Narracja o 600 wpływowych rosyjskich botach na Twitterze to było kłamstwo

Narracja o 600 wpływowych rosyjskich botach na Twitterze to było kłamstwo

Nowa partia "Twitter Files" pokazuje, że konta na Twitterze, które trafiły na listę Alliance for Securing Democracy (ASD), rzekomo należące do rosyjskich botów, wcale takie nie były. Podczas gdy Twitter miał dowody na to, że konta nie były rosyjskimi botami, pracownicy milczeli, bojąc się sprzeciwić narracji mediów głównego nurtu.

ASD określa się jako organizacja, która opracowuje „strategie dla rządu, sektora prywatnego i społeczeństwa obywatelskiego w celu obrony, odstraszania i podnoszenia kosztów działań podmiotów z zagranicy zmierzających do podważenia demokracji i instytucji demokratycznych”. Jej doradcami są takie osoby jak Michael Chertoff, który pracował w administracji George'a W. Busha jako sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego, Mike McFaul, który pracował w administracji Obamy jako ambasador USA w Rosji, komentator Bill Kristol i doradcy Hillary Clinton, Jake Sullivan i Jana Podesty.

Wykryte 600 wpływowych rosyjskich kont na Twitterze, to było kłamstwo, o czym wiedział zarząd Twittera. Wiele prawicowych kont zostało obwołanych rosyjskimi botami. Narracja taka miała wspomóc zastraszać i polaryzować społeczeństwo. "Te historie wzbudziły strach wśród ludności, a najbardziej podstępne ze wszystkich, zostały wykorzystane do oczerniania..."

ASD powiedziało, że Hamilton 68, nazwa pulpitu nawigacyjnego, który ma monitorować rosyjskie boty na Twitterze, wyłapał aż 600 rosyjskich botów na platformie. Nośny temat 600 rosyjskich botów szybko pochwyciły media głównego nurtu. „Tym, co sprawia, że ​​jest to ważna historia, jest sama skala śladu informacyjnego pozostawionego przez cyfrowy makkartyzm Hamiltona 68. Ilość nagłówków i segmentów telewizyjnych przyćmiewa wpływ poszczególnych fabulistów, takich jak Jayson Blair czy Stephen Glass” – napisał dziennikarz Matt Taibbi z Racket , który opublikował dowody na decyzję pracowników Twittera o utajnieniu faktu, że informacje rozpowszechniane przez główne media był fałszywy.

„Hamilton 68 został wykorzystany jako źródło potwierdzenia rosyjskich wpływów w zdumiewającej gamie wiadomości: poparcie dla Bretta Kavanaugha lub memo Devina Nunesa, strzelanina w Parkland, manipulacja czarnymi wyborcami,„ ataki ”na śledztwo Muellera…” dodał Taibbi . „Te historie wzbudziły strach wśród ludności, a najbardziej podstępne ze wszystkich, zostały wykorzystane do oczerniania ludzi takich jak Tulsi Gabbard jako zagranicznych„ aktywistów ”i wzbudzania sympatii dla spraw politycznych, takich jak kampania Joe Bidena, opisując krytyków jako związanych z Rosją. ”

Taibbi podkreślił, jak nawet „weryfikatorzy faktów” używali wątpliwego źródła do własnych raportów: „To było kłamstwo. Iluzja rosyjskiego wsparcia została stworzona przez śledzenie ludzi takich jak Joe Lauria, Sonia Monsour i Dave Shestokas. Praktycznie każda większa amerykańska agencja informacyjna powoływała się na te fałszywe historie – nawet strony sprawdzające fakty, takie jak Snopes i Politifact”.

Doniesienia, szeroko forsowane przez media głównego nurtu, były nieprawdziwe, a dyrektorzy Twittera, którzy mieli dostęp do większej ilości informacji o tym, co działo się za kulisami kont na Twitterze, nie chcieli zakłócać narracji z obawy, że otrzymają negatywne reakcje.  „Mówiąc prostym językiem, Hamilton 68 prawie nie miał Rosjan. W rzeczywistości, poza kilkoma kontami RT, jest w większości pełen zwykłych Amerykanów, Kanadyjczyków i Brytyjczyków” – napisał Taibbi.

Taibbi opublikował dowody e-mailowe, które pokazują, że kontrowersyjny były szef Twittera ds. Zaufania i Bezpieczeństwa, Yoel Roth, zdał sobie sprawę, że lista jest błędna. Pulpit nawigacyjny „fałszywie oskarża kilka legalnych prawicowych kont o bycie rosyjskimi botami” – napisał. „Myślę, że powinniśmy po prostu powiedzieć, że to bzdury… „Myślę, że sensowne może być dla nas ponowne rozważenie pomysłu bardziej aktywnego obalenia deski rozdzielczej. To zbiór prawicowych, legalnych użytkowników, którzy są wykorzystywani do malowania polaryzującego i niedokładnego obrazu rozmowy na Twitterze”.

Ale pomimo jasnego uświadomienia sobie przez Rotha nieścisłości w jednej z największych narracji ostatnich kilku lat, ostatecznie milczał, zauważa Taibbi. „Musimy uważać, jak bardzo publicznie odpychamy ASD” — powiedział jeden z przedstawicieli firmy. Taibbi zauważył, jak fałszywa narracja przedostała się do serca amerykańskiej polityki: „Być może najbardziej zawstydzające jest to, że wybrani urzędnicy promowali witrynę i zapraszali „ekspertów” Hamiltona do składania zeznań.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Narracja o 600 wpływowych rosyjskich botach na Twitterze to było kłamstwo

 0