Grał w ARC Raiders i wzywał pomoc tak głośno, że wezwano policję na ratunek


Grał w ARC Raiders i wzywał pomoc tak głośno, że wezwano policję na ratunek

Do zaskakującego zdarzenia doszło w Stanach Zjednoczonych. Policja wkroczyła do jednego z moteli z powodu krzyków, jakie wydawał gracz podczas pasjonującej rozgrywki. Choć początkowo sądzono, że jest to jedynie wymysł użytkownika Reddita, GamesRadar+ potwierdził, że takie zdarzenie miało miejsce.

Użytkownik Reddita o pseudonimie YoMopho podzielił się niecodzienną historią, która mu się przytrafiła. Otóż przebywając w motelu grał w ARC Raider na konsoli PlayStation 5 podłączonej do monitora. Jego zabawę przerwało głośne pukanie do drzwi. Jak się okazało, za drzwiami czekali policjanci, którzy postanowili sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Tylko skąd nagle wzięła się tam policja? Cóż wszystko przez samego zainteresowanego.

Gracz wzywał pomocy w grze. Na miejsce przyjechała policja

Gracz toczył pasjonujące starcie w ARC Raider i w pewnym momencie krzyknął "Pomocy, skończyłem, proszę mnie reanimować, zostałem postrzelony. Proszę, podnieść mnie! Przy wyciągu był facet, którego widziałem, próbował mnie podnieść, ale rocketeer był blisko, więc odszedł". Zapewne te krzyki nie umknęły uwadze innych lokatorów motelu i ktoś zadzwonił na policję. Stróże prawa przyjechali po około 10 minutach i wkroczyli do pokoju, czym zaskoczyli i rozbawili autora tej historii.

Do pokoju gracza nieoczekiwanie zapukała policja, która została wezwana z powodu krzyków jakie ten wydawał podczas rozgrywki, wzywając pomocy i twierdząc, że został postrzelony.

Cops called on me for playing ARC Raiders.
byu/YoMopho inArcRaiders

"Śmiałem się, kiedy wreszcie otworzyłem drzwi. Na koniec poprosiłem, żeby zrobili mi zdjęcie, ale spojrzeli na mnie jak na idiotę". Choć początkowo niektórzy podejrzewali, iż opowieść została zmyślona, to serwis GamesRadar+ potwierdził u przedstawicieli kalifornijskiej policji, że do takiego zdarzenia faktycznie doszło. Cóż zdecydowanie nie jest to sprawa, o której zapomina się tak szybko.

 

Oczywiście, jeżeli ktoś krzyczy na cały głos, że został postrzelony i potrzebuje pomocy, to nie powinien być zdziwiony, że ktoś zadzwonił po policję. W sumie powinien się cieszyć, że policjanci zapukali, a do środka z drzwiami nie wjechał oddział antyterrorystyczny. W Stanach Zjednoczonych taka sytuacja nie byłaby niczym zaskakującym. Co ciekawe takich przypadków jest więcej.

To kolejny taki przypadek

Policja w przeszłości interweniowała między innymi do gracza grającego w Counter-Strike. Firm-Ad3970 przyznał, że sam wezwał policję, ponieważ myślał, że sąsiad zabił swoją partnerkę, tymczasem on siedział i grał w grę.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

Grał w ARC Raiders i wzywał pomoc tak głośno, że wezwano policję na ratunek
 0