Dziewięć organizacji branży cyfrowej, w tym Związek Cyfrowa Polska, PIIT czy AmCham, wystosowało wspólny list sprzeciwu wobec planów rozszerzenia opłaty reprograficznej na nowe kategorie urządzeń elektronicznych. Projekt Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, nazywany przez krytyków "podatkiem od smartfona", wzbudza poważne kontrowersje wśród przedsiębiorców i ekspertów prawnych.
Ministerstwo Kultury planuje objąć opłatą reprograficzną smartfony, tablety, laptopy, telewizory i dekodery oraz podnieść stawki dla istniejących kategorii urządzeń. Przykładowo, stawka dla kart pamięci ma wzrosnąć z obecnych 0,47% do 1%, a dyski zewnętrzne HDD/SSD również mają być obciążone opłatą na poziomie 1%.
Argumenty przeciwników
Organizacje branżowe podnoszą szereg zastrzeżeń prawnych i praktycznych. Wskazują, że projekt przekracza delegację ustawową i jest sprzeczny z Konstytucją RP. Ich zdaniem smartfony i tablety nie spełniają definicji "urządzeń reprograficznych", ponieważ służą głównie do streamingu i licencjonowanego dostępu do treści, a nie do kopiowania na własny użytek.
Zamiast rozszerzania opłaty, organizacje branżowe proponują szeroki dialog i systemową reformę modelu wynagradzania twórców.
Szczególnie krytykowane są niejasne definicje w projekcie oraz brak danych o rzeczywistej skali prywatnego kopiowania na nowych urządzeniach. Eksperci ostrzegają również przed ryzykiem niezgodności z prawem Unii Europejskiej i orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE.
Wpływ na rynek i konsumentów
Przeciwnicy projektu argumentują, że główny ciężar nowych opłat poniosą polskie firmy importujące i dystrybuujące elektronikę, działające na bardzo niskich marżach rzędu 1%. To wymusić ma wzrost cen dla końcowych konsumentów i pogłębić nierówną konkurencję na rzecz azjatyckich platform e-commerce, które unikają podobnych obciążeń.
Ministerstwo Kultury planuje objąć opłatą reprograficzną smartfony, tablety, laptopy, telewizory i dekodery oraz podnieść stawki dla istniejących kategorii urządzeń.
Organizacje branżowe podważają także narrację, że opłata dotknie wyłącznie "duże, zagraniczne Big Techy". Ich zdaniem to nieprawda - w rzeczywistości ucierpią krajowe przedsiębiorstwa.
Postulat kompleksowej reformy
Zamiast rozszerzania opłaty, organizacje branżowe proponują szeroki dialog i systemową reformę modelu wynagradzania twórców. Wskazują na przykłady innych państw, jak Finlandia, gdzie wprowadzono skuteczniejsze, oparte na danych rozwiązania. Apelują o interwencję rządu i zaproszenie do rzetelnego dialogu z Ministerstwem Kultury.
Przeciwnicy projektu argumentują, że główny ciężar nowych opłat poniosą polskie firmy importujące i dystrybuujące elektronikę.
Projekt w obecnej formie może uderzyć w polskie firmy i konsumentów, nie gwarantując realnych korzyści dla twórców. Dlatego branża cyfrowa domaga się wstrzymania prac i rozpoczęcia merytorycznej dyskusji o przyszłości systemu praw autorskich w Polsce. Pełne pismo polskich organizacji domagających się porzucenia projektu rozszerzenia "podatku od smartfona" możecie sami przeczytać pod tym linkiem.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Ministerstwo Kultury chce opodatkować smartfony. Mobilizacja przeciwko projektowi