Piekło zamarzło? Za Netflixa na iOS można zapłacić w aplikacji z pominięciem Apple App Store

Piekło zamarzło? Za Netflixa na iOS można zapłacić w aplikacji z pominięciem Apple App Store

Jeszcze do niedawna panowało powszechne przekonanie, że prędzej piekło zamarznie, niż Apple zezwoli programistom na wprowadzenie metod płatności prowadzących poza App Store. Na początku tego roku Apple zezwoliło jednak na to aplikacjom "czytnikowym", do których dołączył teraz Netflix.

Zasadniczo wszystkie główne platformy, które oferują jakąś formę handlu, starają się zatrzymać użytkowników w swoim ekosystemie i próbują utrzymać dokonywanie płatności przez ich system, a nie zewnętrzne. Podstawowym powodem są oczywiście prowizje z zakupów, kolejnymi są bezpieczeństwo i wygoda dla użytkowników. Ponieważ wszystkie zakupy przechodzą przez jedną platformę, karta płatnicza rejestrowana jest w jednym systemie, a nie w kilku od różnych firm, co powoduje wzrost ryzyka nadużycia jednej z nich. Nie muszą to być tylko sklepy z aplikacjami, takimi jak Apple App Store, Google Play czy Microsoft Store, ale podobnie jest na przykład na Allegro, eBayu, czy Amazonie gdzie transakcje przechodzą przez jego platformę.

Netflix skorzystał ze zmian w polityce Apple i przywrócił możliwość płatności w aplikacji na iOS, omijając całkowicie konieczność uiszczania prowizji. Jeszcze do niedawna było to nie do pomyślenia.

Oczywiście można było robić zakupy poza systemem Apple App Store, cały problem polegał na tym, że same aplikacje nie mogły dostarczać linków, które prowadziły poza system płatności producenta iPhone'ów. Użytkownicy bez przeszkód płacili za Netflix, Spotify i wiele innych usług bezpośrednio na ich stronach, a następnie po prostu logowali się w aplikacji i korzystali z nich bez oddawania Apple ani grosza. Jeśli jednak z wygody chcieli zapłacić w aplikacji, musieli skorzystać z systemu płatności Apple. Takie wymuszanie nie podobało się urzędom w wielu krajach, a niektóre z nich nawet wprowadziły stosowne zakazy podobnych praktyk. 

Deweloperzy obecnie mogą jednak użyć funkcji w API, która wyświetli ekran informujący użytkownika, że ​​aplikacja przekierowuje go poza system Apple, co wiąże się z kilkoma rzeczami, o których użytkownik powinien wiedzieć. Zakup nie jest zarejestrowany w systemie Apple, więc płacący musi ufać wydawcy aplikacji, jego subskrypcji lub systemowi zakupów, a Apple nie bierze odpowiedzialności za prywatność i bezpieczeństwo transakcji dokonywanych poza jego platformą. Obejmuje tzw. aplikacje "czytnikowe", czyli subskrypcje i zakupy w czasopismach, gazetach, aplikacje na e-booki, muzykę i wideo. Nie dotyczy więc to gier, ale wliczają się w to aplikacje takie jak Netflix, który właśnie wprowadził zmiany i dodał opcję płatności w aplikacji z pominięciem Apple.

Warto tu podkreślić, że wprowadzenie przez Netflix płatności poza sklepem nie oznacza żadnych strat dla Apple, które standardowo pobiera co prawda 30% prowizji za zakup i 15% w przypadku powtarzających się subskrypcji, ale Netflix już dawno zrezygnował z abonamentu w aplikacji na iOS. W aktualizacji aplikacji na iOS z 2018 r. usunięto opcję subskrypcji Netflix z oficjalnych aplikacji na iPhone'a i iPada. Nie powinno dziwić też, że Apple próbowało uniemożliwić Netflixowi wymaganie od klientów iOS zapisania się do odpowiedniego planu abonamentowego za pośrednictwem Safari.

Zobacz także:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Piekło zamarzło? Za Netflixa na iOS można zapłacić w aplikacji z pominięciem Apple App Store

 0