Richard Tyler Blevins, znany jako Ninja, to amerykański streamer, który jeszcze w ubiegłym roku przyciągał przed ekrany miliony. Obecnie pozostały przy nim zaledwie tysiące.
W październiku 2018 roku Ninja był najczęściej obserwowanym streamerem na platformie Twitch. Obecnie - według serwisu TwitchTracker - zajmuje w rankingu... 600. miejsce. W lipcu jego transmisje oglądało średnio niespełna 4 tys. osób. W ubiegłym roku w tym okresie obserwatorów było dziesięć razy więcej, a dwa lata temu - 25 razy więcej. Szacuje się, że streamer do tej pory zarobił na transmitowaniu rozgrywki z gier wideo około 100 mln dolarów. 30 mln to zasługa współpracy na wyłączność z platformą Mixer. Po jej upadku w lipcu 2020 roku Amerykanin wrócił na Twitcha, ale nie udało mu się odzyskać dawnej popularności.
Ninja - streamer, który jeszcze dwa lata temu należał do czołówki Twitcha - obecnie zajmuje 600. miejsce w zestawieniu najchętniej oglądanych kanałów.
Skąd tak duży spadek? Należy go upatrywać przede wszystkim w zmianie gry. Swoją popularność (i sponsoring ze strony Red Bulla) Ninja zawdzięcza grze Fortnite, w którego grał podczas najlepszego okresu. Obecnie streamer skupia się na Final Fantasy XI, czyli na tytule cieszącym się o wiele mniejszym zainteresowaniem (choć ostatnio tak dużym zainteresowaniem, że na pewien czas w sklepach zabrakło... jego cyfrowych kopii). Niedawno 30-latek przyznał, że 19-letnie MMORPG wydane przez Square Enix jest obecnie jego ulubioną grą.
Wygląda na to, że jeśli Ninja pozostanie przy Final Fantasy XI, będzie musiał pogodzić się ze znacznie mniejszym gronem odbiorców swoich transmisji. Można przypuszczać, że powrót do streamowania Fortnite'a, czyli będącego cały czas w czołówce battle royale, pozwoliłoby mu odzyskać przynajmniej część dawnej widowni. Chcąc pozyskać nowych fanów, streamer mógłby się też zainteresować innymi tytułami z pierwszej dziesiątki najchętniej oglądanych na Twitchu, takimi jak Grand Theft Auto V, League of Legends, Valorant, Call of Duty: Warzone czy Apex Legends.
Zobacz także:
- Szef Blizzarda odpowiada na "niezwykle niepokojące" zarzuty dotyczące molestowania kobiet
- Nie pobierajcie Windowsa 11 z nieoficjalnego źródła. Pliki mogą zawierać groźnego wirusa
- PlayStation 5 odnosi ogromny sukces. To najszybciej sprzedająca się konsola w historii Sony
Pokaż / Dodaj komentarze do: Gigantyczny spadek streamera-milionera. Wystarczyło, że przestał grać w Fornite