Wydawało się, że ostatnimi czasy posiadacze pecetów nie mają powodów do narzekań. Wiele głośnych tytułów utraciło status konsolowego exclusive'a i zaczęło trafiać na ekrany komputerów. Jedną z takich pozycji jest Quantum Break, który jeszcze w 2013 roku zapowiadany był jako pozycja przygotowywana wyłącznie z myślą o Xboksie One, ale finalnie doczekał się windowsowego wydania. Tym niemniej dzieło studia Remedy Entertainment nie zdążyło doczekać się premiery, a już wywoływało spore kontrowersje, kiedy wydawca oznajmił, że jedyną drogą zakupu wspomnianej gry będzie nabycie jej w cyfrowej formie za pośrednictwem sklepiku Windows.
Okazuje się jednak, że przywiązanie do Windowsa 10 nie jest jedynym problemem, jakim obarczony jest Quantum Break. Pierwsi nabywcy produkcji informują o szeregu niedoróbek technicznych, spowodowanych najprawdopodobniej kiepską jakością konwersji. Twórcy żywcem przenieśli grę z Xboksa, nie dokonując jakichkolwiek zmian, o czym świadczy brak możliwości... zamknięcia aplikacji. Na tę chwilę gracze są zmuszeni do obchodzenia tego mankamentu przez kombinację klawiszy Alt oraz F4. Jeszcze gorzej przedstawia się kwestia wydajności. Dziennikarze wccftech poinformowali, że GTX 980 nie jest w stanie zapewnić stabilnych 30 kl./s przy niskich ustawieniach szczegółowości, a na aktywację techniki G-SYNC felerna gra reaguje totalnym pokazem slajdów. Wówczas nie pomaga nawet tandem GTX-ów 980Ti spiętych w konfigurację SLI i procesor Intel Core i7 3770K.
Zarówno developer, jak i wydawca nie ustosunkowali się do zarzutów. Wydaje się jednak, że bez stosownego patcha nie ma co myśleć o Quantum Break w kontekście zakupu i trzeba czekać na dalszy rozwój sytuacji. Co ciekawe, wersja dedykowana konsoli Microsoft Xbox One nie sprawia ponoć większych problemów. Powtarza się zatem scenariusz towarzyszący zeszłorocznej premierze Batman Arkham Knight...
Pokaż / Dodaj komentarze do: Quantum Break idzie w ślady Batmana. Ogromne problemy wersji na PC