Porno inspirowane Final Fantasy przerwało obrady włoskiego senatu

We włoskim senacie doszło do skandalu z wykorzystaniem sceny animowanego porno. Główną bohaterką - Tifa Lockhart z serii gier Final Fantasy.

Media społecznościowe zrobiły się dziś czerwone nie mniej niż polityk, który przemawiał we włoskim senacie, podczas gdy wszystkim uczestnikom obrad na ekranie wyświetlił się animowany film pornograficzny z udziałem Tify Lockhart, bohaterki jednej z gier z serii Final Fantasy. Podczas gdy senatorzy zobaczyli na monitorach gorszącą scenę, przeznaczoną wyłącznie dla osób powyżej osiemnastego roku życia, przemawiał akurat Giorgio Parisi, fizyk i laureat Nagrody Nobla z 2021 roku.

Włoscy senatorowie w pewnym momencie obrad na ekranach swoich komputerów animowaną scenę porno.

Jak do tego doszło? Obecnie, z powodu pandemii koronawirusa, obrady włoskiego senatu odbywają się zdalnie. Politycy do komunikacji wykorzystują komunikator Zoom. Podczas feralnego posiedzenia ktoś musiał włamać się do wirtualnego pokoju i rozpocząć transmisję kompromitującego materiału. Prowadzący spotkanie przez dłuższą chwilę nie był jej w stanie przerwać. Parisi prawdopodobnie nie miał nawet pojęcia, co się dzieje, ponieważ kontynuował wypowiedź pomimo pojawienia się na ekranie porno w stylu hentai.

Włoski senator przerwał przemowę dopiero w momencie, gdy któryś z uczestników zaczął krzyczeć. Sprawa prawdopodobnie nie zakończy się na tym etapie. W trybie ekspresowym została zgłoszona na policję, która rozpoczęła już prawdopodobnie poszukiwania osoby odpowiedzialnej za zajście. O skandalu we włoskim senacie huczą dziś wszystkie media społecznościowe. Niektórzy zastanawiają się, dlaczego padło akurat na animację porno z udziałem Tify Lockhart, czyli postaci znanej z Final Fantasy 7 oraz Final Fantasy 7 Remake.

Zobacz także:

• Inscryption - niespodziewany przebój. Świetne oceny i milion sprzedanych kopii
• Tych zestawów Lego nie zobaczycie. Od Activision ucieka kolejny partner
• FIFA 22 - gracze stracili konta i wirtualną walutę. Electronic Arts przeprasza za wpadkę