Miliony fanów obserwujących Ninja to duplikaty. Jaka jest faktyczna ilość?

Miliony fanów obserwujących Ninja to duplikaty. Jaka jest faktyczna ilość?

Legendarny gracz Fortnite, a także streamer Richard Tyler "Ninja" Blevins, miał w ubiegłym roku wiele powodów do świętowania, ponieważ w wywiadzie dla CNN stwierdził, że ze swojej działalności zarobił aż 10 milionów dolarów. Pozostałe źródła podają również, iż Ninja wyciąga miesięcznie nawet 500 tysięcy dolarów ze sponsoringu i przychodów z reklam, co dla wielu osób trudniących się podobnymi zajęciami jest wręcz niewyobrażalną sumą pieniędzy. Sukces ten wynika z ogromnej bazy fanów, jaką Blevins posiada. Pytanie jednak, co powiedzieliby jego sponsorzy, gdyby zasięgi były mniejsze niż podaje się oficjalnie? Grupy Mobcrush oraz CreatorIQ postanowiły sprawdzić odbiorców na Twitchu i pozostałych platformach streamingowych, biorąc pod uwagę 47 milionów obserwujących Ninja na rozmaitych platformach społecznościowych

Z przeprowadzonej analizy wynika, że 9% subskrybentów streamera Ninja to duplikaty. 

Miliony obserwujących Ninja fanów to duplikaty. Jaka jest faktyczna ilość?

Z ostatecznej analizy wynika, że ponad 4 miliony polubień na Facebooku, YouTube i Twitchu to tzw. duplikaty należące do dokładnie tych samych użytkowników, co oznacza zawyżone o 9% statystyki. Warto też podkreślić, iż badanie nie uwzględnia równie popularnego Twittera czy Instagrama, na których Ninja posiada niemałą grupę odbiorców. Jeśli przytoczony spadek w zasięgach oznacza również mniejsze dochody, to posiłkując się danymi Ninja z 2018 roku możemy oszacować, iż jego prognozowany zarobek w obecnym roku powinien wynieść 9,1 mln dolarów, a więc trochę mniej niż we wcześniejszych miesiącach.

Miliony obserwujących Ninja fanów to duplikaty. Jaka jest faktyczna ilość?

Nie wiemy, jak i czy w ogóle wpłynie to na przychody Ninja, który stał się prawdziwą marką w branży i duplikaty like'ów mogą mu wcale nie zaszkodzić. Ponadto jest to popularna praktyka stosowana w przypadku autorów na wszystkich platformach społecznościowych. Wystarczy wspomnieć o poddanym kontroli za rzekome zawyżanie bazy użytkowników Facebooku - należąca do Marka Zuckerberga firma miała to zrobić z chęci zwiększenia wpływów z reklam. Miejmy jednak nadzieję, że w przyszłości sytuacja ulegnie diametralnej zmianie, a publiczne statystyki widoczne np. na YouTube będą w większym stopniu odzwierciedlać posiadaną liczbę fanów.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Miliony fanów obserwujących Ninja to duplikaty. Jaka jest faktyczna ilość?

 0