Ponad 50% Chińczyków ma zwracać gogle Apple po zakupie

Coraz więcej wskazuje na to, że zainteresowanie goglami Apple Vision Pro jest dosyć kiepskie. W chinach podobno więcej niż połowa osób, które zakupiły gogle decyduje się na ich zwrot.

Gogle Vision Pro debiutowały niedawno w kolejnych krajach. Początkowo Apple zdecydowało się rozszerzyć ich dostępność między innymi o Japonię oraz Chiny. Następnym krokiem było wprowadzenie Vision Pro do wybranych krajów europejskich oraz Kanady i Australii. Powiększenie dostępności o kolejne kraje to z pewnością dobry krok w celu zwiększenia sprzedaży. Pytanie tylko czy oczekiwania Apple w tej kwestii faktycznie się spełnią.

Teraz natomiast w sieci pojawiła się plotka mówiąca, że bardzo dużo klientów z Chin decyduje się na zwrot gogli.

Już wcześniej dotarły do nas informacje mówiące, że gigant z Cupertino obniżył swoje prognozy co do sprzedaży Vision Pro. I to dość znacząco, bo o kilkaset sztuk. Teraz natomiast w sieci pojawiła się plotka mówiąca, że bardzo dużo klientów z Chin decyduje się na zwrot gogli. Informacja ta ma swoje źródło w chińskiej platformie Weibo, gdzie pewien użytkownik napisał, że ponad 50% osób, które kupiły Vision Pro decyduje się na ich zwrot przed upływem 14 dni.

Mniej niż połowa klientów z Chin decyduje się więc na zatrzymanie sprzętu. Przyczyn może być kilka. Po pierwsze Vision Pro to bardzo drogi gadżet. Poza tym, mimo oferowania ciekawych funkcji, może nie być w praktyce aż tak bardzo przydatny jak smartfon czy komputer. Część użytkowników mogła więc po kilku dniach stwierdzić, że wcale nie potrzebuje takich gogli.

Zgodnie z informacjami podanymi niedawno przez firmę analityczną, gogle Vision Pro sprzedały się w ciągu kwartału w liczbie poniżej 100 tysięcy egzemplarzy. Krótko mówiąc zainteresowanie goglami od Apple najwyraźniej nie wygląda najlepiej. Nadzieję dają plany na tańszy wariant. Apple podobno pracuje nad bardziej przystępnym modelem. Zdaje się jednak, że firma musiałaby bardzo mocno zredukować cenę, aby zainteresowanie tego rodzaju gadżetem faktycznie było na wysokim poziomie.