Nieustanny wyścig na liczby na rynku urządzeń mobilnych trwa w najlepsze. Po tym, jak producenci prześcigali się na liczbę rdzeni w procesorach (dochodząc nawet do 10) czy rozdzielczość (tu osiągając 4K), tak tym razem zdają się koncentrować na liczbie aparatów, które uda im się upchnąć w smartfonie. Obecnie podwójne aparaty to już standard, ale w sprzedaży znajdziemy też telefony z potrójnymi aparatami (np. od Huawei czy Oppo). Nokia zamierza jednak najwyraźniej mocno podbić stawkę, oferując nowego flagowca, który na pleckach otrzyma aż 5 oczek obiektywu. Najprawdopodobniej chodzi tu o długo wyczekiwany smartfon Nokia 9, które pojawia się w przeciekach od dłuższego czasu, aczkolwiek urządzenie trafić może do sprzedaży również jako Nokia 10, a tak przynajmniej sugerują najnowsze doniesienia prosto z Chin.
Do sieci wyciekły zdjęcia nowej flagowej Nokii, która ujawniają, że ta otrzyma aż 5 aparatów z tyłu.
W sicie pojawiły się właśnie pierwsze zdjęcia tego telefonu, który przez źródło przecieku nazywany jest właśnie Nokią 10 (nie przywiązywalibyśmy się tu jednak zbytnio do nazw). Trzeba przyznać, że aż 5 obiektywów z tyłu to spore zaskoczenie, ponieważ potrójne jednostki wciąż są rzadkością, a nie znajdziemy żadnego smartfona, który posiadałby poczwórny aparat. Zdaje się jednak, że HMD Global rzeczywiście szykuje takowe urządzenie, choć nie wiemy jeszcze, w jaki sposób wykorzystywany będzie ten niespotykany zestaw i na jakie korzyści przełoży się zastosowanie dodatkowych kamerek, ale zapewne będzie to sprzęt skierowany do miłośników mobilnej fotografii. Można spekulować jedynie, że otrzymamy teleobiektyw, monochromatyczny sensor, jednostkę do efektu bokeh czy opcję syntezy pikseli z kilku obiektywów. Na zdjęciu widnieją jeszcze dwa dodatkowe okręgi - jeden kryje lampę LED, drugi zaś zapewne czujnik IR. Oczywiście nie mogło również zabraknąć oznaczenia marki Zeiss, które HMD Global stosuje w swoich produktach.
Obudowa smartfona zdaje się być wykonana ze szkła, na co wskazują smugi pozostawione przez palce na tylnym panelu. Plecki zostały zaokrąglone przy krawędziach, dzięki czemu telefon powinien dobrze leżeć w dłoni, a widać tu również metalową ramkę. Zdaje się więc, że pod względem wykonania otrzymamy typowy zestaw materiałów stosowanych w klasie premium. Podobnie powinno być w temacie specyfikacji i telefon zapewne napędzany będzie przez Snapdragona 845. Z tyłu nie widzimy czytnika linii papilarnych, co daje sporą nadzieję na jego umieszczenie pod ekranem urządzenia. W marcu tego roku fiński producent obiecywał najlepszy aparat w swojej klasie i Nokia 9 (lub 10) ma szansę zrealizować tę obietnicę. Kiedy możemy spodziewać się premiery tego sprzętu? Oby jeszcze w tym roku.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Nokia 9 (lub 10) z 5 aparatami z tyłu uchwycona na zdjęciach