Jak wskazuje niedawny raport The Space Review, Rosja buduje nowy, naziemny obiekt laserowy, którego celem ma być oślepianie satelitów szpiegowskich. Jeśli projekt zostanie pomyślnie ukończony, taki system obronny byłby w stanie zabezpieczyć znaczną część kraju przed obcymi urządzeniami. Najmniej optymistyczny jest fakt, iż rozwój tej technologii może przyczynić się do powstania techniki laserowej umożliwiającej całkowite wyłączanie satelitów.
Niedawno opublikowany raport The Space Review zawiera informacje o budowie prze Rosjan naziemnego obiektu laserowego o nazwie Kalina. Jego głównym celem ma być oślepianie satelitów szpiegowskich, co w konsekwencji prowadziłoby do zakłócania ich pracy. Zasada działania jest banalnie pozornie prosta. Wystarczy nakierować wiązkę lasera na czujniki optyczne, aby te nie były już w stanie wykonywać swojej pracy. Rozwój technologii laserowej jest już na takim etapie, że tego typu rozwiązania są możliwe. Jeśli budowa pomyślnie dobiegnie końca, Rosja może być w stanie osłonić większość kraju przed cyfrowym wzrokiem innych państw. Najmniej optymistyczne jest jednak założenie, iż omawiany projekt może stanowić podwaliny pod urządzenia zdolne do całkowitego wyłączenia satelitów.
Według najnowszego raportu, Rosja buduje naziemny obiekt laserowy, którego celem ma być oślepianie szpiegowskich satelitów.
W zależności od intensywności fotonu oraz długości fali, wiązka lasera może wywoływać różne efekty na obiekcie, na który jest aktualnie skierowana. Poszczególne zjawiska determinują jednak takie czynniki jak: poziom mocy lasera, odległość od celu oraz zdolność skupienia wiązki. Wspomniane oślepianie satelitów przez rosyjski obiekt ma polegać na bombardowaniu czujników taką ilością światłą, która pozwoli na ich unieszkodliwienie. Problem polega jednak na tym, że dostarczenie wystarczającej ilości światła przy tak dużych odległościach nie jest wcale takie proste. Dodatkowo promień lasera musi przejść najpierw przez ziemską atmosferę. Kalina działa ponoć w trybie pulsacyjnym w podczerwieni i generuje około 1000 dżuli na centymetr kwadratowy.
Dla porównania, laser wykorzystywany w chirurgii siatkówki ma zaledwie około 1/10 000 tej mocy. W przypadku rosyjskiego obiektu, fotony poruszają się równolegle, co zapobiega rozchodzeniu się wiązki. W tym celu wykorzystywany jest teleskop o średnicy kilku metrów. Wspomniane satelity szpiegowskie działają z reguły na wysokości kilkuset kilometrów i są w stanie przelecieć nad dowolnym obszarem Ziemi w zaledwie kilka minut. Oznacza to, że Kalina musi pracować nieprzerwanie przez ten czas, a ponadto celnie śledzić satelitę. Dostarczone informacje mówią, że system ma być w stanie namierzyć satelitę na setki mil. Umożliwiłoby to osłonięcie obszaru około 100 tysięcy kilometrów kwadratowych. Znacznie większe obawy budzi możliwość umieszczenia podobnych rozwiązań bezpośrednio w kosmosie, co oznaczałoby mniejsze odległości oraz brak atmosfery do pokonania. Miejmy nadzieję, że nałożone ograniczenia związane z dostępem do technologii oraz niska jakość własnych rozwiązań skutecznie uniemożliwi Rosji osiągniecie tego celu. Znając dotychczasowe wydarzenia możemy przypuszczać, że nie obyłoby się bez przypadkowego oślepiania własnych satelitów.
Zobacz także:
- Apple zaleca używanie "Tajwan, Chiny" oraz "chińskie Tajpej" jako miejsca produkcji
- Samsung Galaxy S23 Ultra z dużą baterią i nowym Snapdragonem
- Intel Core i9-13900K z zegarem 5,8 GHz rozkłada na łopatki 64-rdzeniowego Threadrippera 3990X
Pokaż / Dodaj komentarze do: Rosjanie budują obiekt zdolny do oślepiania satelitów za pomocą lasera