musieli pogodzić się szybszym zamknięciem serwisu, co ma związek z kolejnym ogromnym wyciekiem danych, do jakiego doszło na tej platformie.
Wato przypomnieć, że w październiku tego roku Google poinformowało o wycieku danych z Google+, w którym poszkodowanych mogło być nawet 500 tysięcy użytkowników i w związku z tym amerykański gigant postanowił zamknąć serwis w sierpniu 2019 roku. Teraz koncern poinformował, że Google+ zostanie uśmiercone cztery miesiące wcześniej, bo już w kwietniu 2019 roku, co ma związek z kolejnym, zdecydowanie większym wyciekiem danych. Tym razem dotyczy on bowiem aż 52,5 mln osób korzystających z tego medium społecznościowego, choć potencjalnie zagrożone informacje nie należą do wrażliwych, gdyż dotyczą imion i nazwisk, adresów e-mail, wieku, daty urodzenia, płci, związku i zawodów (niezależnie od naszych ustawień prywatności). Dane te dostać mogą się w niepowołane ręce, a konkretniej wszystkich deweloperów korzystających z API Google+.
Z tego też powodu Google zdecydowało się na „przyspieszenie wygaszenia konsumenckiej wersji Google+ z sierpnia na kwiecień 2019 roku” - przyznaje wprost firma na swoim blogu. Co więcej, wraz z odkryciem tej nowej luki, przedsiębiorstwo zdecydowało się na przyspieszenie zamknięcia wszystkich API Google+, co nastąpi w ciągu najbliższych 90 dni. Zapewne informacje te nie spodobają się niewielkiej grupce lojalnych użytkowników serwisu, ale wydaje się, że jego los był przesądzony na długo przed pojawieniem się informacji o wyciekach danych. Google nie było w stanie lub po prostu nie chciało poświęcić pracy i środków na rozwój tego serwisu, by ten rzeczywiście stał się realną alternatywą dla Facebooka i innych mediów spoełecznościowych, a ostatnie wydarzenia mogło potraktować jako wymówkę do szybkiego zamknięcia Google+, które pewnie generowało niemałe koszty.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Kolejny duży wyciek danych z Google+. Google przyspiesza zamknięcie serwisu