Netflix wprowadza kolejne podwyżki, którymi na razie objęto użytkowników ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Pytanie brzmi czy również osoby z Polski odczują wzrost cen abonamentu?
Netflix przygotował następną podczas pandemii COVID-19 podwyżkę cen subskrypcji, którą aktualnie objęto wyłącznie odbiorców ze Stanów Zjednoczonych oraz Kanady. Podstawowa subskrypcja ma wynosić 15,49 dolara amerykańskiego zamiast 13,99 USD. Wersja Premium to koszt 19,99 dolarów (poprzednio 17,99 USD). W przypadku drugiego kraju podwyżka wynosi 50 centów. Rzecznik Netflixa przyznał, że zwiększają ceny usług, aby mogli oferować "szeroką gamę wysokiej jakości rozrywki". "Jak zawsze proponujemy różne opcje, żeby członkowie mogli wybrać coś, co pasuje do ich budżetu". Netflix podniósł ceny w Stanach Zjednoczonych w październiku 2020 r., dodając 1 USD do standardowego poziomu i 2 USD do poziomu premium. Podstawowa subskrypcja pozostała wówczas taka sama. To nie jedyne przypadki w historii platformy a wcześniejsze miały miejsce w 2019, 2015 i 2014 roku.
Netflix podnosi ceny abonamentu w USA i Kanadzie.
Co jednak z Polską, bo to przecież kwestia kluczowa dla nas kwestia. Na razie nic nie wskazuje, by podwyżka dotknęła także nas, co raczej nie dziwi, gdyż poprzedni wzrost miał miejsce w wakacje 2021 roku. Z drugiej strony nie można wykluczyć, że kiedyś podwyżki dotrą do Polski. Za podstawowy abonament Netflixa w Polsce płacimy 29 złotych i w zamian dostajemy filmy w 480p udostępniane na jednym ekranie jednocześnie. Wersja Standard za 43 zł zawiera filmy w jakości Full HD 1080p na 2 ekranach równocześnie. Plan Premium kosztujący 60 złotych miesięcznie umożliwia oglądanie wideo w jakości 4K 2160p / HDR na 4 ekranach równocześnie. Warto wspomnieć, że Netflix utrudnia współdzielenie kont również użytkownikom z Polski.
Chodzi o sytuacje gdy z jednego profilu korzystamy razem z osobą, z którą nie zamieszkujemy wspólnego gospodarstwa domowego. Kilka tygodni temu firma rozpoczęła wysyłanie monitów do ludzi współdzielonych konto informując ich, że jest ono wykorzystywane w wielu punktach. Serwis prosi o podanie jednorazowego kodu dostępu w celu weryfikacji, który wysyła na podany numer telefonu lub e-mail. Jest to coś, o czym było głośno już w ubiegłym roku i na razie platforma nie zamierza podejmować konkretniejszych działać wobec wspomnianych grup, ale nie wiemy, czy kiedyś się to nie zmieni.
Zobacz także:
- Niemcy chcą zbanować Telegram za popularność wśród konserwatystów i przeciwników ograniczeń
- Xiaomi Redmi Note 11 - poznaliśmy europejskie ceny smartfonów
- Xiaomi stosuje cenzurę w swoich smartfonach? Eksperci nie mają wątpliwości
Pokaż / Dodaj komentarze do: Netflix znów podnosi ceny abonamentu. Co z Polską?