W sukces Nintendo Switch, jeszcze zanim konsola trafiła do sklepów, raczej mało kto wierzył. Było to spowodowane nie tylko dużo wyższą wydajnością oferowaną przez konkurencyjne PlayStation 4 oraz Xbox One, ale również ostatnie niezbyt udane urządzenia japońskiego przedsiębiorstwa. Tymczasem Switch, trochę na przekór większości analityków, stopniowo piął się do góry osiągając w minionym roku niesamowite statystyki i sprzedając się na terenie Stanów Zjednoczonych lepiej od PS4. Jakby tego było mało branżowi eksperci twierdzą, że w tym roku sprzęt Nintendo ponownie przegoni pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy konkurencyjną platformę Sony. Czy tak rzeczywiście będzie pokażą to dopiero kolejne raporty finansowe. Jednak bez wątpienia obecna generacja konsol powoli ma się ku końcowi, o czym świadczy fakt, iż zarówno Sony, jak i Microsoft pracują już nad następcami PlayStation 4 oraz Xbox One, a jak wygląda sprawa w przypadku Nintendo?
Sternik Nintendo przyznał, że jego firma nie planuje wypuścić następcy Switch, ani obniżać ceny aktualnej konsoli.
W najnowszym wywiadzie dla The Sankei News prezes popularnej firmy, Shuntaro Furukawa, przyznał, że aktualnie nie planują wydania następcy Switch. Warto podkreślić, że chociaż słowa Furukawy odnoszą się do pełnoprawnej nowej konsoli, a nie ulepszonego wydania już istniejącego sprzętu, to raczej na takowe, przynajmniej w tym momencie, także raczej nie mamy co liczyć. Pierwsze spekulacje pojawiły się kilka tygodni temu i mówiły o pojawieniu się na półkach sklepowych aż dwóch usprawnionych wersji Nintendo Switch — jedna z nich miałaby być dużo tańszym odpowiednikiem Lite, z kolei druga, określona mianem Pro, posiadałaby nieco lepsze podzespoły. Furukawa zapytany przy okazji o szczegółowe omówienie celu sprzedaży 20 mln sztuk konsoli w ciągu najbliższego roku odparł: „To niezwykle ambitne, ale wartościowe osiągnięcie. Nadal mamy takie założenie i to Nintendo Switch się koncentrujemy. W związku z tym nie planujemy obniżek cen ani następcy konsoli."
Teoretycznie potencjalny brak ulepszonych wersji Switch jest odrobinę niezrozumiały, bo podzespoły urządzenia nie mogą równać się z tymi umieszczonymi w podstawowych PlayStation 4 czy Xbox One. Idealnym przykładem jest seria FIFA, która wizualnie na sprzęcie Japończyków została znacznie ograniczona względem innych portów. Ponadto pojawienie się Switch Lite bądź Pro z pewnością przekonałoby do zakupu nową grupę klientów pozwalając zwiększyć przychody, o które Nintendo tak walczy. Ciekawe są za to inne słowa Shuntaro Furukawy, który nie tak dawno temu stwierdził, że jego korporacja w przyszłości może całkowicie zrezygnować z produkcji konsol. Czyżby Switch był więc ostatnim urządzeniem tego producenta?
Pokaż / Dodaj komentarze do: PlayStation 5 i Xbox Scarlett powstają, a co z następcą Nintendo Switch?