Na początku września w kopalni Grasberg, drugiej co do wielkości kopalni miedzi na świecie, doszło do potężnego osuwiska błotnego o masie 800 tysięcy ton.
Wypadek pochłonął życie dwóch osób, a pięć kolejnych uznano za zaginione. Operator zakładu, Freeport-McMoRan, zawiesił działalność wydobywczą i rozpoczął prace ratunkowe oraz naprawcze. Grasberg odpowiada za około trzy procent globalnej podaży miedzi, dlatego wstrzymanie wydobycia szybko odbiło się na światowych rynkach.
Skutki gospodarcze
Freeport poinformował, że katastrofa dotknęła jedną z głównych jednostek produkcyjnych, ale uszkodzenia objęły też pozostałą infrastrukturę. Firma ostrzegła, że sprzedaż miedzi i złota w czwartym kwartale 2025 roku będzie minimalna w porównaniu z wcześniejszymi prognozami, które zakładały 202 milionów kilogramów miedzi i 345 tysięcy uncji złota. Szacunki na kolejne lata są równie pesymistyczne — spadek produkcji miedzi i złota w 2026 roku może sięgnąć 35 procent, a powrót do normalnego poziomu przewidywany jest dopiero w 2027 roku.
Reakcja rynku
Wiadomość o wypadku w Grasbergu wywołała gwałtowną reakcję inwestorów. Ceny miedzi wzrosły o trzy procent do poziomu 10 300 dolarów za tonę, a notowania innych spółek związanych z tym metalem także poszybowały w górę. Na początku roku tona miedzi kosztowała około 8900 dolarów. Na Wall Street incydent określono mianem „Czarnego Łabędzia”, co odzwierciedla wyjątkową nieprzewidywalność i potencjalne konsekwencje dla globalnej gospodarki.
Znaczenie dla technologii
Miedź odgrywa kluczową rolę w przemyśle elektronicznym. Dzięki wysokiej przewodności elektrycznej i cieplnej jest podstawowym materiałem w produkcji przewodników, płytek drukowanych, złączy oraz radiatorów. Wspiera także rozwój pojazdów elektrycznych i odnawialnych źródeł energii, które coraz intensywniej korzystają z tego metalu. Eksperci przewidują, że globalne zapotrzebowanie na miedź podwoi się do 50 milionów ton rocznie do 2035 roku, a dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji i infrastruktury serwerowej tylko zwiększy tę presję.
Choć wzrost cen miedzi nie przełoży się natychmiast na wyższe koszty detaliczne urządzeń elektronicznych, długofalowo może jednak obciążyć producentów kabli, podzespołów komputerowych i sprzętu telekomunikacyjnego.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Podrożeje elektronika, auta elektryczne i AI. Katastrofa w Indonezji wstrząsnęła rynkiem