Profile Facebooka na Instagramie i Twitterze przejęte przez hakerów

Oficjalne konta Facebooka na Twitterze, Messengerze oraz Instagramie zostały przejęte przez grupę hakerską OurMine i o dziwo zamiast wykorzystać ten fakt przeciwko gigantowi mediów społecznościowych włamywacze umieścili na wymienionych profilach informację, w jaki sposób lepiej zabezpieczać swoje konta. Tym samym nie pojawiły się niekorzystne w tym obraźliwe dla Facebooka treści, jak to już bywało w przypadku włamań na konta sławnych osób. Warto podkreślić, że Facebook odzyskał kontrolę nad profilami w pół godziny po ataku. Co ciekawe według serwisu The Verge nie był to klasyczny hacking i wydaje się, że tweety wysłano przez zewnętrzną usługę Khoros, którą wcześniej wykorzystano m.in. do przejęcia kont należących do NFL (Khoros może również publikować posty na Instagramie). Wcześniej grupa OurMine uzyskała dostęp np. do profilu twórcy Twittera, Jacka Dorseya oraz przyznała się też do zhakowania konta Marka Zuckerberga.

Oficjalne konta Facebooka na Instagramie i Twitterze zostały przejęte przez grupę OurMine.

Jednak dawniej należące do Marka Zuckerberga przedsiębiorstwo miało większe problemy wystarczy tu przypomnieć ogromną aferę Cambridge Analytica i związanym z nią wyciekiem danych ludzi zarejestrowanych na Facebooku. Ponadto pod koniec ubiegłego roku pojawiły się informacje o udostępnianiu danych użytkowników Tinderowi oraz kilku innym aplikacjom randkowym. Chociaż Facebook w 2014 roku podjął decyzję o zablokowaniu dostępu do danych większości programom od zewnętrznych twórców, to część z nich trafiło na tzw. białą listę. Dzięki niej wybrane aplikacje nadal otrzymywały informacje o użytkownikach portalu społecznościowego i Tinder był jednym z nich. Mówiło się również o rzekomej „specjalnej umowie” zawartej między Facebookiem a właścicielami programu randkowego, w ramach której miał być on traktowany nader pobłażliwie, jeśli serwis społecznościowy wykorzysta znak towarowy „MOMENTS”.

Co ciekawe Facebook ma śledzić zachowania swoich użytkowników nie tylko na platformie, ale także poza nią. Portal udostępnił specjalne narzędzie „Aktywność poza Facebookiem” pokazujące firmy oraz strony przesyłające informacje o nas do firmy Marka Zuckerberga. Co lepsze umożliwi nam też blokadę takiego przesyłu. Przy okazji, jeśli ktoś jeszcze korzysta z dedykowanej systemowi Windows 10 aplikacji Facebooka to niebawem straci taką możliwość, ponieważ platforma podjęła decyzję o jej usunięciu. Powodem ma być w tym przypadku średnie wspieranie samej aplikacji przez producenta, która zniknie 28 lutego. W zamian za to Facebook nadal oferuje całkowite wsparcie przeglądarce Microsoftu w postaci Microsoft Edge więc jest to raczej mała strata dla społeczności.